Czy ktoś znający się na szczepieniach pomoże wyjaśnić następującą kwestię?
Powszechnie panuje opinia, że wszyscy żyjemy tylko dzięki szczepieniom, że gdyby nie wysoki poziom zaszczepienia w społeczeństwie (>95%) i wynikająca z tego odporność stadna, to już dawno było by po nas.
Tymczasem zaleca się szczepienia przypominające co około 10 lat zarówno w przypadku tężca, błonicy jak i krztuśca, których, podejrzewam, nikt nie wykonuje.
Ludzi po 30 roku życia, kiedy to należało by zacząć szczepienia przypominające, jest w Polsce około 60%.
Czy oznacza to, że mamy w Polsce 60% ludzi niezaszczepionych? Dlaczego w takim razie nie mamy epidemii?
Poniżej kilka linków w temacie:
https://szczepienia.pzh.gov.pl/faq/jak-dlugo-utrzymuje-sie-ochrona-poszczepienna-po-podaniu-szczepionki-przeciw-krztuscowi/
https://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/blonica/4/