Muszę się podzielilć krótką refleksją. Mam wrażenie, że moim rodzinnym mieście od lat ubywa drzew, przynajmniej w centrum. Zamienia się ono powoli w betonową pustynię z doniczkami, w których rosną karłowane iglaki. Rozumiem, że drzewo zabiera grunt, który jest drogi itd., ale też pomaga ludziom normalnie funkcjonować. Nie zastąpi go żaden krzaczek w doniczce. Dlaczego władze miasta ciągle tego nie rozumieją?
Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!