O nienajomej...

Mamcia ma urlop i postanowiła uzupełnić braki garderobiane bo Sale są.
Największym brakiem był cyckonosz...i nie myślcie sobie - mamcia ma ich pierdylion ale wszystkie w kwiatuszki, koronki, perełki i inne dupsy za które cena wzrasta +100% vs normalność...za to taki gładki to ma jeden a tak się składa, że bluzki ma prawie wszystkie wymagające gładkiego trzymcyca.
Mamcia uwielbia zakupy...ale co robić jak w tym białym już rusztowanie wyszło bokiem i ciut głupio wyglądało jak mamcia udeptywała sobie druty pod pachą 😁
No więc trudno i darmo, musiała ruszyć na łowy.
I tak leci sobie jak wku*** nosorożec przez CH Karolinka w Opolu, i nagle słyszy w tyle:
-To chyba była mama Maleństwa...
Ja Cię pierdziu - słowo klucz: MALEŃSTWO! Na pożar czy gwałcą to pewnie taranowałaby dalej ludziska prąc do kolejnego sklepu ale tu Maleństwo...hamowanie było aż ślady gumy na posadzce zostały, szybki obrót baletnicy i tylko zobaczyła oddalającą się rodzinkę z bajtlem (nie pytajcie w jakim wieku bo mamcia tak sie zna na dzieciach że na jej oko mógł mieć od 6-12 lat 😂 no sam szedł więc już spory )

Droga Nieznajoma...ciesz się że poszłaś dalej a matka nie biega, nie i już...bo nie dopadła Cię prosząc o autograf pierwszej osoby która ją rozpoznała 😀😁 Nie wiem czy nas czytasz, czy znasz z którejś kociej grupy ale wierz mi że uniknęłaś mega obciachu w publicznym miejscu 😁 i gratuluję pamięci wzrokowej bo matkę poznałaś mimo że nie wlekła się za nią wstęga z papieru toaletowego przy obcasie a i garderobę miała kompletną i na właściwą stronę ubraną (mimo że kolorystycznie dyskusyjną) 😂