Need for Natural - Day 200 - Daily Haiku - Weterynarze i opiekunowie zwierząt, nieporozumienia i wartość dobrej komunikacji

in naturalmedicine •  6 years ago 

Dojrzewanie przyprawowych jagód Busha

Błogosławieni, którzy
mamy weterynarzy, którzy rozumieją naszą
potrzebę naturalnego

Tego ranka spędziłam nieco ponad godzinę, zabierając naszego kotka, Trufla, do weterynarza z powodu infekcji dróg oddechowych.

Musica wróciła do domu ponad tydzień temu z kichaniem, czasami szybkim staccato kichającym przez ponad minutę i najwyraźniej nie czując się najlepiej.

Szczęśliwie Miś i Lolo jak dotąd go unikali, ale Truffle zaczęła kichać cztery dni temu, a następnego dnia straciła zainteresowanie jedzeniem. . . nie jest to dobre dla kota, i znacznie poważniejsze niż dla psa.

Dwa dni temu, po tym, jak odszedł prawie bez jedzenia przez ponad dwa dni, byłam gotowa pójść całą drogą antybiotyków, z której zwykle się uciekam, ponieważ w istocie bombarduje ona system odpornościowy. Ale wyglądało to dość tragicznie.

Potem, poprzedniej nocy, kiedy nakarmiłem duże kotki, Truffle wpadła do środka i zaczęła jeść ich jedzenie, a oni jej pozwolili.

Po kilku minutach zabrałem ją do sypialni, ponieważ karmiłem ją w naszej głównej kąpieli, lepiej chronić jej jedzenie przed bandytami, lepiej znanymi jako Lolo, Miś i Musica, z których wszyscy wolą jej kociaka jedzenie dla siebie. I, oczywiście, teraz woli ich i zostawiła własne jedzenie wyłącznie w samotności, ale przynajmniej zjadła znaczną ilość. Westchnienie.

Wczoraj rano i ostatniej nocy, ta sama umowa. Wpadła na jedzenie dużych kotek i zignorowała własną, którą później z przyjemnością skończyli.

Umówiłem się wczoraj rano, a ponieważ nie byłem pewien, jakie testy będą wymagały, nie karmiłem jej przed wyjazdem. Oczywiście, odkąd ona i Lolo byli ze mną w pokoju zeszłej nocy, rano zjadł jej jedzenie. Pozostawia kawałki i kawałki w misce. Lolo wszystko szala.

W przeciwieństwie do naszej poprzedniej podróży do weterynarza, kiedy po raz pierwszy przywieźliśmy ją do domu, tym razem zawołała całą drogę do weterynarza. Śpiewałem jej, wszystko o tym, jak bardzo ona i ja uwielbiamy być razem w samochodzie, ale ona nie miała nic z tego, co odłożyłem na infekcję dróg oddechowych, a ona ogólnie nadal czuje się nieszczęśliwa.

Nie była wcale szczęśliwsza, kiedy wetknęli termometr w jej tyłek, chociaż weterynarz był słodki i przepraszał ją za bycie niegrzecznym. ;-)

Rozmawiając z weterynarzami, powiedziałem, że pewnie bym się nie martwił, gdyby nie przestała jeść, ale byłem trochę mniej zmartwiony, odkąd znowu zaczęła jeść i wyraźnie czuła się znacznie lepiej.

Miała również problemy z oddychaniem, co znacznie się poprawiło, a ja wspomniałem, że budowałem jej system immunologiczny z probiotykami, odkąd ją mamy i chcemy uniknąć antybiotyków, chyba że jest to absolutnie obowiązkowe.

Technik zapytał, czy piła, a ja odpowiedziałem, że tak, a ja też ją strzyknęłam wodą zmieszaną pół na pół z surowym miodem, aby utrzymać ją w dobrze nawodnionej wodzie, co według niej było dobre.

Wtedy pojawił się weterynarz, miły młody człowiek, który wyraźnie kocha zwierzęta, a ponieważ Trufla przyszła do nas jako zbłąkana, zaleciła mi przetestowanie jej na białaczkę kotów i AIDS, z którą się zgodziłem. Zawsze dobrze jest wiedzieć dokładnie, z czym masz do czynienia, aby wybrać odpowiednią odpowiedź.

Następnie oświadczył, że w leczeniu infekcji dróg oddechowych "naturalnie dam jej antybiotyki", na co natychmiast odpowiedziałem, że nie chcę jechać tą drogą, chyba że była to absolutna ostatnia deska ratunku, jak to spędziłem w zeszłym miesiącu. budowanie jej układu odpornościowego za pomocą probiotyków, które antybiotyki zetrze całkowicie.

Zachichotał i rzucił niepoważny komentarz, po czym wyszedł, by wziąć krew do badania krwi, a jakieś dziesięć minut później weterynarz przywrócił ją do mnie. Trufla była niespokojna, ale spokojniejsza i tuliła się do mnie przez większość czasu, kiedy czekaliśmy.

Nieco później weterynarz wrócił, a pierwszą rzeczą, którą powiedział, było: "Jestem ci winien przeprosiny, nie lubię, gdy ktoś mówi mi, jak mam wykonywać swoją pracę".

I w tym momencie zyskał mi więcej szacunku, niż mógł w niemal każdy inny sposób.

Pozwólcie, że to wyjaśnię: podczas gdy jego niepoważna reakcja na moje odrzucenie antybiotyków jasno wyjaśniła, że ​​nie zgadzał się z moją decyzją, zdecydowanie nie był wcale chamski.

Co więcej, jest on oczywiście dobrym i troskliwym człowiekiem, tak jak nie był, przepraszanie nigdy by mu się nie przydarzyło. Mam do czynienia z wieloma weterynarzami i lekarzami, którzy byli otwarcie niegrzeczni i jestem prawie pewien, że przepraszanie nie było nawet w ich repertuarze.

Kiedy rozmawialiśmy dalej, skomentował, że gdybym dał jej naprawdę dobry probiotyk, taki jak kefir, to może to załatwić sprawę, na co odpowiedziałem, że domowy kefir jest tym, co jej dawałem od czasu, gdy sprowadziłem ją do domu.

Jedną z rzeczy, które zawsze uwielbiałem w Sparta Vet Services, oraz o dr Colwell, weterynarzu, który prowadzi tę praktykę, jest to, że zawsze był gotów pracować ze mną dla najlepszych naszych zwierząt, nawet jeśli nie zgodził się z tym. z moim stanowiskiem w pierwszej kolejności stosując leczenie najmniej inwazyjne i wybierając większość szczepionek.

I ten nowy (er) weterynarz, Dr Green, wydaje się być zrobiony z tego samego materiału. Nie mając żadnych holistycznych weterynarzy w naszym rejonie, znalezienie konwencjonalnego weterynarza, który będzie z tobą pracował, jest złote, a znalezienie na tyle dojrzałego, by przepraszać za swoje czyny? Cholernie niesłyszany.

Mam zamiar napisać mu list z podziękowaniami i przedstawić go pracom dr Juliette di Bairicli-Levy, ponieważ stwierdził, że bez antybiotyków miał tylko jedną możliwość zaoferowania Trufli; jeśli on czyta książki doktora Di Bairicli-Levy'ego, da mu o wiele większy arsenał zabiegów dla domowych rodziców, takich jak ja, szukających najbardziej naturalnych metod leczenia.

A jej zabiegi działają. Dr Juliette di Bairicli-Levy była licencjonowaną weterynarzem i dożywotnią zielarką, aw latach trzydziestych w Londynie, w Anglii, prowadziła udaną praktykę weterynaryjną, która leczyła psy z powodu niedoboru, wścieklizny i tego, co teraz znamy jako parwę, z których wszystkie są nadal uważane za "nieuleczalne" przez "nowoczesną" naukę weterynaryjną.

Kiedy miała rozpocząć naukę, powiedziała ojcu, że chce zostać zielarzem, na co odpowiedział, że zielarstwo to nie "prawdziwy" zawód; nie zapłaciłby za to, by jej szkoła stała się zielarzem, ale zapłaci za nią, aby została weterynarzem, jej drugim wyborem.

Przez następne siedemdziesiąt lat podróżowała po całym świecie i szukała ludów tubylczych, często żyjąc z nimi, aby poznać ich ziołowe tradycje, tak jak odnoszą się do zwierząt i ludzi.

Zaczęła pisać traktaty z protokołami leczenia, przeznaczone dla innych lekarzy weterynarii, z których jednym był jej dobrze przyjęty podręcznik proceduralny na temat leczenia leju kła. Ostatecznie, po licznych prośbach od innych hodowców psów i innych, którzy znali jej pracę, napisała wiele książek o ziołach dla zwierząt przeznaczonych dla osób świeckich.

Przez lata odmawiała pisania o ziołowych terapiach dla ludzi, stwierdzając, że jako weterynarz nie miała kwalifikacji, aby pisać o leczeniu dla ludzi, ale ostatecznie była przekonana, aby to zrobić i nakłoniła inspirujące pokolenia dzisiejszych znanych zielarzy, w tym Rosemary. Gladstar i Susun Weed.

Medycyna naturalna ma wiele nauczyć nas wszystkich.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!