W Polsce byłoby tak, że by był uznany winnym współudziału w morderstwie to trzeba by mu udowodnić, że przed wyjazdem uzgodnili plan morderstwa z podziałem na role, w którym ten białas był kierowcą. Za współudział grozi ta sama sankcja co za dokonanie.
Nie wiem jak jest w USA.
RE: Carrioner o TYT i Białym Przywileju
You are viewing a single comment's thread from:
Carrioner o TYT i Białym Przywileju