coś tam o pierdołach z mojego życia

in mateusz •  6 years ago 

 Dobra, jestem totalnie wymęczony ale jak trzeba to trzeba, nie wiem  ile z tego wpisu zostanie upublicznione ale coś tam na pewno się pojawi.  Po pierwsze, poznałem dzisiaj na własnej skórze orzeźwiający i  pobudzający efekt działania olejku miętowego, działa on w dość ciekawy  sposób, rozkręca się dopiero po kilku minutach i po chwili okazuje całą  swoją moc. Uczucie porównywalne do tego kiedy żujesz gumę i za każdym  razem kiedy bierzesz wdech czujesz to orzeźwiajace uczucie, tylko w tym  przypadku masz wrażenie jakby wszystkie komórki ciała żuły taką gumę.  Efekt utrzymuje się przez kilka minut i jest mocno pobudzający, od razu  schodzi całe zmęczenie nagromadzone podczas dnia, trwa to przez chwilę  po czym całkowicie zanika i już nie czuć tego efektu. Eksperymentalny  przeprowadzana na własnej skórze potrafią czasem nieźle zaskoczyć.  Polecam 10 kropelek takiego olejku dodać do wanny, dlaczego akurat tyle  dałem, ponieważ przy innym olejku, rozmarynowym wyczytałem na stronie  producenta że polecana ilość do mycia się wynosi około dziesięciu  kropli, dlatego przy miętowym postąpiłem tak samo. Nie wiem czy było to  za dużo czy może w sam raz i właśnie taki skutek miało to wywołać. Lecz  co prawda za pierwszym razem pomyślałem że trochę przesadziłem ale na  całe szczęście to uczucie nie trwało aż tyle żeby być nieznośne i nie  było aż tak dokuczliwe by sprawiało niewygodę, po prostu chciało się już  wyjść z wany i cokolwiek innego porobić. Teraz całe moje ciało  rozpalone jest niczym kaloryfer. Ufff.. strasznie tutaj gorąco się nagle  zrobiło, idę otworzyć okno, dajcie mi chwilkę.

Druga sprawa

Jezus  maria, tak dawno się nie wkurzyłem z naprawdę poważnego powodu że  zapomniałem już w ogóle czy potrafię to robić. Co prawda czasem  denerwuje się nie dlatego że coś się nie udało, lub ktoś zachował się  chujowo, chociaż z tym zachowaniem to dość ciężka sprawa, gdyż, jest w  moim życiu nie wiele tak naprawdę bliskich mi osób, więc ilośc osób  które mogłyby mnie zawieść albo naprawdę mocno wkurwić jest bardzo  ograniczona. Dodatkowo każda z tych bliskich mi osób, uważam jest na  tyle ogarnięta, że wie iż można mi czasem dokuczać, można czasem olać ze  mną spotkanie albo można czasem nawet zrobić jakąś małą gafę ale  postąpić w sposób naprawdę nadszarpujący moje zaufanie do tej osoby jest  idiotyzmem którego się nie robi, dlatego tego nie robią, albo po prostu  są na tyle uczciwi i lojalni że nie chcą. Trudno mi stwierdzić, nie  siedzę w ich głowie ale ufam im na tyle aby wiedzieć że tego nie zrobią,  a jakby faktycznie zrobili to cóż, pewnie wtedy właśnie naprawdę bym  się wkurwił. Dlatego już dawno nie byłem poważnie zdenerwowany. Po  pierwsze ponieważ wiem że ludzie(Ci mniej mi bliscy) dużo mogą gadać, a  mało robić, oraz mogą w 99% procentach podejmować tylko te decyzje które  są dobre dla nich, a dla mnie mieć wyjebane. W sumie nie mam im tego za  złe, pewnie sam miałbym wyjebane jajca na nich gdyby przyszło mi  postawić się  w ich sytuacji. Chociaż ja to mam ciągle wyjebane jajca  dla prawie 99% ludzi, więc.. to jest mój sekret "bycia wyluzowanym" zero  prawdziwej złości czy agresji. Pomijając momenty kiedy mam po prostu za  dużo energii, za dużo testosteronu, za dużo dopaminy i innych takich  neuroprzekaźników czy hormonów odpowiedzialnych za agresywne emocje.  Wtedy to co innego, wtedy to powód leży we mnie, nie w czynnikach  zewnętrznych więc nijak się ma do innych ludzi. Co prawda takie sytuację  zdarzają się również raz na ruski rok.

Trzecia sprawa

Nie  wiem czy to zasługa mojej podświadomości, energii kosmosu,  nadświadomośc, mojej kochanej "weny" czy może Boga albo bogów. Lecz  wczoraj zażyczyłem sobie, można powiedzieć ze po prostu ładnie  poprosiłem aby następny wpis w miarę możliwości, poszedł mi o wiele  sprawniej i lepiej niż poprzednie trzy kiedy nie dość że nie skleciłem  nic sensownego to jeszcze ta godzina którą musiałem przetrwać ciągnęła  się przez wieczność. Więc po prostu pragnąłem lekko, poprosiłem aby  następny wpis jak pisałem wcześniej udał mi się o wiele lepiej i zleciał  o wiele szybciej. A tutaj proszę, jest o czym pisać i idzie mi to  zdecydowanie o wiele sprawniej niż wczoraj. Oraz jakby czas nabrał  subiektywnie szybszej prędkości. Dziękuje. To miłe.

Czwarta sprawa

Już  prawie minął miesiąc od kiedy zacząłem systematycznie pisać,  zastanawiam się czy ciągnąć to dalej, w sensie czy po prostu postawić na  systematyczność i od czasu do czasu korzystać z pojawiającej się  inspiracji czy może przez następny miesiąc do tej pilności dodać teraz  kolejny warunek, czyli pisanie na dany temat który sobie wcześniej  zaplanuje. Jeszcze dokładnie nie zdecydowałem jak postąpię, czekam na  więcej za i przeciw, albo impuls prowadzący ku konkretnej odpowiedzi.  Cierpliwości. Cierpliwości.

Piąta sprawa

Przemiłe  to uczucie wiedzieć co chce się robić i po prostu się za to zabrać,  taka jasna instrukcja obsługi odnośnie postępowania w swoim życiu. Mam  wrażenie że głęboko w każdym z nas, tam gdzieś w środku, gdzieś naprawdę  głęboko, za tymi wszystkimi myślami, pragnieniami, fantazjami,  wspomnieniami, leży właśnie taki plan działania, indywidualny dla każdej  osoby. Takie jasne przeczucie, co trzeba robić w tej właśnie chwili,  oraz wizja tego jak ma dokładnie wyglądać twoja przyszłość oraz co robić  aby ją osiągnąć. Takie prowadzenie we właściwym kierunku przez jakiś  duchowych przewodników albo po prostu nas samych z przyszłości,jeśli  jest ona już z góry ustalona, albo nawet już z góry istnieje, a gdzieś  tam, w miejscu gdzie przestaje istnieć czas oraz przestrzeń, jest tylko  sama energia, Twoja energia, która została stworzona z miłości dawno  temu, a która przyciąga Cię w jej kierunku, taki ostateczny punkt do  którego wszyscy dążą. Jak metafizycznie się nagle zrobiło, może wróćmy  zatem w takim razie do materialnego świata, jako że jestem przecież  okropnym materialistą jak wiadomo.

Po szóste

Tylko jedno Ci w głowiePiątka  dla każdego kto zgadnie co takiego siedzi w głowie autora tych tekstów,  od razu ostrzegam że odpowiedź może nie wydawać się prosta wbrew  pozorom. Ani nie być ograniczona do jednego tylko słowa.

Po siódme

Dżisis  krajs jak mnie nagle zaczął kark lekko boleć, kto mi zrobi masaż w  ramach dobrego bezwarunkowego uczynku? ewentualnie w ramach zapłaty  obiecuje swoje skromne niepowtarzalne towarzystwo jak i faktem  podzielenia się kilkoma ze swoich przemyśleń.

Po Ósme

Czemu ósmy punkt napisałem z dużej litery? Przy okazji drugie pytanie, co jest lepsze od worka pełnego złota?

Po dziewiąte

Czy  życie nie jest interesującym doświadczeniem? kiedyś tam cię po prostu  nie było, nikt nie pomyślałem nawet że możesz być, aż tutaj nagle  pewnego dnia z miłości dwóch osób, być może poprzedzonych wcześniej  intencją stworzenia małego ludzika, narodziłeś albo narodziłaś się ty,  jakieś około 9 miesięcy później. To jest niesamowite, z czegoś tak  małego jak plemnik i jajeczko, albo z czegoś tak Wielkiego jak miłość  dwóch ludzi, powstało życie. Powstałeś Ty. Masz niesamowitą okazję  doświadczać tego wszystkiego co jest w okół osobiście i indywidualnie.  Czy to już nie jest sam w sobie powód to tego aby cieszyć się życiem?  Oprócz tego pomyśl sobie. Masz niesamowitą okazję żyć w czasach kiedy  rozwój nabiera takiego szybkiego tempa że nasi rodzice, albo dziadkowie  nawet w największych snach nie mieli takich wizji przyszłego świata,  telefony, satelity, internet, kto by w ich czasach myślał w ogóle o  czymś takim? a teraz wyobraź sobie że jak wszystko nabiera takiego tempa  w rozwoju co nas zaskoczy kiedy będziemy w ich wieku?

Po dziesiąte

Życie  jest interesujące, ale interesujące jest jeszcze bardziej kiedy  poznajesz niesamowitych ludzi, takich którzy wiesz już ze zostaną w  twojej i nie tylko twojej pamięci na zawsze. Takich którzy w pewien  sposób wywarli wpływ na twoje życie, takich które pozostawiły ślad nie  tylko w twojej pamięci, ale również w twoim sposobie myślenia, sposobie  patrzenia na świat i tak dalej. Dzisiaj mam za dobry humor więc jak  widzicie wpis jest dla was dostępny pomimo faktu że powinien on być  owiany tajemnicą. Mam nadzieje że poczujecie przedsmak tego co czasem  kryje się w cieniu, w skrzynkach które zakopane są głęboko w ziemi i  tylko ja mam do nich namiary. Poczujecie myśl która zostawia wam pytanie  w głowach, - Co takiego ciekawego mógł napisać autor tego bloga i  schował to przed nami w tajemnicy?
Co kryje się za tym tekstem, który jest widoczny tylko dla wtajemniczonych?


Po jedenaste

Tutaj  już będę się z Wami pomalutku żegnał, mam nadzieje że poczujecie klimat  dzisiejszego dnia tak samo jak ja, odczujecie przyjemność z tego że  możecie oddychać, rozmawiać z ludźmi, pisać sobie z kimś albo pisać po  prostu na swoim blogu, że możecie jeść dobre rzeczy, że możecie  doświadczać tych wszystkich przyjemności, które daje życie albo że  możecie chociażby po prostu w wolnych chwilach robić to co lubicie.  Dziękuje gdyby nie Ty nie byłbym takim człowiekiem jakim jestem. Miłego  dnia albo Miłej nocy. Niechaj wysokie libido będzie z Wami.
 


Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Congratulations @naszetresci! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Do not miss the last post from @steemitboard:

The Steem blockchain survived its first virus plague!
Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!