postanowiłem że wejdę w kopalnie starych wpisów, do nie których żal było zaglądać ale z tym chciałem się podzielić,
" w końcu wybudziłem się z śpiączki
każdy mi mówił weź się otknij
życie masz tylko jedno jesteś wolny"
a więc
" choć jest ciężko to się uśmiecham
idę po szczęscie po prostu się staram
nie jestem ptakiem nie latam w obłokach
nie chcę fazy na pieprzonych prochach
chcę żyć póki moje serce pompuje krew
poczuć się choć raz jak ten lew co walczy o przetrwanie
ale ja mam tutaj uczte na śniadanie
to jest ważne no raczej czasem przeleje łzy
z tym się nie ukrywam do moich drzwi nowe doświadczenia witam
z łóżka zrywam się jakby nosiła mnie agresja
wiem że ciebie zżera presja że tak o tym mowie
już niczego nie tłumie nawet naboju z pistoletu
bo jak coś przyjdzie to wezmę to na klate bez problemu
już nie mały dzieciak lecz dorosły facet
zmieniający wszystko 24 karatowy diament
lecąc przy okazji cały czas z fartem przez życię
czuję w końcu że będę miał przeżycie"