Jack Cowin to australijski miliarder, który doszedł do miliardów własną pracą. Zbudował w Australii takie sieci jak KFC, Burger King czy Domino's Pizza i całą masę innych firm. Odwiedziłem go w jego domu w Sydney i przeprowadziłem z nim wywiad do książki "The Billion Dollar Secret". Spędziliśmy dzień rozmawiając o sekretach jego sukcesu. W tym wideo wyjawiam trzy rzeczy jakich mnie nauczył, które przyczyniły się do jego niesamowitego sukcesu.
Jack Cowin na globalnej Liście Miliarderów Forbesa:
https://www.forbes.com/profile/jack-cowin/#5add74412aab
Skorzystaj z linków pod wideo, by udostępnić je przyjaciołom i znajomym. Podziękują Ci za to!
Zasubskrybuj ten kanał!
Obserwuj mnie na Steemit: http://steemit.com/@indywidualista
Polub mnie i obserwuj na Facebooku: http://fb.me/indywidualista.pl
Obserwuj mnie na Twitterze: http://twitter.com/indywidualista
Tutaj mój angielski kanał dTube:
Mowa na TEDx "Czego nauczyłem się od najlepszych przedsiębiorców świata":
http://tedxwsb.indywidualista.pl
Mowa na TEDx i 3-godzinna prelekcja na temat
"Jak robić rzeczy niemożliwe":
http://tedx.indywidualista.pl
Tu możesz kupić książkę, którą napisałem z Brianem Tracy:
E-Book: https://www.amazon.de/Ready-Set-Special-Entrepreneurs-Professionals-ebook/dp/B078WZXJDW/
Papierowa: https://www.amazon.de/Ready-Set-Go-Nick-Nanton/dp/0999171402/
Tu możesz dostać darmowy rozdział następnej książki (o miliarderach):
http://TheBillionDollarSecret.com
TRANSKRYPCJA WIDEO
Witam. Dzisiaj opowiem Wam o 3 rzeczach, jakich nauczył mnie australijski miliarder Jack Cowin. Do zobaczenia w następnej części.
[Muzyka]
Jack Cowin jest australijskim miliarderem, który urodził się w Kanadzie. Doszedł od zera do miliardów.
Posiada obecnie udziały w jakichś 3 tysiącach restauracji. To jest facet, który wprowadził fast-food do Australii.
Zaczął od KFC. Zbudował cały franchise KFC w Australii. Później Burger King. Z tym że Burger King nazywa się Hungry Jack's w Australii
To jest jedyny kraj na świecie, gdzie Burger King nie nazywa się Burger King. Tak samo wygląda, taki sam look and feel.
Ale to nie jest Burger King, tylko się nazywa własnie Hungry Jack's.
I oczywiście Burger King próbował zmusić go do tego, aby przemianował Hungry Jack's na Burger King.
I wytoczył mu proces. Cuda nie widy. Ale nie zdołał zmusić Jacka, aby porzucił swoją nazwę. Oczywiście Hungry Jack's w nawiązaniu do jego imienia.
Do imienia Jack Cowina.
I później Jack zbudował też australijską córkę amerykańskiej Domino's Pizza, z tym że australijska Domino's Pizza jest aktywna w wielu krajach
W ponad 10 krajach. Nie wiem teraz na bieżąco. Może już w 12. Może więcej.
I jest w zasadzie większa od amerykańskiej Domino's Pizza. I poprzez swoją Competitive Foods Australia Jack ma udziały w ponad 3000 restauracji.
Ale oczywiście też posiada ileś tam innych firm. M.in., jak ktoś był w Sydney i tam jest BridgeClimb, czyli wejście na ten most w porcie Sydney
To właśnie m.in ta firma należy do niego. Parę innych, mniejszych sieci restauracji. Też oczywiście firmy produkujące warzywa
I też firmy obróbki mięsa. Także Jack stoi na wielu nogach i kilka lat temu byłem u niego w Sydney w jego domu.
I spędziliśmy 1 dzień na wywiadzie i rozmowie o tym, co sprawiło, że osiągnął tak wielki, niebywały sukces w biznesie.
Przypominam - miliarderzy, średnio jeden na 5 milionów ludzi jest miliarderem. To jest niesamowity sukces.
Pamiętam, jak jechałem do niego do domu, wsiadłem do taksówki i mówię "Do Point Piper". To jest taka dzielnica w Sydney.
To taksówkarz sie tak na mnie spojrzał i się pytał, do kogo tam jadę. Bo to jest rzekomo dzielnica, gdzie najbogatsi ludzie w Australii mieszkają.
I to najdroższa dzielnica na południowej półkóli, rzekomo.
No i wytłumaczyłem mu, że jadę do tego faceta, który stworzył Hungry Jack's i parę innych sieci restauracji w Australii.
A dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami 3 rzeczami, jakie się od Jacka nauczyłem.
Pierwsza rzecz to to, żeby unikać tzw. złotej klatki. Co to jest złota klatka?
Złota klatka to cos takiego, że powiedzmy kończysz szkołę, nie masz zbytnio wydatków, idziesz do korporacji czy do jakiejś większej firmy
Która kupuje Twoją duszę za duże pieniądze. Oferuje Ci dużą płacę i Ty uważasz, że złapałeś Pana Boga za nogi, masz duże przychody, więc kupujesz dom na kredyt
Masz swoje wydatki, byc może zapisujesz się do klubu golfa, może kupujesz jakieś drogie samochody, rozwijasz lifestyle.
Żenisz się, masz dzieci. Wysyłasz dzieci do prywatnych szkół. To wszystko kosztuje, ale masz taką pracę, która umożliwia Ci finansowanie tego wszystkiego
Zapłacenie za to wszystko. Ale stajesz się jakby niewolnikiem swojego lifestyle'u, swojego życia.
Bo nie jesteś sobie w stanie na to pozwolić, aby zostać wyrzuconym z tej pracy, albo żeby przestać pracować, albo żeby np. założyć biznes.
Bo to by oznaczało, że przez parę miesięcy, może przez parę lat nie miałbyś takich dochodów i byś po prostu zbankrutował.
Nie byłbyś w stanie zapłacić raty za kredyt na dom albo np. zapłacić za szkołę dzieci, czy w ogóle za te inne rzeczy, na które sobie pozwoliłeś
Które masz jakieś bieżące wydatki.
I to jest jakby inhibitorem / przeszkodą do tego, żeby stac się przedsiębiorcą. Właśnie ta złota klatka.
Wielu ludzi daje się złapać w tę złotą klatkę i to im uniemożliwia otwarcie biznesu i podjęcie tego ryzyka. Bo mają bardzo dużo do stracenia.
I muszą podjąć bardzo duże ryzyko. Jack opowiedział mi taką historię, że jak skończył studia, to oczywiście chciał dostać jakąś dobrze płatną pracę
I miał takiego znajomego, który był w branży pośrednictwa pracy. Był doświadczonym przedsiębiorcą. Nazywal się Bill Pollock.
I poszedł do Billa żeby zaaplikować o pracę. Bill mu powiedział, że on może mu dać bardzo fajną pracę, bardzo dobrze płatną.
Ale jego zdaniem on powinien sam zostać przedsiębiorcą i sam otworzyć swój biznes. I jack nie wziął tego sobie do serca.
I dostał od niego oczywiście oferte pracy, ale dostał też jeszcze lepiej płatną ofertę pracy z ubezpieczalni. London Life chyba się nazywała.
Jedna z największych ubezpieczalni w Kanadzie. Korporacja - instytucja i oczywiście jeszcze prowizje dostawał.
A ponieważ był bardzo dobrym sprzedawcą, to miał niesamowicie fajne dochody. Niesamowicie fajne pieniądze zarabiał.
No i uważał, że złapał właśnie Pana Boga za nogi. Całe szczęście nie rozwinął ekstrawaganckiego trybu życia.
Co prawda kupił dom, ale to jakiś taki niedrogi, na niewielki kredyt, który był w stanie w każdej chwili sprzedać.
Ale zdal sobie sprawę po 2 latach... zarabial na prawdę bardzo dobre pieniądze.
natomiast jego znajomy zbudował / rozwinał we franczyzie któregoś z fast-foodów. Teraz nie jestm pewien, czy to McDonalds, KFC, czy BurgerKing
To chyba było KFC. Zbudował po prostu 2 sklepy i miał niższe dochody niż Jack. Zarabiał mniejsze pieniądze.
Ale był w stanie po 2 latach sprzedać te 2 sklepy za 10-krotną sumę tego, co Jack zarabiał rocznie.
I Jack zdał sobie sprawę z tego, że tu nie chodzi o zarabianie pieniędzy, tylko o kreowanie wartości.
Bo on co prawda zarabiał spore pieniądze, ale to co robił nie należało do niego. Nie mógł tego w żaden sposób sprzedać / spieniężyć.
Natomiast jego przyjaciel zbudował biznes, który mógł sprzedać / spieniężyć i w krótkim czasie zbudował dużo większą wartość od niego
Mimo że tyle nie zarabiał co on. I Jack stwierdził, że aby budować wartość, to musisz mieć swój biznes.
Jako pracownik budujesz w najlepszym wypadku wartość dla kogoś, natomiast nie budujesz jej dla siebie.
I teraz o tym niebezpieczeństwie złotej klatki. Jack dał kiedyś przemówienie dla studentów MBA, czyli studentów biznesu / zarządzania
I powiedział im cos takiego, że są w zasadzie w gorszej sytuacji teraz, niż on byl gdy on kończył uniwersytet.
Bo jak on kończył, to mógł dostać prace za 6000$ rocznie. Natomiast im zaoferują prace za 150000$ rocznie, którą im będzie bardzo trudno odrzucić
I oni z pewnością rozwiną lifestyle, komfortowy sposób życia, zapisza się do klubu golfa, zbudują dom, wezmą na niego kredyt, hipotekę.
Poślą dzieci do szkół prywatnych i że tak powiem staną się niewolnikami swojego stylu życia. Im będzie bardzo trudno założyć biznes
I będą mieli bardzo dużo do stracenia. Natomiast on nie miał za wiele do stracenia. Miał wszystko do wygrania.
Więc zastanów się nad tym, czy to co robisz nie prowadzi do takiej złotej klatki, w której będziesz uwięziony na resztę Twojego życia.
I Jack powiedział mi coś takiego. Spróbuję to Wam tutaj na żywo przetłumaczyć.
"Większość zadowolonych ludzi, których znam, mają kontrolę nad swoim życiem i nad tym, co się w nim dzieje.
Wszyscy prawdopodobnie szukamy niezależności, by móc robic to, co chcemy. Kiedy i gdzie chcemy, ale jak dużo jest nieszczęśliwych ludzi.
90% populacji tkwi w pracach, aktywnościach lub związkach / relacjach z ekonomicznej konieczności. Zostają w pracy, której nienawidzą.
Ponieważ mają kredyt do spłacenia. Mają hipotekę, koszty szkoły. I ci ludzie zostają więźniami.
Więc nie pozwólmy złapać się w złotą klatkę i stanie na własnych nogach oznacza stanie na własnych assetach, na tym co sie samemu wypracowało.
Co należy do nas, gdzie mamy udziały. I to są rzeczy, które no niekoniecznie są niezniszczalne, albo że nikt nam tego nie zabierze
Ale w pierwszej kolejności one do nas należa i nie jestesmy zależni od widzi mi się innych. Nie jesteśmy od tego uzależnieni.
I przede wszystkim też trzeba uważać na tę stronę wydatków, aby nie zostać więźniem swojego stylu życia.
To była pierwsza rzecz, jakiej sie nauczyłem od Jacka.
Drugą rzeczą jest pewna umiejętność / skill miliarderski. Mianowicie chodzi o relacje z ludźmi i rozumienie ludzi.
Umiejętności nawiązywania relacji z ludźmi, jakie posiada Jack są legendarne. To jest jeden z najbardziej znetworkowanych ludzi na świecie, jakich znam
Jack był za młodu światowym prezydentem YPO - Young Presidents Organization.
To jest światowa organizacja, do której należą prezesi i właściciele największych firm, jeśli sa poniżej 40-stki.
Jeśli zdołasz poniżej 40-stki być właścicielem firmy (tam są chyba takie kryteria) o obrotach 50 milionów dolarów albo zatrudniających 500 czy 1000 osób
To masz prawo przystąpić do YPO. Oczywiście tylko za zaproszeniem, itd.
No i to jest taka światowa organizacja, gdzie networking na najwyższym poziomie jest prowadzony
I on nie tylko należal do tej organizacji, ale był światowym prezydentem, czyli najważniejszą osobą w tej organizacji.
I do tej pory tak, jak on nawiązuje relacje z ludźmi, ze mną tak samo jak nawiązał, to jest po prostu legendarne.
Wydaje się, że jakby wszyscy do okoła jego sa jego przyjaciółmi i wzajemnie się wspierają, itd.
Zapytałem się Jacka co uważa za najważniejszą rzecz w biznesie. I przeczytam Ci to, co mi odpowiedział. Spróbuje na bieżąco przetłumaczyć.
"Relacje z ludźmi to dla mnie to, o co chodzi w biznesie" - Business is about people and relationships.
Czyli coś takiego, że biznes jest o ludziach i o relacjach. Jak sprawić, aby ze sobą kooperowali?
Żeby zrobili to wspólnie, a nie przeciwko sobie. Więc dla mnie, jeśli mówimy o jednej najważniejszej rzeczy w biznesie, to jest własnie to. Relacje!
I musisz sobie zdać sprawę z tego, że nie zbudujesz firmy, nie zbudujesz wielkiej firmy, wspaniałej organizacji samemu.
Potrzebujesz do tego ludzi i czym większa organizacja, czym większy sukces chcesz mieć, tym więcej ludzi do tego potrzebujesz.
Więc musisz rozumieć, jak ludzie myślą, co ich motywuje. Jak sprawić, by wspólnie osiągać cele, czyli jak kooperowac z ludźmi, by ta osoba osiągneła swój cel
I żebyś Ty jednocześnie osiągnął swój cel i żebyście oboje na tym profitowali. Żebyście oboje z tego korzystali.
To jest właśnie umiejętność relacji z ludźmi, znajomość ludzkiej psychologii. To jest absolutnie niezbędne, by budowac organizacje
I to jest absolutnie niezbędne w biznesie. W biznesie masz nie tylko ludzi w Twojej firmie, czyli Twoich pracowników / wspólników
Ale masz ludzi, z którymi masz do czynienia poza firmą. Czyli Twoich klientów, dostawców, innych partnerów biznesowych.
Masz też inwestorów. Masz społeczeństwo, w którym działasz. To wszystko się opiera o relacje międzyludzkie.
Biznes jest robiony przez ludzi więc musisz rozumieć, jak ludzie działają. Ja w wielu filmach mówiłem przy wielu miliarderach
O ich umiejętnościach personalnych tudzież umiejętnościach relacji i rozumienia ludzi.
Np. Lirio Parisotto studiował psychologie i uważa, że to jest najważniejsza umiejętność w biznesie. Rozumienie ludzkiej psychologii.
I tak samo Jack Cowin. Przeczytam Ci jego odpowiedz na pytanie, co uważa za sekret swojego sukcesu. Co sprawiło, że osiągnał tak wielki sukces w biznesie?
Bo nie zapominajmy, że tylko 1 na 5 milionów ludzi zostaje miliarderem obecnie. Więc on mi odpowiedział:
"Prawdopodobnie umiejetność zrozumienia ludzi, czego chcą jak sprawić by osiągneli swoje cele, jednoczesnie pomagając mi w osiągnięciu moich celów".
Także zrozumienie ludzi. Jeśli mielibyście inwestować czas w naukę, na pewno nauka tego, jak działa ludzka motywacja, jak ludzie podejmuja decyzje
W ogóle psychologia ludzka to na pewno bardzo dobra inwestycja. To jest druga rzecz, jakiej nauczyłem się od Jacka.
A trzecia rzecz to jest proaktywność, czyli nie czekaj, podejmij działanie!
Większość ludzi myśli, że życie im sie przydarza. Że ich życie jest produktem czynników zewnętrznych, sytuacji, w jakich się znaleźli.
I to niekiedy czytam w komentarzach może niekoniecznie tutaj na moim kanale, bo Wy jesteście nieprzypadkowymi ludźmi, nieprzypadkowo się tu znaleźliście
Ale czytam to często na innych kanałach o takim ogólnym sukcesie. Zasadniczo takie podejście, że ja tutaj mam źle, bo jestem z Polski
Albo tamci nakradli, albo ja nie miałem szansy, urodziłem sie w takich i takich warunkach.
Jak zobaczysz w jakich warunkach urodzili sie niektórzy z miliarderów, którzy są w mojej książce... Mówiłem o tym na TED Talku moim.
Tutaj podłącze i pod spodem będzie też w komentarzu.
To przestaniesz robić sobie takie wymówki. Miliarderzy widza siebie jako tę siłę napędową. Jako kreatora tych warunków / sytuacji wokół siebie
Twórców tego co się w ich życiu dzieje, a nie jako ofiarę czynników zewnętrznych.
Także to jest właśnie ta różnica między ludźmi, którzy osiągają niesamowite rzeczy w życiu, a ludźmi, którzy nic nie osiągają.
Bo jeśli uważasz siebie za taką siłę napędową, siłę twórczą, to wtedy podejmujesz działanie i coś robisz żeby ten świat tak ustawić
Aby Twoje otoczenie i Twoje życie tak ustawić, aby w nim jak najwięcej osiągać. Aby było to w takim stanie
Żeby doprowadzić do takiego stanu rzeczy jaki Ty sobie wyobrażasz, jaki ty chciałbys żeby ten świat był.
Jak sie zapytałem o motto życiowe Jacka, to mi powiedział coś takiego. To jest jego motto życiowe:
"Don't wait for your ship to come in. Roll out to meet it"
Czyli "Nie czekaj żeby Twój statek dopłynał do portu. Chwyć za wiosła i wiosłuj, by wyjść mu na spotkanie"
Czyli nie czekaj na odpowiednią sytuację, na odpowiednie warunki, tylko po prostu działaj. Sprawiaj, by te warunki powstały.
Nie myśl że sukces w jakiś sposób spadnie Ci z nieba. Nie! To Ty musisz pracować i to ty musisz sprawić, żeby odnieść sukces, żeby czegoś dokonać.
Żeby coś zbudować. A nie czekać, że coś się wydarzy i że ten sukces do Ciebie przyjdzie i czynniki zewnętrzne sprawią, że
Że nagle Tobie sie powiedzie. Tak nie będzie. To musisz zrobić Ty!
Ciekaw jestem, co Ty myślisz na ten temat. Zapraszam do komentarzy pod spodem. Co do proaktywności, podejmowania działania
Nie czekania na czynniki zewnętrzne, na optymalna sytuację. Ciekaw jestem, co myślisz o relacjach w biznesie.
Jakie są Twoje doświadczenia, Twoje przemyślenia na ten temat i tak samo co do problematyki złotej klatki.
Jak myślisz, czy jesteś w złotej klatce czy nie jesteś w złotej klatce? Jakie są jeszcze inne zagrożenia złotej klatki?
W jaki sposób starasz sie uniknąć złotej klatki? Jakie są Twoje przemyślenia co do ryzyka założenia biznesu?
Podjęcia przedsiębiorczości, itd.
Oczywiście nauczyłem się znacznie więcej od Jacka Cowina.
Jack Cowin, jak każdy z miliarderów jest skrzynią tajemnej wiedzy o przedsiębiorczości oczywiście na tym najwyższym poziomie
Na poziomie miliarderów. Najlepszych przedsiębiorców świata. Wszystko to znajdziecie w mojej książce The Billion Dollar Secret.
Zapraszam do czytania. Podziel sie tym wideo ze znajomymi, z bliskimi. Kiedys Ci za to podziękują.
Mówię tutaj o tym, jak myslą i działają najlepsi przedsiębiorcy na świecie. Jak myślą i działają miliarderzy w naszych czasach
Którzy doszli od zera do miliardów praca swoich rąk. Mówię też o ekonomii, o pieniądzu, krytpowalutach, o robieniu rzeczy wielkich i niemożliwych
W życiu i w biznesie. Więc jeśli ten film Ci się podobał, to z pewnością spodobają Ci się moje inne filmy. Zapraszam do oglądania.
Daj mi łapkę w górę albo w dół. Zasubskrybuj, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś. Życzę Ci fantastycznego dnia!
okonajmy dzis czegoś niezwykłego!
▶️ DTube
▶️ IPFS