-Dalej Harry, zrób to… - jęknął jasnowłosy chłopak wypinając się.
Harry nie mógł uwierzyć, w to co robił. Po latach sporów i wzajemnej nienawiści, realizowała się jego największa fantazja. Obydwaj dyszeli ciężko w dusznym wnętrzu ogromnej dębowej szafy, znajdującej się w Pokoju Życzeń. Mimo obustronnej chęci, musieli się dobrze ukryć.
-LUBRICANTO - szepnął Harry celując w odbyt Malfoya.
Zamknął oczy i powoli wszedł w anus swojego największego wroga. Czuł się jakby wciągał go wir ekstazy, dreszcz potargał całe jego ciało. Czas zdawał się zwolnić, przyjemność oderwała Harry'ego od poczucia przestrzeni, w tej chwili istniał tylko on i on.
Nagle Harry poczuł chłod na twarzy, a następnie rozluźnienie napięcia na członku. Otworzył oczy i natychmiast odskoczył. Zamiast ciasnej dziurki Ślizgona miał przed sobą blade, wychudzone plecy i sponiewierane, kościste pośladki.
-Taaak, Dracon spisał się na medal - syknął przerażający metaliczny głos Voldemorta.
Harry momentalnie poczuł ścisk w żołądku. Wpadł w zasadzkę śmierciożerców, odbyt Draco od samego początku był świstoklikiem.
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!