Pierwszy raz udało mi się opuścić ciało świadomie/półświadomie. Percepcja dość mocno ograniczona. Pół jawa pół sen.
Ćwiczę od niedawna OBE. Przeczytałem trylogię Roberta Monroe. Opisuje on własne doświadczenia poza ciałem. Następnie "Miłość i wolność poza ciałem" Darka Sugiera. Wiedza teoretyczna jest, teraz pora na praktyczną.
Położyłem się spać około 01:00, obudziłem się po 07:00, plus minus 6h snu. Odczekałem 30 min, żeby rozbudzić trochę świadomość. Usiadłem na pufie, która dopasowuje się do ciała jak się na nią wjebiesz bo ma w środku kulki jak od styropianu. Pozycja pół leżąca. Na oczy położyłem czarną koszulkę bo słońce dawało po oczach. Włączyłem dźwięki Alfa Synchro Theta - czyli synchronizacja półkul mózgowych. I zacząłem próbować. Nie była to moja pierwsza próba jakby co. Pół godziny minęło bo tyle trwają te dźwięki i nic. Leżałem dalej w ciszy. Czułem, że jestem głęboko zrelaksowany, już na pograniczu snu. Zacząłem odczuwać wibracje całego ciała, i już wiedziałem o co chodzi. Wyobraziłem sobie, że opuszczam ciało fizyczne, że z niego wylatuję, poczułem, że unoszę się nad sufitem, fajne uczucie. Nic nie widziałem. Postanowiłem otworzyć oczy i spojrzeć na pufę, ale cofnęło mnie do ciała. Wszystko trwało parę sekund. Byłem podekscytowany. Spróbowałem jeszcze raz się wydostać, ale zasnąłem.
Dobrze jest zapisywać własne doświadczenia, i przeżywać je jeszcze raz opisując je. Więc robię to, publicznie bo może się to komuś przydać.
✅ @uchylokno, I gave you an upvote on your post! Please give me a follow and I will give you a follow in return and possible future votes!
Thank you in advance!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit