Marksistowska propaganda w filmie Deadpool

in pl-film •  6 years ago  (edited)

Marksistowska propaganda w filmie Deadpool

Deadpool_VerD-IMAX_Revised_RatedPoster_sRGB.JPG
Img src: fandads.blogspot.com

Ja wiem, że komedia to komedia. Ja wiem, że celem jest się pośmiać. Ja wiem, że śmichy chichy. Ja wiem, że fantazja. Ja wiem, że fikcja. Ja wiem, że fajne efekty. Ja wiem, że tylko 1,5h filmu. Znam doskonale to uniwersum superbohaterów, bo będąc młodszym oglądałem wszystko co było. Ja wszystko wiem. Ale.. ale.. Ale.. Nie mam już 16 lat, trochę od tamtej pory wiem więcej i jestem w stanie patrzeć z poziomu dorosłego człowieka z jakąś tam wiedzą na rzeczy, które mi się podobały jak byłem młodszy i głupszy. Mam jakaś umiejętność wykrywania manipulacji i nieprawidłowości co związane jest, w innym kontekście, z moją pracą, a co pozwala mi być bardziej świadomym informacji, które przetwarzam. Jeżeli więc jesteś fanbojem na wzór grubasa żrącego pizze na śniadanie, obiad i kolację i mającego gdzieś, że jest to niezdrowe i dlaczego, bo pizza smakuje wyśmienicie, to ten artykuł nie jest dla ciebie.

Kroimy marksistowską propagandę w Deadpool’u:

  1. Po pierwsze, bohater to “śmieszny antybohater, spoof superbohaterów”. Mmmhmm. Nie wiem czy bohaterem można nazwać seryjnego mordercę na zlecenie i zbira. Jest to typ spod ciemnej gwiazdy, a jego supermoce to przewaga fizyczna, którą zastrasza on innych i wykorzystuje owa moc do mordowania ludzi. To samo robili tyranii przez wieki, a w szczególności sowieci czy hitlerowcy. Stosowali aparat terroru do forsowania swoich interesów w paskudny, zbrodniczy sposób. U sowietów też najgorsze menele awansowany na oficerów (o tym można poczytać lub pooglądać wykład pana Leszka Żebrowskiego). Reasumując, Deadpool ma za zadanie wywołania u widza sympatii do mordercy, którego kompas życiowy dyktuje kolejne zlecenie. Mamy tutaj do czynienia z próbą znieczulenia ludzi, poprzez owa sympatię wywołaną przez humor. Mamy być znieczuleni na potępianie takich ludzi i zachowań w codziennym życiu. Największy cwaniak i gnój będzie najbardziej lubiany i szanowany. Już tak było.. w komunie.

  2. Po drugie, film zaczyna się od sceny seryjnego morderstwa w biały dzień na autostradzie. Scena jest śmieszna, opatrzona muzyką i gagami. Wszystko dzieje się w przestrzeni publicznej. Bezsprzecznie jest to normalizacja zamachów terrorystycznych.

  3. Po trzecie, ta jego konkubina Vanessa. Prostytutka łajdacząca się w barze dla typów spod ciemnej gwiazdy jak Deadpool. W scenie, w której się poznają prześcigają się na chwalenie się patologią, którą wynieśli z domu jakby był to powód do dumy. Rozmowa nie odbywa się w kontekście analizy, współczucia czy terapii. Potem, żeby widz już nie wybiegł z sali kinowej zdegustowany do szpiku kości, mamy pośredni zastrzyk normalności, czyli idą sobie na randkę do wesołego miasteczka.. za którą jej płaci - co też jest próba normalizacji związków opartych na pieniądzach, a nie miłości. Potem mamy scenki z rozwoju związku - oparty na seksie i zamiłowaniu do popkultury. Jest nawet ultra lewacka scena, gdzie Deadpool jest penetrowany przez swoja wybrankę strap-on’em. No to już jest po prostu obrzydliwe i nienormalne zboczenie. Czy lewacka zaraza tak bardzo nie jest w stanie znieść normalności, że ZAWSZE muszą odwracać role kobiety i mężczyzny ustanowione przez naturę? Nie przypominam sobie żadnego filmu, w którym byłby sceny normalnego stosunku, a nie wyuzdanego seksu, gdzie kobieta zawsze jest na górze. Problem tutaj polega na forsowaniu przekonania, że kobieta i mężczyzna są równi. Otóż nowość dla lewactwa - kobieta i mężczyzna nie są równi, nigdy nie byli i nigdy nie będą. Mamy różne narządy płciowe, różne możliwości biologiczne, różnimy się wielkością i rolami (kobieta rodzi i jest opiekuńcza, a samiec opiekuje się i przynosi jedzenie). Można mówić o partnerstwie, a więc dopełnianiu się ról (jak w biznesie), ale nie o równości.

  4. Rak Deadpool’a. Tak znowu scena, że nagle ten bezwzględny morderca i ladacznica nagle trzymają się za ręce i biegają po lekarzach, bo to taka miłość. Z doświadczenia życiowego i obserwacji masy ludzi z szerokim przekroju społecznego wiem jak różnie uczucia odbierają ludzie. Ludzie przez lata pozbawieni moralności i normalnych zachowań nie wykształcą ich z dnia na dzień bez odpowiedniej terapii i pracy nad sobą - fizyczna percepcja mózgu ludzkiego ma pewne ograniczenia. Nie wykwintną one spontanicznie, bo tych zachowań trzeba się nauczyć. Mało ludzi badało matematykę prawda? Zdecydowanie mniej niż jej uczyło się odtwórczo.

  5. Leczenie raka Deadpool’a. Tutaj mamy już poważny zabieg marksistowski amerykańskich SJWs, czyli Social Justice Warriors. Jak wiedza zainteresowani, w świecie zachodnim źle się dzieje, bo wzrostu komunizmu 1.1 widać gołym okiem. Gdzie leży problem? Złoczyńcą w filmie jest.. grupa białych ludzi. Między innymi Brytyjczyk - Anglik. Naród, który dał podwaliny cywilizacji połowie świata przez ostatnie stulecia, a co jest tylko i wyłącznie kojarzone poprzez zakłamywanie historii z rzezią “szlachetnego dzikusa”, który niby dziki nie był. Jest to typowa narracja nienawiści do białego człowieka obecna na całym zachodzie, a którą próbują forsować w Polsce m.in. agencje marksistowskie jak Hejt Stop, czy Uchodźcy.info. A kto jest przyjacielem Deadpoola? Oczywiście ta sama narracja SJW ma zastosowanie, czyli pozytywnym postaciami są kolorowi - uzależniona od kokainy starsza, czarna pani i tchórzliwy hindus, kierowca taksówki, który ma ambicję zabijać co jest chwalone przez Deadpool’a. Aha, no i kolegą czerwonego bohatera (dosłownie, w końcu strój ma jaki ma) jest słaby samiec beta - barman w barze dla typków spod ciemnej gwiazdy.

  6. Rak Deadpool’a wyleczony. Deadpool chce zabić złego Anglika za to, że go wyleczył, bo go bolało i oszpeciło. Wspaniała metafora dania cywilizacji i chęć zabicia kogoś kto zdjął go z drzewa. Ponadto szpetna twarz czerwonego moim zdaniem pokazuje jego prawdziwy charakter i duszę - odrażająca, a która, pomimo rozwiniętych mocy nie jest w stanie się zagoić. Czyli nie wiadomo jak czerwoni by rośli w siłę, nie oszukają nikogo kim tak naprawdę są, bo to po prostu widać.

  7. Deadpool idzie po pomoc do siedziby autorytetu moralnego Charlesa Xaviera. Pomagają mu: nastoletnia lesbijka, która wszyscy mają szanować, bo jest wredna. Odkąd to ogolona na łyso chłopaczara ma być poważana i uznana za atrakcyjną? Po co golić łeb i się malować? To chcesz być facetem czy kobieta w końcu? Nie ma ma pół na pół. Jak się dowiadujemy się z drugiej (jeszcze bardziej marksistowskiej) części filmu jest to lesbijka typu butch, czyli ta co udaje faceta w “związku”. Drugim pomagierem jest stalowy Rosjanin, który trzaska wszystkimi i wszystkim. Owa siła ma znowu wymuszać szacunek poprzez przemoc. Osładzanie wizerunku sowieta - w końcu jest on zaufanym osławionego i cenionego profesora X (MarX? :D).

  8. Deadpool przerobiony na bohatera, bo zły Anglik porywa mu konkubinę. Cała ta część filmu jest głupia i nuda. Deadpool ma plecak z Hello Kitty - też wymowne pokazanie charakteru i psychiki niezrównoważonego dziecka w dorosłym ciele. Znowu masakra i morderstwa. Następnie podczas odbicia konkubiny Deadpool bezcześci zwłoki swoich przeciwników, których morduje, a ich ciała układa w napis - brak poszanowania zmarłych, zdziczenie obyczajów (jak w Szwecji). Przy okazji niszczy wszystko wokół - tak jak sowieci i hitlerowcy, zrównać wszystko z ziemią co im się nie podoba dla zaspokojenia własnych kaprysów. Rzeka trupów może paść, bo im się tak podoba. Chore!

  9. Konkubina akceptuje nowy wygląd swojego ukochanego mordercy. Znowu normalizacja postaci dla widza, który już chciał zdegustowany wybiec z sali kinowej. Element moralny - reżyser pokazuje, że mamy tutaj opowieść o miłości co też zresztą było powiedziane na początku, no ale wiemy już, że tak nie jest, bo mamy do czynienia z propagandą marksistowską. Pozorny zastrzyk moralności, że liczy się nie wygląd, a wnętrze, ale za chwilę mówi, że usiądzie mu na twarzy po kilku głębszych co jest.. po prostu debilne. Jeżeli film ten nie miałby odwołań do seksu czy przemocy co chwila to nie byłoby filmu, bo treści i tak nie jest zbyt wiele a sensu jest pozbawiony.

Reasumując, film jest szkodliwą propagandą marksistowską. Promuje się tutaj na bohatera mordercę obniżając wrażliwość ludzką na knajactwo i patologię we wszelkiej formie. Pokazują nam pseudo związek oparty tylko i wyłącznie na powierzchownych instynktach. Pokazują prostytutkę jako normalną osoba - patologizacja sfery intymnej człowieka. Biały człowiek, człowiek, który poprzez narzucenie dyscypliny przynosi korzyści zainteresowanym pokazany jest jako złoczyńca i że należy mu się śmierć. No, ale dopiero po tym jak już się uzyskało co się chciało uzyskać. Następnie brak kontroli emocji i impulsów i totalnie niszczenie wszystkiego wokół z grupą dziwaków, którzy chcą być normalni, a którzy normalni nie są, ale udają normalnych, bo są w “instytut profesora”. Mamy tutaj do czynienia z pochwałą impulsywnych i agresywnych zachowań, a nie rozwagi, dialogu czy moralności. Werdykt? Syf, marksistowski syf. Film ten można oglądać bez obecności dorosłego opiekunka od lat 13. Jest to jakaś kpina. PG-21 może i tak, ale na pewno nie PG13, bo film jest szkodliwy. “To tylko film i ma tylko 1,5h!” - tak, 1,5h więcej marksizmu niż szkolenia obrony przed nim. Pod przykrywką humoru i parodii reżyser przemyca potężną dawkę marksistowskiego zastrzyku śmierci na wartości kultury chrześcijańskiej, kultury, która zbudowała świat, a która skierowana jest do ludzi młodych i najczęściej nierozumiejących co oglądają. Po krótce: róbta co chceta, mordujta, róbta rewolucje, ruchajta się jak króliki, zbierajta zdemoralziowane dziwadła w kliki i forusje swoje kaprysy na innych, niszczcie, bo po co komu struktura, wartości wyższe, małżeństwo czy dyscyplina i odpowiedzialność. Róbta co chceta przemocą i agresją! Byleby nie myśleć! Byleby nie być cywilizowanym! Hmm, kto to powiedział to “róbta co chceta”? Hmm.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Jeśli szukać już jakiś lewicowych podtekstów to bardziej mi pasuje V for Vendetta. V wręcz idealny anarchista.

Dzięki za sugestię. Na pewno obejrzę ten film.

Nie oglądałem jeszcze Deadpool'a, ale chcę to zrobić. Słyszałem raczej dobre opinie o tym filmie, ale Twój tekst sprawił, że będę zwracał uwagę na rzeczy o których wspomniałeś. Ciekaw jestem czy też tak bezsprzecznie uznam te sceny za propagandę marksistowską...

Na przyszłość, gdy będziesz pisał o filmach czy serialach, polecam korzystanie z tagu #pl-filmy, zamiast #pl-film. Ten pierwszy jest znacznie bardziej popularny.

Dzięki za wskazówkę o tagu. Seriali raczej nie oglądam, bo nie mam czasu, więc filmy. Co do rozpoznawania propagandy to trzeba mieć wiedzę w kontekście historii, polityki i szeroko pojętej psychologii, bo to się bardzo miesza, żeby ją rozpoznać, a że ja mam to uczę. Pozdrawiam.

A można zapytać, gdzie zdobyłeś taką obszerną wiedzę z tylu dziedzin?

Po prostu stary już jestem :)