Nie było źle - najbardziej podobały mi się momenty kiedy prowadzący wołali z wielką werwą aby widzowie narobili hałasu i przekrzyczeli sąsiada a tam:
...
...
buuu
...
uu
...
A co do walk, bałem się, że będzie żenada - typu: Obłudnik dostanie raz po buzi i odklepie. A tu szacunek, walczył do kresu sił. By nie było technicznego to by zwyczajnie upadł. Wiadomo, nie są to fajterzy, co całe życie tylko to robią - jak na zwykłych jupiterów naprawdę nieźle, że tak ładnie wytrzymali. Nie jest to łatwe, jak pierwszy raz zagrałem w Fight PS3 na kontrolerach PS-move u szwagra (gdzie trzeba dość mocno uderzać w powerze żeby zaliczyło) też nie mogłem po walce oddechu złapać - a tu dochodzi jeszcze przeciwnik i realny ból.
Tak więc dobrze wydane 15 zł. Czekamy na Rafonixa :)
I na pozew Fabiana bo to też będzie niezły show :)
To nie tak ze samo oddawanie ciosow męczy. Są to armatorzy, czyli zamiast przy ciosie wypuszczac powietrze to oni sie napinają i po serii jest juz brak tlenu. Znam to z doświadczenia, ciezko to opanowac tym bardziej w pierwszej walce gdzie Jest stres :D
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
No dokładnie, chciałem tylko podkreślić, że jak się tego nie ćwiczy i to długo można się nawet zmachać lejąc w powietrze. A co dopiero w prawdziwej walce. Magiczny walczył do kompletnego wyczerpania, nie poddał się po pierwszym ciosie, więc mi się podobało.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit