Witam.
Dawno już nie było o książce, więc teraz będzie o książce. Z tym pisarzem miałem do czynienia po raz pierwszy. Jest pierwszym tomem z cyklu "Harry Hole".
Harry Hole przylatuje do Sydney, aby zbadać sprawą zabójstwa swojej rodaczki Inger Holter. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Inger Holter padła ofiarą seryjnego mordercy. Zabójstwo Inger łączą pewne podobieństwa z innymi nierozwiązanymi sprawami.
Również Harrego intryguje zachowanie Andrewa Kensingtona, który jest miejscowym policjantem i ma mu pomagać w śledztwie. Ten zamiast na poważnie zająć się sprawą, to zabiera go do przeróżnych lokali, walki bokserskie a nawet do cyrku.
W późniejszym czasie Harry zastanawia się dlaczego Andrew zabierał go w te miejsca, marnując przez to czas. Odkrywając powoli fakty i łącząc je w całość, okazuje się, że morderca znów zaatakował.
Książkę mogę uznać za dobry kryminał. Podobały mi się opisy Australii i legendy Aborygenów ale jakby było tego troszkę mniej to nic by nie zaszkodziło.
Mój "Blog": https://hitpollowszystkim.dblog.pl/