Opinia o 11 odcinku "Beastars"

in engrave •  5 years ago 

11 odcinek "Beastars" był jednym z najlepszych w całej serii. Dużo się działu, Louis wszedł do akcji, a Paru Itagaki znowu mnie zaskoczyła swoją kapitalną umiejętnością pokazania życia w alegoryczny sposób. Równie dobrze, boleśnie prawdziwie i naturalnie, jak to zrobił Sapkowski w swoim "Wiedźminie". Ale do tego powrócę na końcu.

Zacznę od Louisa, który chyba zaliczył przemianę ze swoim charakterem. Chodzi o to, że jak dano mu do zrozumienia, że nie ma szans na otrzymanie tytułu Beastar, to pogodził się ze swoją przeszłością i głośno o niej powiedział. Niby zwykły badboy, chad który zdjął niejedną dziewczęcą bluzkę, a dzięki retrospekcjom i fragmentom z jego dawnego życia, wiemy co doprowadziło go takiej pozycji. W poprzednim odcinku zobaczyliśmy, jak wiele musiał wycierpieć, by nauczyć takiej dobrej samokontroli i łamania cudzej woli. Fajnie byłoby go zobaczyć z Juno, skoro oddał już Królikową swojemu ziomkowi. Teraz jak Jelonek zrzucił już maskę grzecznego dżentelmana, to fajnie by do siebie pasowali z Wilczycą.

Walka między Lwem, a Legoshim nie trwała długo, ale była całkiem dynamiczna i można było poczuć siłę uderzeń lub ostrość kłów i pazurów. Mogło potrwać dłużej, ale to nie jest Arakawa, by od niej wymagać dłuższych sekwencji walk między zwierzakami. Niemniej, fajnie byłoby zobaczyć taką walkę, do której by raczej nie doszło w naturalnych warunkach.

W kończącej scenie w miłosnym hotelu, przekonałem się po raz kolejny, że autorka doskonale zna i czuje temat relacji międzyludzkich.Tym razem jednak weszliśmy jednak na kolejny poziom, dostaliśmy całkiem odważną scenę (jak Legoshi obmacywał Haru) + autorka zgrabnie pokazała nam, że my ludzie często celowo lub niezależnie od siebie popełniamy pewne błędy. Chodzi o wyuczone reakcje lub takie, które są zapisane w naszych genach/gadziej części mózgu. W przypadku Legoshiego to chorobliwe incelstwo i niezdolność do odważnych ruchów, gdy dziewczyna sama do nich wręcz zachęca, zaś w przypadku Haru to gotowość na śmierć w każdej chwili. Jeszcze nie widziałem anime, w którym by pokazano tyle rzeczy z psychologii i relacji międzyludzkich tak dobrze! Jeśli kolejne rozdziały mangi są jeszcze lepsze, to nie mogę się doczekać na to, czym jeszcze zaskoczy mnie Paru Itagaki.


Pierwotnie opublikowano na Zwykły chłopak piszący o popkulturze, polityce, anime, serialach, ksiażkach i wszystkim innym, co go zainteresuje.. Blog na Steem napędzany przez dBlog.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!