Masz rację, my z żoną nie sramy kasą więc po wypłacie opłacamy rachunki i to zostaje dzielimy na każdy dzień tygodnia i wiemy ile dziennie możemy wydać. Z dnia na dzień nasza pula jest taka sama tylko że zakupów jest coraz mniej. Pomimo zakupów w biedronce mamy coraz mniej kasy na codzienne potrzeby, ceny rosną w zastraszającym tempie. Tu złotówka, tu 50 groszy i w sumie musimy z czegoś rezygnować żeby nie przekroczyć dziennego budżetu. Niby nie widać podwyżek, ale jak ktoś sumiennie kontroluje wydatki to wie że codziennie jesteśmy dymani na parę złotych więcej.
RE: Dymani na każdym kroku!
You are viewing a single comment's thread from:
Dymani na każdym kroku!