Amy, coś Ty najlepszego zrobiła ?

in music •  7 years ago 

,,Teraz znów słyszę jeden tylko głos jeden głos jeden głos
jedno słowo
które woła mnie.
Dokąd? "
Aleksander Wat, Echolalie

Ach ten Twój głos.

Amy Winehouse czy mnie słyszysz ?
Coś Ty najlepszego zrobiła !!!!

Amy.png

Dlaczego poszłaś w tym kierunku ?
Dlaczego nie trzymałaś się nut i mikrofonu ?
Dlaczego, dlaczego, dlaczego.................
Czy Twoim nałogiem nie mogła pozostać tylko muzyka ?

Wiemy, że jesteś dobra. Nie zaprzeczaj sobie. Umiejętność grania na gitarze nie dla każdego. Na swoim angielskim podwórku odniosłaś wielki sukces. Poznał Cię też świat.
Lampka szampana, wina w miłej atmosferze to nic złego. Zawodziłaś fanów upadlając się na koncertach ledwo trzymając się na nogach. Mimo tego wybaczyli. Chcieli Ciebie i Twej twórczości.

Muzyka miała być Twym narkotykiem, nic innego. Całej reszcie miałaś mówić NIE NIE NIE !!!
Umiałaś mówić nie. Ciężko pracowałaś. Niech świadczy o tym zasłużona nagroda Grammy. To miała być długa i owocna kariera muzyczna. Miałaś skończyć lepiej niż usnąć na wieki w dzielnicy Camden Town. Bo tutaj gwiazdy muzyczne zaczynają a nie kończą.....

Poszłaś złą drogą. Nie wrócisz już do nas.

Na zawsze jednak w muzycznej pamięci......

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Niech nikt nie śmie oceniać jej wyborów. Wielka artystka i piękna osoba, a trafiała na skurwieli. Jej stary mógłby startować w konkursie na najgorszego ojca ever. Ryczałem jak bóbr przy filmie i do dziś pamiętam co robiłem kiedy dowiedziałem się, że nie żyje.

Niech spoczywa w pokoju.

Tyle ile osób tyle ocen, komentarzy , opinii itd itd.....

Znakomitości ....

Club 27 !!!

Niestety :(

fanem nie byłem, ale doceniam

i dobrze. Trzeba być otwartym

Bardzo ją lubię , i równie bardzo się zawiodłam jak postanowiła się poddać. Wierzyłam, że jest silną babką, coś poszło nie tak... Film mnie nie porwał, nie wiem jak Ciebie o ile widziałeś. Na szczęście każdy artysta zostawia wiele po sobie...