[ENG] Day 7 results: - 11,04% [PL] Wynik dnia 7: -11,04%steemCreated with Sketch.

in life •  6 years ago 

D952943B-7382-4BC9-AAD3-39ADEC43DEDB-664-000000901BA29ED1.JPEG

Day 7 results
Date: 2018-09-19 (Publicing time: 18:45 GMT+1)

Europe: Champions League (football)

EventMarketBetOddsStakeResultStatus
Real Madrid - AS RomaAsian Handicap (-2)21.759,20%3-0LOSE
Real Madrid - AS Roma1-x-2210.501,84%3-0LOSE

Day Yield: -11,04%

[ENG] Comments:
Decisive goal was scored at 92' by Mariano Diaz. Simple, this change drawing bet into losing one. My specialty is "series" as you see: series of wins and also series of lose. Joke. Again: this is normal, volatility means exactly what is taking place now. Why did I choose this bet? Can I avoid that lose?

I see definitely too high difference in odds, bookie assumed that Roma's winning is worth 10.50. I founded that Asian Handicap (-2) give us possibility to gain +75%. In last 30 matches, Roma was defeated by 2 or more goals only 4 times.
We can estimate probability of lost higher than by 2 goals: 4/30 = 0,1333 ~ 13,33%. There were enough data to estimate bet's expected value.

EV = 75 x (1-0,1333) - 100 x 0,1333 = 65 - 13,33 = 51,67

High, positive expected value. Losing probability was about 13,33%, really low (but not meannig impossible!), it caused realtively high stakes (about 11% of budget). In future posts I will show my pattern of stake calculating.

[PL] Komentarz:
Decydująca bramka pada w 92', strzela Mariano Diaz. Strzela tak jak praktycznie nigdy nie strzela - w nieoczywistej sytuacji, niespodziewanie i perfekcyjnie technicznie. Nie mogło się zdarzyć? Mogło. Była seria 5 dni wygranych, mamy już 2 przegrany z rzędu. Serie to moja specjalność. Zamiast GG powinno być Kałasznikow.

Znowu, to jest normalne, zmienność właśnie tak wygląda od środka. W przeciętnej nieprzygotowanej głowie, musi pojawić się po takich dwóch dniach: "to nie dla mnie". Bardzo dobrze, to mechanizm obronny, który prawdopodobnie pozwolił ludzkości przetrwać. Działa to tak: wkładasz rękę do ogniska - parzy! Wyciągasz więc szybciej niż włożyłeś. Za jakiś czas, dla pewności wkładasz jeszcze raz - druga też sparzona! Koniec, teraz już wiesz, że masz tego nie robić, bo szkodzi. Poza tym, nie masz już 3 ręki do sprawdzenia po raz trzeci. Może przesadzam z porównaniem, ale tak jest i co do efektów emocjonalnych powinno tak być. Jeśli więc zaczynasz przygodę z gamblingiem przez to co tu czytasz, to wiedz jedno, będzie bolało. Z tego prostego powodu nie jest to zajęcie odpowiednie jako ani główne, ani dodatkowe dla zdecydowanej większości ludzi.

Dlaczego tak zagrałem? Czy mogłem uniknąć tej straty?

Wybrałem zdarzenie i rynek nieprzypadkowo. Kurs 10.50 na Romę przed meczem był absurdalnie wysoki, to skłoniło mnie by przejrzeć przewidywane składy oraz "ceny" handicapów. Wynalazłem Handicap azjatycki (-2), który dawał szansę na zwrot +75%. Śledzę wyniki zarówno Serie A jak i La Liga, wydawało mi się, że Roma bardzo rzadko przegrywa 2 lub większą liczbą bramek. Sprawdziłem, okazało się, że przegrali dwoma lub większą liczbą goli dokładnie 4 razy w 30 ostatnich spotkaniach. Szansa przegranej Handicapu (-2) wynosiła na podstawie tych danych zaledwie 13,33% (4 / 30).

Wartość oczekiwana to: 75 x (1-0,1333) - 100 x 0,1333 = 65 - 13,33 = 51,67

Wyjaśnię co tu wyliczyłem. Najprościej szacować "sensowność" zakładu w oparciu o wartość oczekiwaną. Wynik większy niż 0 oznacza, że w danym typie jest potencjał. Naturalnie cała trudność polega na przypisaniu prawdopodobieństwa poszczególnym rozstrzygnięciom. Zawsze, nie tylko w grze u buka, ale i inwestycjach stosuję stały "przelicznik": zakładam, że wchodzę w daną grę za 100zł. W tym konkretnym przypadku mogę więc oczekiwać, że na 86,67% wygram 75zł, a na 13,33% przegram 100zł. Oczekiwana wygrana razy prawdopodobieństwo, minus potencjalna przegrana razy prawdopodobieństwo daje wartość oczekiwaną.

Kolejną kwestią jest tzw. Value, które mogą posiadać zdarzenia sportowe. W tym wypadku bukmacher wystawił kurs 1.75 co oznacza, że szacował prawdopodobieństwo zajścia sytuacji objętej handicapem (-2), czyli każdego wyniku nie gorszego dla Romy niż dwu-bramkowa porażka, na 57,14%. (1/kurs)

Okazało się więc, że bukmacher szacuje prawdopodobieństwo na 57%, a ja dla tego samego zdarzenia widzę, aż 87% szans. Oczywiście obydwaj byliśmy w błędzie. Nie zmienia to faktu, że sytuacja, w której subiektywnie postrzegane przez gracza prawdopodobieństwo jest wyższe niż to szacowane przez bukmachera, istnieje solidna przesłanka do gry. O takich zakładach mówimy, że posiadają - "Value"

Zamykając rozprawy, nie tylko ja się dziś pomyliłem, bukmacher też. Różnica była taka, że bukmacher oczekiwał w prawie co 2 podejściu rezultatu jaki nastąpił, ja natomiast byłem skłonny wierzyć, że wygrana nastąpi w 8 na 10 potencjalnych gier. Przy takim rozkładzie oczekiwań, to ja powinienem być bardziej zaskoczony przegraną, i - o dziwo - jestem. Zaskoczenie pozostaje jednak wkalkulowane w moją strategię gry.

Wszystkim, którzy oczekują, albo zakładają, że powinny pojawiać się tu bezbłędne ruchy (typy) polecam doświadczenie oparte na dużym prawdopodobieństwie. Cała instrukcja jest w obrazku do tego posta. Enjoy!

GG

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Nie można zawsze trafiać... Dzięki za pierwsze wzory i wyliczenia. W wolnej chwili się nad tym zastanowię i jak ogarnę matematyczne zależności, to może zacznę wprowadzać to w życie :) Powodzenia w następnych typach :)

Dzięki. Jak się okazało: zmienność zrobiła swoje i po przegranych przyszła kolejna seria wygranych. Bez zaskoczeń, ale całkiem miło. Z perspektywy trafiłem w "słaby Real" z wyprzedzeniem o jeden mecz (właśnie ten z Romą), później przyszło wymęczone zwycięstwo z Espanyolem 1-0 u siebie i wysoka przegrana na wyjeździe z Sevillą 0-3. W obydwu przypadkach potencjalne zwroty były bardzo wysokie.