Na mojej stronie internetowej 14 grudnia ub. roku ogłosiłem „alarm” w związku z przyjęciem przez Senat USA w dniu 12 grudnia Aktu nr 447, na postawie którego rząd Stanów Zjednoczonych stworzyłby sobie podstawę prawna do wywierania na Polskę rozmaitych nacisków, gdyby ociągała się ona z realizacją roszczeń majątkowych, jakie od 1996 roku wysuwają wobec naszego kraju żydowskie organizacje przemysłu holokaustu, a od roku 2011 – również Izrael. Sytuacja była tym bardziej alarmująca, że w niezależnych mediach głównego nurtu, zarówno pozostających w służbie obozu zdrady i zaprzaństwa, jak i pozostających w służbie obozu płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm, zapanowała zmowa milczenia. Poza rozmową, jaką z Wojciechem Cejrowskim przeprowadził w rządowej telewizji pan red. Rachoń, temat ten nie był w ogóle poruszony.
Potwierdza to moje podejrzenia, że przy pozorach straszliwej wojny, jakie na użytej propagandy wytwarzają obydwa Obozy, w sprawach istotnych dla państwa i jego przyszłości, zachowują się one identycznie. W referendum akcesyjnym Anschluss Polski do Unii Europejskiej, a więc politycznego przedsięwzięcia kierowanego przez Niemcy, poparł zarówno obóz zdrady i zaprzaństwa, jak i obóz płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm. W rezultacie agitacji za Anschlussem, 1 maja 2004 roku Polska oraz 7 innych państw Europy Środkowej, została przyłączona do Unii, dzięki czemu Niemcy nie tylko wypełniły polityczną próżnię, jaka powstała po ewakuacji z tej części Europy sowieckiego imperium, ale również, a może przede wszystkim, stworzyły sobie warunki dla realizacji swego projektu „Mitteleuropa” z roku 1915. Przypomnijmy, że chodzi o projekt politycznego urządzenia Europy Środkowo-Wschodniej po ostatecznym zwycięstwie niemieckim. Przewidywał on utworzenie na tym obszarze państw pozornie niepodległych, ale de facto – niemieckich protektoratów o gospodarkach nie konkurencyjnych, tylko peryferyjnych i uzupełniających gospodarkę niemiecką. Nie bez powodu osoba niezwykle doświadczona w polityce europejskiej i światowej, bo przez 11 lat piastująca urząd premiera Wielkiej Brytanii, a więc państwa, które nie kibicuje, tylko kreuje politykę światową i europejska, a więc baronessa Małgorzata Thatcher mówiła, że Unią Europejska jest narzędziem niemieckiej hegemonii w Europie. Podobna zgodność poglądów między obozem zdrady i zaprzaństwa a obozem płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm wystąpiła 1 kwietnia 2008 roku, kiedy to Sejm glosował nad ustawą upoważniającą prezydenta do ratyfikowania traktatu lizbońskiego – tego samego, przy pomocy którego Komisja Europejska teraz zamierza Polskę karać. Za upoważnieniem prezydenta do ratyfikacji tego traktatu głosował zarówno obóz zdrady i zaprzaństwa, jak i obóz płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm. W rezultacie prezydent Lech Kaczyński 10 października 2009 roku traktat ten w mieniu Polski ratyfikował, amputując w ten sposób naszemu państwu ogromny kawał suwerenności politycznej. No a teraz ta wiele mówiąca zmowa milczenia pomiędzy mediami rządowymi i nierządnymi.
Całość: https://www.magnapolonia.org/polonia-amerykanska-wyrecza-umilowanych-przywodcow/