Dziwnie i nieźle

Udany finansowo dzień. Dziwny jednocześnie.

Lecimy numerkami kursów:

1 - niespodzianka bo dostałem łączone zlecenie, tzw, że pierwsze zlecenie zrobię razem z drugim. Niestety okazało się to jakimś błędem systemu, który coś musiał źle policzyć. Popatrzcie na mapie, że klienci 1 i 2 są dość znacznie oddaleni. Wg systemu miała to być minuta drogi.
2 - jak wyżej, wyszło spóźnienie 16 minut. Dla mnie nawet korzystne bo po 12 mamy lepiej płatne zlecenia,
3 - najcięższy kurs po z premią górską. Ładne jesienne widoki, ale przy okazji zgrzałem się niemiłosiernie. Ciekawy wariant wybrałem bo do klienta jechałem na skróty przez las. Wracałem za to jezdnią, ale trochę dalej.
4 - fajne króciutkie zlecenie,
5 - fajne króciutkie zlecenie,
6 - trochę dalsze zlecenie, ale nadal byłem w dobrej strefie,
7 - kolejne krótkie zlecenie,
8 - stały klient, krótko i trochę z górki,
9 - mogłem już wracać w stronę domu to wracałem, trochę musiałem cofnąć by zrobić kolejne zlecenie na Zaspie,
10 - już wracałem w kierunku domu, ale jeszcze złapała mnie jedna Zaspa. Na dzisiaj starczy.

Pierwsze trzy kursy były dość wymagające. 1 i 3 to górki. Była też mała, ale jednak presja czasu. Gdyby reszta była taka sama to był bym wykończony i zgrzany do granic wytrzymałości. Potem przyszedł czas na fajne krótkie zlecenia i to dzięki nim dzisiejszy dzień wyszedł dość korzystnie. Była też przygoda z questem za napiwek:

Zastanawiało mnie też tłumaczenie klienta. W tym bloku byłem już wiele razy, ale zupełnie inaczej bym je zrozumiał. Czasami wytłumaczenia potrafią komplikować sytuację. Nieraz klienci myślą z perspektywy kierowcy, a czasami wręcz przeciwnie.

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Cycling