[ENG/PL] Review of 8 episode of "Tower of God"

in anime •  5 years ago  (edited)

[Judas] Kami no Tou - S01E08.mkv_snapshot_09.54.jpg

The eighth episode was good and on paper (i.e. looking at the notes I make after watching each episode) even better than the previous one, but it made me less impressed. It is hard for me to say why this is so, probably that one worked better for me as a whole. I know, it sounds strange, because with the previous one I complained more, but I can't help it. I really enjoyed this test on all sides, I am talking about the reactions of the B team, commentators from the VIP lounge and how the bands coped with the test. Members of the first showed greater prudence and average players preferred not to lean out with their ideas. Why waste time and energy on unnecessary quarrels? I will use an example that is not quite adequate, but it will reflect the situation well. As Janusz Korwin-Mikke once said, in a situation when a ship is sinking, reasonable people give power to the captain, the bosun or another person in the chain of command, because it is rare for an ordinary person to have the appropriate competence, not to mention the charisma to control over the panicked crowd. It is different from the above sailors who know how to comprehend it at least in theory. Khun is such a man. He always has a plan, knows how to control his emotions (like born commanders), which is not without significance for his people. Well, as long as there is a plan that is implemented in accordance with its assumptions, why fear? Lack of organization only weakens the team and distracts its members from really important things.

In the previous episode, I complained a little about Khun's actions, but when I wrote that comment, I did not consider that the blue turtle had thought about preparing a trap in the trap. Not that I feel an expert in such matters, but I read a bit about psychology and how the human brain works and reacts to various traps or other deceptions. This method is effective mainly on strong people (whether they are really strong or strong against the background of the weak) or those less intelligent or more impulsive. I have now searched the internet and asked friends who are more familiar with psychology, but unfortunately to no avail. Friends have what to do, it's finally the middle of the weekend, and I don't have time to do a thorough web search. Anyway, generally speaking, without throwing professional terms, it's about making people think and see in a tunneled way. I know this term applies to suicides and coping, among others with depression and problems, but I once read about his counterpart in case of too strong emotions (whether of blinding anger, strong desire, or bottomless sadness). The point is that in certain situations, e.g. when we lose something important from the field of view, we are too confident etc., we have so-called tunnel vision. It consists in the fact that our brain, due to the necessity of making a quick decision, narrows our selection to several options. When nothing affects our cognitive process, we can calmly consider various options, think about their success, opportunities, and possible threats. In the case of the above situation, our brain limits itself to a few of them, so as not to waste time and energy on less important things. Khun quickly understood what type of man his opponent was, so he gave him a banal trap. Redhead, according to his predictions, did not understand that the snares he fell into were intentionally so easy to see. A smarter man would understand that there is something wrong, because although he is struggling with grooms, every test, regardless of his level of difficulty, is honest and does not give unrealistic tasks. You just have to think carefully about all the tips, guess what the test really is, and then just pass it.

I liked the flashbacks of this thief. I thought that the power of Rankers and other beings of this type works only within the Tower and I was quite surprised when I saw one of them in action on the ship. Maybe I looked away when they were explaining it or just forgot, I don't know. Either way, I hope that the first season finale, which ToG fans are talking about so loudly, will also consider extending the campaign to an area outside the Tower. Not that I need it, this location provides me with enough fun, but the influence of Rankers on the whole world could multiply this pleasure. I will definitely feel more like a shounen-battlefield. And since we're talking about this genre, I like Nakama-power in the version of the creator of "Tower of God". There is no exaggerated friendship here. Ie. Sure, there are scenes of this type in which a group of people is presented as a loving group, a blablabla, but at the same time the trusty truisms of friendship are not emphasized, and speaks more in the context of benefits. Human potential does not work so that 1 + 1 = 2. This is a more complex issue and if we choose properly enough, 1 + 1 can give the number 5, 10, or maybe 20. It's about chemistry, thinking, actions, mentality, if anyone is willing to cooperate, etc. In this respect, ToG stands out from the background of probably all manga shounen or Western children's stories. On the plus side, of course. I liked the conversation between the administrator and Lero Ro about Khun's betrayal of his team, and in particular the correct conclusion of the former. The blue turtle is loyal to its true companions.

Ósmy odcinek był dobry i na papierze (tj. patrząc do notatek, które sobie robię po obejrzeniu każdego epizodu) nawet lepszy od poprzedniego, ale zrobił na mnie mniejsze wrażenie. Trudno mi powiedzieć czemu tak jest, zapewne tamten zadziałał na mnie lepiej jako całokształt. Wiem, dziwnie to brzmi, bo przy poprzednim więcej narzekałem, no ale nic na to nie poradzę. Bardzo podobał mi się przebieg tego testu z każdej strony, mówię tu o reakcjach zespołu B, komentatorów z loży dla VIP-ów i radzeniu sobie z testem przez oba zespoły. Członkowie pierwszego wykazali się większą roztropnością i przeciętni zawodnicy woleli się nie wychylać ze swoimi pomysłami. Po co marnować czas i energię na zbyteczne kłótnie? Posłużę się przykładem, nie do końca odpowiedni, ale dobrze odda sytuację. Jak to kiedyś powiedział Janusz Korwin-Mikke, w sytuacji gdy tonie okręt, to rozsądni ludzie oddają władzę kapitanowi, bosmanowi lub kolejnej osobie w łańcuchu dowodzenia, bo rzadko kiedy się zdarza, by zwykły człowiek przejawiał ku temu odpowiednie kompetencje, nie wspominając o charyzmie do zapanowania nad spanikowanym tłumem. Co innego w/w marynarze, którzy wiedzą jak to ogarnąć przynajmniej w teorii. Takim człowiekiem jest Khun. Ten zawsze ma plan, umie zapanować nad swoimi emocjami (jak urodzeni dowódcy), co nie pozostaje bez znaczenia dla jego ludzi. No bo dopóki jest plan, który jest realizowany zgodnie ze swoimi założeniami, to po co się bać? Brak organizacji tylko osłabia zespół i odciąga uwagę jego członków od rzeczy naprawdę istotnych.

W poprzednim odcinku trochę narzekałem na działanie Khuna, ale pisząc tamten komentarz, nie rozważyłem tego, że niebieski żółw pomyślał o przygotowaniu pułapki w pułapce. Nie żebym czuł się ekspertem w takich sprawach, ale trochę poczytałem o psychologii i tym, jak ludzki mózg działa i reaguje na różne pułapki, czy inne oszustwa. Ta metoda jest skuteczna głównie na silnych ludzi (czy to naprawdę silnych, czy mocnych na tle słabiaków) albo tych mniej inteligentnych, czy bardziej porywczych. Poszukałem teraz w internecie i popytałem znajomych, którzy lepiej orientują się w meandrach psychologii, ale niestety bezskutecznie. Znajomi mają co robić, w końcu jest środek weekendu, a na dogłębne przeszukanie sieci nie mam czasu. Tak czy siak, mówiąc ogólnikowo, bez rzucania fachowymi terminami, chodzi o sprawienie, by ludzie zaczęli myśleć i widzieć w sposób tunelowy. Wiem, ten termin tyczy się samobójców i radzenia sobie m.in. z depresją oraz problemami, ale czytałem kiedyś o jego odpowiedniku w przypadku zbyt silnych emocji (czy to zaślepiającego gniewu, silnego pożądania albo bezdennego smutku). Chodzi o to, że określonych sytuacjach, np. gdy stracimy coś ważnego z pola widzenia, jesteśmy zbyt pewni siebie etc., to mamy tzw. widzenie tunelowe. Polega ono na tym, że nasz mózg z powodu konieczności podjęcia szybkiej decyzji, zawęża nasz wybór do kilku opcji. Gdy nic nie wpływa na nasz proces poznawczy, to możemy na spokojnie rozważyć różne opcje, przemyśleć ich powodzenie, szanse, ewentualne zagrożenia. W przypadku w/w sytuacji, nasz mózg sam się ogranicza do kilku z nich, po to by nie tracić czasu i energii na mniej istotne rzeczy. Khun szybko zrozumiał, jakim typem człowieka jest jego przeciwnik, więc podrzucił mu banalną pułapkę. Rudowłosy, zgodnie z jego przewidywaniami, nie połapał się że sidła w które wpadł, celowo były tak proste do zauważenia. Inteligentniejszy człowiek zrozumiałby, że jest coś nie tak, bo choć walczy ze słabiakami, to każdy test, niezależnie od jego poziomu trudności, jest uczciwy i nie daje nierealnych zadań. Po prostu trzeba na spokojnie przemyśleć wszystkie wskazówki, zgadnąć na czym naprawdę polega test, a następnie po prostu go zaliczyć.

Podobały mi się retrospekcje tej złodziejki. Myślałem, że moc Rankerów i innych istot tego typu, działa wyłącznie w obrębie Wieży i nieźle się zdziwiłem, gdy zobaczyłem jednego z nich w akcji na statku. Może odwróciłem wzrok, gdy akurat to tłumaczyli albo po prostu zapomniałem, nie wiem. Tak czy siak, mam nadzieję że finał pierwszego sezonu, o którym tak głośno mówią fani ToG-a, będzie uwzględniał również rozszerzenie akcji na obszar poza Wieżą. Nie żebym tego potrzebował, ta lokacja dostarcza mi odpowiednio dużo frajdy, ale wpływ Rankerów na cały świat mógłby pomnożyć tę przyjemność. Na pewno bardziej poczuję, ze to shounen-bitewniak. A skoro o tym gatunku mowa, to podoba mi się nakama-power w wersji twórcy "Tower of God". Nie ma tutaj przerysowanej przyjaźni. Tzn. jasne, są sceny tego typu, w których przedstawia się zespół ludzi jako kochającą się grupę, blablabla, ale jednocześnie nie podkreśla się oklepanych truizmów o przyjaźni, a mówi bardziej w kontekście korzyści. Ludzki potencjał nie działa tak, że 1+1=2. To bardziej złożona kwestia i jeśli dobierzemy się odpowiednio dobrze, to 1+1 może dać liczbę 5, 10, a może nawet 20. Chodzi o chemię, sposób myślenia, działania, mentalność, czy ktoś jest skory do współpracy etc. ToG pod tym względem wyróżnia się na tle chyba wszystkich mangowych shounenów, czy zachodnich bajek dla dzieci. Na plus rzecz jasna. Podobała mi się rozmowa między administratorem, a Lero Ro na temat zdrady Khuna względem swojego zespołu, a w szczególności słuszny wniosek tego pierwszego. Niebieski żółw jest lojalny, ale względem swoich prawdziwych towarzyszy.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!