Czy naprawdę lepiej oglądać piękne, ulizane fotki rodem z katalogów biur podróży?
Czy może właśnie te zdjęcia w których nie liczy się jakość, a treść i emocje, które one niosą?
Prawdziwa fotografia to taka, która coś nam opowiada i jest (tak jak tu) naładowana emocjonalnie.
Kolorowe cacka zostawmy instagramowi..😉