Myślę, że tym hasłem "Ateista nie jest we wszystkich miejscach wszechświata naraz, żeby to sprawdzić i udowodnić, że bóg nie istnieje" nie rozumie jednej rzeczy...
Mogą istnieć we wszechświecie istoty żywe, żyjące np. miliony lat (bo nawet na naszej planecie są żyjątka biologicznie nieśmiertelne np. Turritopsis nutricula), mogą być takie, którym nie szkodzi np. ogień bo nie są oparte o węgiel, mogą być może podmuchem szybko wystrzeliwać cząsteczki powodując małe fuzje nuklearne i są na tyle inteligentne, że wpływają na słabsze umysły. Zgadzam się, że spotykając takie istoty, większość mogło by nazwać ich bogami.
Ateista nie koniecznie odrzuca istnienie istoty bardziej zaawansowanej od niego, a jedynie odrzuca to, że istnieje bóstwo w rozumieniu wszechobecnego wszemocnego i wszechwiedzącego monstrum, którego interesuje tylko jak ziemianie na jego płaskiej ziemi się rozmnażają, które na dodatek śledzi każdego na raz w każdym momencie. Odrzuca to, ponieważ jest to ogromnie nieprawdopodobne a na dodatek są poszlaki, że wymyślili to sami ludzie.
Ty Zygi nie bluźnij, tylko po baranki zapierdzielaj i stos na ołtarzu szykuj, bo woń spalonego truchła jest miła dla Pana! :P
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
O widzę, że czytałeś "dobrą" księgę :D
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit