RE: [ENG/PL] Anime news - Kimetsu no Yaiba, Tiger and Bunny S2, Dorohedoro, Prince of Tennis and other

You are viewing a single comment's thread from:

[ENG/PL] Anime news - Kimetsu no Yaiba, Tiger and Bunny S2, Dorohedoro, Prince of Tennis and other

in english •  5 years ago 

Jeśli masz ochotę na dobre anime, to polecam dwa moje teksty, trzeci w przygotowaniu.

https://steemit.com/polish/@herosik/dobre-tytuly-na-poczatek-przygody-z-anime-czesc-1-2

https://steemit.com/polish/@herosik/dobre-tytuly-na-poczatek-przygody-z-anime-czesc-2-2

W wersji angielskiej, jest jeszcze "City Hunter" , który niechcący pominąłem. Jak nie chce Ci się czytać w obcym języku, to tu masz wersję polską. Tylko tam też nie zmieściłem się w limicie, więc dałem "Vinland Sagę" do komentarzy :P.

https://www.facebook.com/notes/heros/dobre-tytu%C5%82y-na-pocz%C4%85tek-przygody-z-anime/905340943213025/

SAO nie widziałem, "Naruto" mi się podoba, ale do rozwalenia Konohy przez Peina, potem poziom spada strasznie. Jak chcesz zobaczyć dobre "Naruto", to polecam "Hunter x Hunter (2011)" - b. podobne, ale o wiele lepsze.

Pozdrawiam.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Nawet nie wiedziałem, że jest limit długości postu na Steemit/Hive.

Ja przy Naruto/NarutoS bawiłem się dobrze, ale niewykluczone, że przy 10 krótszych anime bawiłbym się lepiej. Zgadzam się, że momentami poziom spada, i to również w zwykłych odcinkach, nie tylko w ten sposób że dużo fillerów. Sztucznie wydłużono do 500 odcinków. I w sumie ze wszystkich setek postaci które tam wystąapiły, główny bohater należy do najbardziej irytujących.
Death Note w sumie też obejrzałem chyba ze 22 odcinki, ale nigdy nie dokończyłem i jakoś nie zamierzam bo zaspoilowałem sobie fabułę.
Nie zamierzam na chwilę obecną jakoś bardzo zaczynać oglądać nowych anime, ale dziękuję za sugestie, będę pamiętał o Pana postach.

Z "Naruto" problem bardziej polega na tym, że historia w pewnym momencie się popsuła (w anime tego tak bardzo nie widać, bo studio Pierrot zrobiło bardzo dużo, by wycisnąć z tego, co najlepsze i skryć jak najmocniej, to co złe)). Tzn. autor zaczął wymyślać jakieś bzdety, których wcześniej nie było, wykorzystywać tanie triki fabularne, które rzadko kiedy przynoszą dobry efekt. Reszta wad wynika bezpośrednio z nich. A fillerów, czy to w serialach amerykańskich, czy anime, odradzam oglądać :P. To rzadko kiedy coś dobrego.

Spoko, w takim razie życzę miłego i słonecznego dnia... Choć może ze względu na to, że Polska pustynnieje, to powinienem napisać "deszczowego" ;).

Ja nie miałem styczności z mangą (ani Naruto, ani żadną inną). Nie wiedzialem, ze była gorsza niż anime.

Powiem tak, co tydzień jak wychodziły rozdziały mangi, to ludziom pękały dupy z nerwów albo ze śmiechu xD. W anime to tak wygładzili, że weszło na miękko.