Nie cierpię cenzury. O ile opóźnienie anime o ten tydzień, dwa uważam za sensowne działanie (tematyka bajki jest tak ironiczna do sytuacji, jak w pysk strzelił), o tyle zmiany w samej bajce...
Ja wiem, że wielka tragedia, że ludzie umarli, że niektórzy będą się strasznie męczyli przez poparzenia, dużo osób opłakuje swoich tragicznie zmarłych kolegów, przyjaciół, członków rodziny, ale żyje się dalej. Najbliższa mi osoba zginęła 9 lat temu z powodu wypadku samochodowego - mam z tego powodu udawać, że samochody nie istnieją? Mam nim nie jeździć? Nie, trzeba żyć dalej.
Taka sytuacja + np. cenzura sceny samobójstwa w "13 powodów" (słyszałem o tym na podcaście Rock i Borys u RockAlone) jest niebezpieczna z tego powodu, że w przyszłości może być większe przyzwolenie na cenzurę, czy inne zmiany w filmach. Bo jakiś płatek śniegu i jego cenne uczucia poczuły się urażone fragmentem. Z takimi rzeczami trzeba niestety żyć, bo chowając je do szafy i udając, że nie istnieją, to nie sprawiamy, że problem się rozwiązuje. W najgorszej formie możemy sobie z nim radzić dużo gorzej przez to.