Witam was wszystkich serdecznie :)

Mamy bardzo piękny dzień, poniedziałek jak by ktoś nie zauważył :P robi się coraz cieplej, przyjemniej i co najważniejsze CIEPLEJ. Osobiście jakoś nie jestem fanem zimy, tego błota, soli w gębie, i skrobania szyb w aucie, zwłaszcza gdy rękawiczki nigdy nie są na swoim miejscu i tym bardziej przyprawia nas to o ból kciuka :P dlatego tym bardziej cieszy mnie fakt że dzień jest coraz dłuższy i cieplejszy. Jasne w jakim stopniu da się polubić zimę ale nie jak jest 3 miesiące pluchy i błota zamiast śniegu po jajka :)
Dzisiejszy dzień oczywiście zacząłem od kawy co jest dla mnie niezwykle ważne bo mogę jeszcze zębów nie umyć i pachy nie przemyć ale kawę rano muszę wypić a potem wiadomo zęby, pacha, czyste skarpetki i wydłubywanie śpiochów z oka :D
Dzisiejszego ranka zaraz po codziennym rytuale kawa, zęby, pacha, śpiochy zauważyłem coś co jeszcze bardziej poprawia mi humorek z rana co to może być ktoś zapyta? no nie nie jest to Dzień dobry TVN ani inna telewizja śniadaniowa, i nie nie było to też śniadanie zrobione wcześniej przez moją partnerkę bo choć zapytała co zjem, ja jak zawsze odpowiedziałem że nie jestem głodny bo jakoś nie przywykłem do śniadań, nie powiem lubię sobie czasami coś z rana opałaszować, omlet, jajecznica, czasami płatki ale to jakoś długo we mnie nie siedzi dlatego wolę zjeść coś koło godziny 11 - 12 taki bardziej przedobiad :) bo nie ma dla mnie drugiego śniadania, śniadanie jest jedno dlaczego jak jemy kolację to potem jak coś podjadamy jeszcze przed snem nikt nie mówi: aaaa zjem sobie coś jeszcze na drugą kolację. No nikt tak nie mówi bo tego nie ma jest śniadanie obiad, kolacja i tego staram sie trzymać znaczy w moim przypadku beż śniadanie a z Przedobiad :D
no dobra bo ja tu o jedzeniu a nie o tym chciałem napisać znaczy...
W sumie to tak o jedzeniu :D
Co moje mega jeszcze trochę zaspane oczka ujrzały w kuchni rano ano ANANASA
Tak moi mili Ananasa toż to owoc bogów
miód na moje podniebienie i w ogóle Cacy
nie będę wam opowiadał kto kiedy i co powiedział mi na temat ów Ananasa że po zjedzeniu jego to potem co nim smakuje, ale uprzedzam czerwienię się za każdym razem jak moja macocha o tym mówi hahahahah :D stara a głupia :P

Bardzo ucieszył mnie fakt że będzie Ananas do opałaszowania, co mnie jednak martwi w tym temacie najbardziej?
A no to że go nie zjem, tak, nie zjem go nie zdołam nawet popatrzeć jak inni go jedzą, a dlaczego?

Bo był u teściów w domu.

i nie że nie będą się chcieli podzielić czy coś, ale widuję ich w weekendy i raczej na 100% jak przyjadę w sobotę to gościa już nie będzie. No nic taki los, nic na to nie poradzę, znaczy poradzę zaraz idę do sklepu po Rarytasa a na sobotę przywiozę teściom fotki że ja też potrafię sobie dogadzać :P Córce też :D
to tyle na dziś.... no własnie nie wiem czy na dziś ale to tyle :) pozdrawiam was i trzymajcie się ciepło kto dotrwał do końca niech napisze w komentarzu coś śmiesznego np. Jeśli marchewka jest zdrowa to znaczy że nigdy nie chorowała? Będę wiedział przynajmniej że ktoś czyta te moje WYPOCINY:)
Aaaa i przeczytanie ostatnie linijki się nie liczy :P