Kubę zdecydowanie polecam. Przepiękne plaże i ta atmosfera. Teneryfy zazdroszczę. Byłam w zeszłym roku. Też w marcu. Córki były zachwycone i te 5 godzin w samolocie jeszcze do przeżycia. Chociaż pod koniec starsza biegała tam i spowrotem wzdłuż samolotu. Jedynie co mnie pocieszało to że nie była jedynym dzieckiem, które tak robiło. Mam nadzieję, że niedługo też uda nam się tam wrócić.
RE: Alfabet mojego życia
You are viewing a single comment's thread from:
Alfabet mojego życia