Tworzenie muzyki na linuksie to jakiś żart. Próbuję od 10 lat. Pomijając oprogramowanie i jego stabilność największym problemem są sterowniki do interfejsów audio. Lata mijają a sytuacja w zasadzie sie nie zmienia. Nie wspomnę o wielkim wyborze pluginów na Windows. Aż dziw, że żaden gigant w tej branży nie zaproponował rozwiązania globalnego opartego na Linuksie, sprzęt z systemem i oprogramowaniem. Prawdopodobnie właśnie ze względu na dostępność pluginów. Wracając do artykułu, czasy o których pisze autor mamy już za sobą. Ani Microsoft ani Apple a ni Google już nie są tymi firmami co kiedyś. MS nie jest już takim monopolistą jak dawniej i musi się bardziej liczyć z klientem i konkurencją. Szczerze powiedziawszy po negatywnych doświadczeniach z Linuksem i produkcją audio nie chce mi się już eksperymentować. Na Windowsie działa to wystarczająco bezproblemowo i jest masa rozwiązań open source lub freeware. Ale to jedynie nisza w zastosowaniach komputerów. 90% użytkowników nie potrzebuje niczego więcej niż system w rodzaju ChromeOS. A niedługo w ogóle po systemach jako takich pozostaną tylko wspomnienia. 'Rządzić" będą przeglądarki internetowe.
RE: Epoka krzemienia łupanego - czyli parę słów o praktykach Microsoftu
You are viewing a single comment's thread from:
Epoka krzemienia łupanego - czyli parę słów o praktykach Microsoftu