(PL/ENG) Miasto Olsztyn i ważny Mecz / City of Olsztyn and an important Match

Hej. Dziś, mimo iż położyłem się późno spać, to musiałem wstać przed 10, ponieważ około 11 wyjeżdżaliśmy z Sandrą, do Olsztyna. Po przyjeździe spotkaliśmy się z Maksem, z którym poszliśmy na drwala, a następnie się rozłączyliśmy. W planach mieliśmy obejrzeć film pod tytułem "Menu", ale zauważyliśmy, że w tym samym momencie leci mecz Polska kontra Arabia Saudyjska. Zdecydowaliśmy, że film obejrzymy innym razem, a teraz wolimy obejrzeć zmagania naszej reprezentacji. Początkowo starcie Polski z Arabią Saudyjską nie wyglądało dobrze. Złapaliśmy dużo żółtych kartek, ale w końcu wyszliśmy na prowadzenie, dzięki dobrym dalekim podaniu Szczęsnego i golu Zielińskiego. Później sędzia zadecydował o karnym dla Arabii, cała sala nie dowierzała, według mnie, też nie powinno go być. Na szczęście Szczęsny wybronił karnego oraz dobitkę. Mecz wyglądał trochę, jakby był przekupiony, a nasi przeciwnicy nieustannie symulowali. Mimo wszystko mecz dał nam wiele pozytywnej energii, między innymi przez atmosferę obecną na sali. Zasady obowiązywały takie, jak na normalnym seansie, ale nikt się do nich nie stosował, nawet ochroniarz pilnujący porządku. Zresztą nic dziwnego, ponieważ w niektórych momentach ciężko było powstrzymać emocje, nawet Sandrze, która nie interesuje się piłką. Gdy emocje opadły poszliśmy kupić kilka nowych ubrań oraz perfumy. Z miasta wróciłem bardzo zadowolony, pomimo dużego zmęczenia.

Hey. Today, even though I went to bed late, I had to get up before 10, because around 11 we were leaving with Sandra, to Olsztyn. Upon arrival, we met Maks, with whom we went to the lumberyard, and then hung out. We were planning to watch a movie called "Menu," but we noticed that the Poland vs. Saudi Arabia match was flying at the same moment. We decided that we would watch the movie another time, and now we preferred to watch the struggle of our national team. Initially, the clash between Poland and Saudi Arabia did not look good. We caught a lot of yellow cards, but eventually we came out on top, thanks to a good long-distance pass by Szczęsny and a goal by Zielinski. Later the referee decided on a penalty for Arabia, the whole room couldn't believe it, in my opinion it shouldn't have been there either. Fortunately, Szczęsny saved the penalty and the extra time. The match looked a bit like it was bribed, and our opponents constantly simulated. Nevertheless, the match gave us a lot of positive energy, not least because of the atmosphere present in the hall. The rules were those of a normal screening, but no one followed them, not even the security guard guarding order. Anyway, it's not surprising, because at some moments it was hard to contain the emotions, even Sandra, who is not interested in the ball. When the emotions subsided we went to buy some new clothes and perfume. I returned from the city very satisfied, despite being very tired.