Wolna wola

in pl-artykuly •  7 years ago  (edited)


image.png


Dziś poruszę temat tylko “krawędziami” zahaczający o kwestie religijne. Obiecałem święta wolne od religii i zamierzam słowa dotrzymać. Zatem kwestię wolnej woli spróbuję opisać z perspektywy niereligijnej, osobistej. Nie będzie to długi tekst, bo bardziej zależy mi na dyskusji i poznaniu Waszego zdania, niż na wyczerpaniu tematu.

Czy mam wolną wolę?

Na pierwszy rzut kamieniem – mam. Bo mogę decydować o tym co zrobię, kiedy zrobię i jak zrobię. Co do tego nie ma wątpliwości. Diabeł jednak tkwi w szczegółach i jak się zagłębimy w detale, to się okazuje, że nie do końca to wszystko wygląda tak cukierkowo.

Żeby zrozumieć o czym mówię, musimy zgodzić się na pewien podział decyzyjności w życiu. Mamy podział na mikrodecyzje i makrodecyzje.

Mikrodecyzje, to te drobne, codzienne wybory, których dokonujemy. One dają nam najsilniejsze poczucie kontroli, władzy nad własnym życiem. I po części tak jest, że to sami decydujemy, autonomicznie o tym co zrobimy. Ale tylko po części. Badanie z 2008 roku pokazuje, że nasze decyzje są kodowane w naszych mózgach nawet 10 sekund zanim staniemy się ich świadomi i je wykonamy. To stawia pod wielkim znakiem zapytania to czy tak naprawdę świadomie decydujemy o tym co robimy. Żeby jednak jakoś to umiejscowić w całości pojęcia, najpierw przejdźmy do drugiego typu decyzji.

Makrodecyzje, to wybory dokonywane długofalowo, plany, decyzje znaczące i ważne. Czasem zmieniające całe nasze życie. To także decyzje nie do końca wolne. Bo determinowane naszymi możliwościami psychicznymi i fizycznymi, umiejętnościami, talentem, tendencjami do prokrastynacji itd. Ktoś kto ma metr dwadzieścia wzrostu nawet gdyby bardzo chciał, nie zdobędzie medalu w skoku wzwyż. Podobnie jak, ktoś radykalnie introwertyczny nie zostanie znanym politykiem czy dziennikarzem telewizyjnym. To są decyzje ograniczone nie tylko naszymi biologicznymi i genetycznymi granicami, ale tez są one zależne od naszych poprzednich wyborów, przeszłych decyzji.

Zatem, jeśli spojrzymy na te elementy hierarchicznie, to okazuje się, że ta wolna wola nie jest, aż tak wolna, jak nam się wydaje. Nasze mózgi kodują nasze wybory zanim jesteśmy ich świadomi. Pytanie, czy dotyczy to wszystkich możliwych decyzji, czy też kodowane są te, które wynikają z doświadczenia, nawyków i predyspozycji. Niezależnie od tego, mózg daje nam sygnał o zakodowaniu jakiejś akcji i my ją robimy. Nawet jeśli to jest katalog dostępnych akcji, to ogranicza on wolną wolę. Bo wolność to nie tylko wybór pomiędzy alternatywami. Wolność to możliwość nie wybrania niczego lub wybrania czegoś co nie mieści się w katalogu numer trzy. Biorąc to pod uwagę, czy możemy w skali makro mówić o wolnej woli? Myślę, ze możemy. Bo możemy mówić wszystko. Tylko, że ta wola nie jest w pełni wolna. Co prawd możemy jako bardzo niska osoba trenować skok wzwyż, ale mistrzem nie będziemy. Możemy wejść jako zamknięty w sobie mruk do sejmu, ale raczej nie wybijemy się zbyt wysoko.

C prawda można spojrzeć na cały problem jeszcze z innej strony. Bo jeśli zaakceptujemy nasze ograniczenia i wynikające z nich możliwości, to możemy je w pewnym zakresie zacząć próbować rozszerzać, zmieniać. Ne wszystkie, ale na pewno część z nich można znieść lub zniwelować. Jednak to nie zmienia faktu, że ta postulowana wolna wola, znowu nie będzie w pełni wolna. Bo poprzez dodanie do zamkniętego katalogu jednej czy dwóch storn wyborów, nie uwalniamy się od ograniczeń tegoż katalogu.

Ludzie postulujący wolną wolę, często zaczepiają się na tych wyborach, które mają przesłanki pewnej wolności, czyli na codziennych, małych decyzjach. Bez wnikania w badania mózgu, czy sprawdzenia determinizmu takich wyborów.

Nie chcę definitywnie stwierdzać, że wolna wola nie istnieje, że wszystko jest zdeterminowane. Bo to trochę nie o to chodzi. Mamy wolną wolę we własnych zakresach i własnych możliwościach. Te zakresy i możliwości można zmieniać i poszerzać i to nasze decyzje, zę chcemy to zrobić. W tym ujęciu – mamy wolną wolę. Jeśli spojrzymy szerzej, głębiej, to jednak, co do zasady…tej wolnej woli nie mamy.

Co sądzicie? Mamy wolną wolę, czy to tylko złudzenie? Dajcie znać!



foot.png


Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Masz wolną wolę i jesteś w stanie zrobić wszystko... tylko jest jeden problem. Jeśli w to zwątpisz to zostajesz marionetką tych którzy wiedzą że mogą wszystko...

Ja mam silną wolę. Robi ze mną co chce.

ciekawe ze silna wola to nie to samo co wolna wola :)

Ale jakąś mam :P

pewnie! i to silną!
no bo co z tego ze masz wolną wole, jak ona nie jest silna, haha

niby-tak-ale-kur-nie-do-konca_2016-10-05_17-23-36.jpg

Bardzo intrygujący temat: wolna wola to jedno z głównych założeń religii, moralności, prawa itp. Z tego co wiem jednym z najlepszych specjalistów w tym zakresie jest Michael Gazzaniga. Dużo materiałów na youtube. np.

Ślimaki mają bardzo wolną wolę.

Wszystko jest zdeterminowane prawami fizyki, chemii, biologi i matematyką.
Jeśli się wierzy w wolna wolę, to tez wierzy się w coś co wiele religii nazywa bogiem.

Ślimaczyzm nie ma z tym problemu, dlatego wszystko wolno.