Nie tak chciałam Wam napisać o mojej nowej pracy jako kelnerka..chciałam opisać hotel, sale, ekipe tam pracującą i to jak uczę się być kelnerka.
Życie pisze własne scenariusze..
7 kwietnia sobota - mój 4 dzień pracy, przyszłam normalnie na 7 i przygotowałam na bufet śniadanie dla 10 osób.
7.30 poszłam otwierać salę i wybierałam sie na parter zapytać ile jutro będzie osób. Wchodząc na korytarz usłyszałam wołanie o pomoc od tej chwili totalnie straciłam rachubę czasu kobieta mysle ok 47 lat, przerażona błagała o wezwanie karetki ponieważ osoba z która przyjechała prawdopodobnie ma zawał.
Niewiele myśląc biegiem po schodach na recepcje i informuje o wszystkim. Ola na recepcji z niedowierzaniem ale odrazu zadzwoniła a ja pobiegłam sprawdzić który to pokój . uwierzcie mi nie myślałam że w każdej chwili inni mogą zejść na śniadanie, liczył się ten człowiek . Pokój 214, nigdy nie zapomne tego numeru. Kiedy weszłam kobieta była w ogromnym szoku i kontakt z nią był utrudniony, mężczyzna leżał praktycznie nagi na łóżku - nieprzytomny, oczy szeroko otwarte, zero kontaktu, usta spienione a skóra sinawa.
Kobieta po chwili powiedziała że Pan ma zastawki w sercu czy jak to sie tam nazywa i że się zesikał był to zły znak.
Działałam mechanicznie.
Wpierw go nawoływałam, próbowałam dosłuchać sie oddechu ale nie dało sie uciszyć tej kobiety. Odchyliłam mężczyźnie głowę i uchyliłam usta, po chwili zaczał wydawać dźwięki coś jak łapanie powietrza. Pobiegłam powiedzieć który to pokój ale spotkałam Ole na korytarzu. Przekazałam informacje a ta z telefonem udała się do pokoju 214. Szybko sprawdziłam czy na sali restauracji nadal nikogo nie ma i powrót do tego pokoju.
Ola miała na głośniku dyspozytorkę i była w trakcie ściągania Pana z łóżka (mało miejsca a gościu był spory i puszysty).
Kiedy dyspozytorka wspomniała o masażu serca pierwszq rzuciła się ta kobieta, stanęła jednal za głowa i robiła to bardzo nieprawidłowo. Zleciały sie sprzątaczki jednak reszta personełu byla jakby w amoku- wiedziałam, że tylko ja dam rade ( myślałam trzeźwo). Ustawiłam się tak trzeba i robiłam masaż serca, na dzień dobry chrupnęły żebra jednak masaż nie przynosił efektów.
Usłyszałam karetkę więc pokazałam kobiecie jak masować dobrze i zrobiłam jak najlepszy dostęp medykom.
Musiałam jednak wrócić na salę bo przyszli goście i jak nigdy noc ich obsługiwać.
Przez okno obserwowałam czy karetka stoi..reanimowali go długo jednak kiedy pod hotel podejchała policja wiedziałam już że się nie udało...
Karetka odjechała, po czasie i policja. Przyjechała prokuratura i musiałam złożyć zeznania, na końcu Pana zabrał dom pogrzebowy.
To była pierwsza taka sytuacja w hotelu i wszyscy są wstrząśnięci a ja wciąż myślę czy mogłam zrobić coś więcej i dlaczego wyszłam z restauracji we właśnie tym czasie.
Pierwszej pomocy uczyłam się w liceum i nie wiem jakim cudem pamiętam wszelkie procedury.
Jednak nie wystarczy tylko znać teorii, trzeba być psychicznie gotowym by rzucić się na ratunek! Od reszty ekipy wiem i widziałam ze gdyby nie ja to nie wiem czy ktokolwiek by sie odważył..
Pani z bhp będzie ze mnie dumna!
A czy Ty wiesz jak udzielić pomocy?
Też raz mi się przydarzyło, że ratowałem komuś życie...
Gość został kilkukrotnie dźgnięty nożem w przejściu podziemnym (nie widziałem całej tej akcji - słyszałem tylko krzyki). Byłem jedynym, który zareagował. Reszta ludzi szybko przechodziła obok udając, że nic nie widzi - totalna znieczulica.
W efekcie końcowym koleś i tak zmarł w szpitalu tydzień później w wyniku odniesionych ran wewnętrznych, ale chociaż miał szanse pożegnać się z bliskimi i rodziną...
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
To chociaż tyle, tego wzięło nagle. Że szczegółów wiemy że prawdopodobnie kobieta to kochanka, pili wieczorem wino rano przytulali sie z pomocą wiagry A do tego dochodziło wysokie górskie ciśnienie...
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Nie mogłaś zrobić nic więcej, zrobiłaś to co mogłaś jesteś i tak bohaterką w tym hotelu. Uwierz, bardzo dużo ludzi by spanikowało, Ty zachowałaś zdrowy rozsądek i jesteś godna do naśladowania w tym aspekcie, można brać z Ciebie przykład. Brawo dla Ciebie-uwierz w siebie!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Reszta była lekko spanikowana, nie uważam się za bohatera tak powinien postąpić każdy, nie wiem też jakim cudem to właśnie ja zachowałem zimną krew i pamiętałem jak ratować
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Brawo Ty - obyśmy mieli więcej takich osób "wokół siebie" - teraz ważne jest to by nawet mając małe doświadczenie medyczne starać się ratować życie drugiej osoby. Zrobiłaś kawał dobrej roboty Brawooooo.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dzięki za feedback! Szkoda że jestem tu mało widoczna bo zależało mi by jak najwięcej osób zastanowiło się nad tym czy potrafią ratować
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Zrobiłeś, co mogłeś, decyzja została podjęta przez Boga, ludzkość jest z ciebie dumna, gratulacje za twoje szlachetne działanie
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit