Wrażenia na świeżo po zakończeniu "Wiedźmina"

in engrave •  5 years ago 

Dobra, skończyłem serial. Recenzję wrzucę za kilka dni. Finał mnie nie rozwalił, podobnie jak 7 ep należał do tych mniej udanych. Niemniej, od 1 do 6 bawiłem się na co najmniej 7/10, 2 ostatnie odcinki oceniłbym trochę niżej lub naciągając na 7/10, co daje 6 dobrych/b. dobrych epków.

Mogło być lepiej, ale w swoich przewidywaniach obstawiałem, że będzie dużo gorzej. Serial nie wygląda tanio, niektóre stroje potworów są lekko gumowate, jak japońskie Godzille, ale zostały wykonane na tyle dobrze, że łączą się z tym magicznym światem.

Zmiany względem książki są, parę rzeczy brakuje i czuję, że wyrzucono je głównie ze względu na ograniczenie do 8 odcinków. Gdyby Netflix zrobił np. 10, czy 11 odcinków, rozbijając 2-3 większe wątki na 2 podwójne epizody, to historia tylko by na tym zyskała. Niemniej, zamiast tych historii dostaliśmy zdecydowanie rozbudowaną rolę Yennefer i Ciri, wobec czego miałem bardzo duże obawy. Sapkowski co prawda wyraźnie zarysował ich historię, ale to były tylko zarysy.

Gdyby wyrwać z całej sagi wszystkie te fragmenty (tj. tyczące się ich przeszłości, początku drogi) i zbić je w 1 tekst, to może byłoby 10 stron. Dla Ciri i Yenn. Mooże 15, jeśli zapomniałem o jakimś istotnym wydarzeniu z 3, czy 4 tomu. Z tego też powodu bałem się, że scenarzysci sknocą sprawę i dostaniemy coś, co nie pasuje do prozy Sapka. Rozczarowałem się na plus, bo choć może i wycięli troszkę za dużo, to tak na oko 80% treści dodanej przez Netflixa, pasuje do świata wykreowanego przez Sapka. Nie wiem, czy po prostu dobrze odrobili zadanie, czy jaki powód za tym stoi, ale dobrze oddali klimat sagi i perspektywę, z jakiej pisał Sapkowski. Ten świat jest bardzo podobny do naszego - nie jest ani zły ani dobry. Jest szary, z całym dobrodziejstwem inwentarza, jaki wymyślili ludzie przez tysiące lat naszej historii.

Poza tym dobrze uzupełnili system magii, który był nazbyt ogólny i zbyt mało szczegółowy. Fajnie, że wykorzystali do tego podobny sposób, który zastosowała Hiromu Arakawa w FMA (chodzi o zasadę równoważnej wymiany - żeby coś dostać, trzeba coś poświęcić). Tak, Sapek też tak nakreślił magię w swoim świecie, ale nie pokazywał tego zbyt często w praktyce i był oszczędniejszy od Netflixa w tym aspekcie.

Ten świat pasuje mi o wiele bardziej niż Sródziemie Tolkiena, czy kraina Martina. Jasne, świat Nilfgaaru, Temerii, Redanii i Kaedwen nie jest tak rozbudowany jak w/w, ale Netflix pięknie go ulepszył i pomimo paru drobnych ale (mocne cięcia w odcinku z Diabołem, złączenie 2 bitw o Sodden w jedną), większość zmian okazała się być słuszna i pasować do serialu. No bo jak to powiedział Sapkowski: "Story is the queen". Nie jest to ekranizacja książek, ale za to dobra adaptacja już jak najbardziej. Są ujęcia z gry, jest mnóstwo miłości do materiału książkowego (Sapek powinien się cieszyć, połechtali jego ego, jakby to zrobił harem Yennefer z jednego z odcinków :PP), brak cenzury.

Jak w kolejnym sezonie doszlifują scenariusz, zmienią zbroje Nilfgaardu, dadzą więcej odcinków i hajsu na epizod, to... będzie pięknie.

Moje oczekiwania zostały spełnione, dobre +8/10. Jak będę oglądał po raz drugi, to z dubbingiem.

Za błędy, powtórzenia etc. przepraszam, pisałem maksymalnie szczerze od serca.


Pierwotnie opublikowano na Zwykły chłopak piszący o popkulturze, polityce, anime, serialach, ksiażkach i wszystkim innym, co go zainteresuje.. Blog na Steem napędzany przez dBlog.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Ja obejrzałem z 5 odcinków i bawię się świetnie. Mierzi mnie tylko lekko postać Ciri i nie pasuje mi Tris Merigold. Za to Geralt i Yenefer na plus. A no i Zamachowski-Jaskier lepszy ;).Wydaje mi się, że jak w drugim sezonie odpalą sagę, to może być tylko lepiej.

Triss Merigold też mi nie pasuje. Dziewczyna stara się jak może i wychodzi jej to nie najgorzej, ale niestety, za mało się stara i nie widzę w niej kasztanowłosej z książki, czy rudej z gry :<. Wątki Ciri mi się zaskakująco podobały, bo większości się nie spodobały. Ja preferuję Netflixowego Jaskra, bo bliżej mu do swojego książkowego pierwowzoru niż temu w wydaniu Zamachowskiego.

Też tak uważam, serial z odcinka na odcinek staje się coraz ciekawszy i jeśli w kolejnych sezonach poprawią niedostatki, to będzie tylko lepiej. Już się nie mogę doczekać na Zoltana, Regisa, Geralta i Jaskra. To będzie zajebisty kwartet :).