Dobiega końca czas okazyjnej możliwości odwiedzenia całej Białorusi w związku z odbywającymi się do zeszłej niedzieli w Mińsku Igrzyskami Europejskimi. Po 10 lipca pozostaną nam dotychczasowe możliwości: bezwizowe wjazdy do Brześcia i Grodna (oraz ich okolic) plus opcja dostania się na terytorium tego kraju przez port lotniczy w Mińsku, a w ostateczności metoda tradycyjna (ale kłopotliwa i dość droga) czyli zwykła wiza. W każdym z tych przypadków z pewnością przyda nam się internet w telefonie. Ceny w ramach roamingu skutecznie odstraszają więc jeżeli łączenie się z wifi w miejscach noclegowych czy restauracjach nam nie wystarcza musimy wyposażyć się w białoruską kartę sim. Przed wyjazdem sprawdziłem opcje na stronie oferującej bezwizowe wjazdy do Brześcia:
źródło https://bezviz.by/pl/
Jak widzicie wybór niewielki, ceny może nie kosmiczne ale też nie promocyjne. Na szczęście trafiłem na ten filmik, który swoją drogą bardzo polecam, znajdziecie tutaj odpowiedzi na wszystkie podstawowe pytania dotyczące wyjazdu na Białoruś.
No dobra, jak było w moim przypadku?
Po wymianie pieniędzy na miejscowe ruble udałem się do jednego z punktów Связной (Swiaznoj). Jest to sieć salonów w której mamy oferty wszystkich operatorów, możliwość kupienia telefonów i wszystkiego co związane z nimi. Tam wyjaśniłem moim wybitnie łamanym rosyjskim, że jestem turystą i potrzebuje simkarty tylko i wyłącznie do internetu. Sympatyczna Pani z obsługi spisała dane z mojego paszportu, kazała podpisać dokumenty i po uiszczeniu opłaty wręczyła mi kartę sieci velcom. Kosztowała ona 5 BYR czyli nieco ponad 9 złotych i w pakiecie na start miała 7 Gb internetu czyli dużo więcej niż w ofertach z tabeli powyżej. Na kilkudniowy pobyt wystarczyło w zupełności.
Gdzieś w Mińsku