Najsmaczniejszy Dojrzewający Piernik Staropolski

in pl-kuchnia •  6 years ago  (edited)

DSCF5983.jpg

Święta i po świętach, a ja zapraszam Was do MyKitchenLab na obiecany
Piernik Staropolski ! Zgłaszam go na "WIELKI ŚWIĄTECZNY KONKURS KULINARNY" na #pl-kuchnia.

Aromatyczny, mięciutki, rozpływający się w ustach - to laureat każdych świąt!
A to już trzecie z rzędu z jego udziałem 😎

Jest to piernik dojrzewający, a więc taki, którego przygotowanie zaczynamy już kilka tygodni przed świętami. Mimo, że przepis wydaje się długi, jego przygotowanie nie jest czasochłonne, ponieważ praca jest podzielona na kilka rozłożonych w czasie dni.

Mówiąc w skrócie przygotowujemy ciasto, zostawiamy je do 'leżakowania' na kilka tygodni w zimnym miejscu, następnie dzielimy na 3 części. Każdą z nich rozwałkowujemy i osobno pieczemy - dzięki czemu uzyskamy 3 blaty, które po ostygnięciu przekładamy podgrzanymi powidłami lub dowolną masą. Tak złożony piernik zostawiamy pod kilku-kilogramowym naciskiem przez kilka dni. Następnie kroimy na 3 części, a każdą z nich dekorujemy w dowolny sposób i voila - 3 piernikowe arcydzieła gotowe...

A jeśli wolicie mniejszą wersję łakoci, dla każdego coś dobrego - z tego przepisu możecie wykonać także Puchowe Nadziewane Pierniczki w czekoladzie😙

Planowałam przedstawić Wam przygotowanie go w formie filmiku i połowę materiałów mam, ale niestety tak się potoczyło, że nie miałam możliwości dokończenia go - postaram się go więc jak najrzetelniej opisać, aby zachęcić i Was do przygotowania go w następne święta ☺️ Do dzieła zatem!

image.png

Składniki :

✔️ 500 g miodu naturalnego np. akacjowego
✔️ 1,5 szklanki cukru (lub mniej)
✔️ 250 g masła
✔️ 1 kg mąki pszennej
✔️ 3 jajka
✔️ 3 łyżeczki sody oczyszczonej
✔️ 125 ml mleka
✔️ pół łyżeczki soli
✔️ 3- 4 łyżki domowej przyprawy do piernika (np z tego przepisu )
lub 2 torebki przyprawy korzennej do piernika (40 g w torebce)

Etap 1 : Przygotowanie ciasta i 'leżakowanie'. 6-8 tyg przed świętami.

Miód, cukier i masło podgrzewam stopniowo w małym garnuszku, doprowadzam do wrzenia i mieszam do całkowitego rozpuszczenia cukru. Odstawiam do wystudzenia.

Do wystudzonej już masy dodaję mąkę pszenną, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w mleku, jajka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrabiam i, wedle oryginalnego przepisu powinnam przełożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka. Ja takiego nie posiadam, więc używam w tym celu garnek z innego tworzywa lub plastikową miskę, co wg moich obserwacji nie wpłynęło negatywnie na smak ciasta. Następnie przykrywam ściereczką i odstawiam do lodówki na ok. 6 tygodni.

Etap 2: Pieczenie i przekładanie. Ok tydzień przed świętami.

Przygotowuję blachę o wymiarach 39 x 26 cm i smaruję od wewnątrz masłem. Odwracam do góry dnem. przykładam papier do pieczenia i odmierzam w ten sposób 3 arkusze papieru do pieczenia. (jeśli macie 3 blachy o tych samych wymiarach, jest łatwiej - po prostu wyłóżcie je papierem).

Wyjmuję ciasto z lodówki i dzielę na 3 równe części.. Po długim leżakowaniu w zimnie ciasto bez trudu daje się rozwałkowywać, przy lekkim podsypywaniu mąką.

Na stolnicy układam arkusz papieru, kładę na niego jedną część ciasta i rozwałkowuję na grubość ok 0,5 cm w ten sposób, aby ciasto jak najbardziej przylegało do boków. Wkładam do blaszki i wyrównuję.

Blat piekę w temperaturze 170ºC (można z termoobiegiem) przez 15 - 20 minut. Piernik mocno rośnie, praktycznie podwaja swoją objętość. Po upieczeniu pierwszego blatu przekładam go na kratkę, a przygotowany w międzyczasie kolejny blat na wymierzonym arkuszu papieru wkładam do tej samej, nagrzanej już blaszki i wkładam do piekarnika do upieczenia. Tak samo postępuję z ostatnim blatem.

Wystudzone blaty piernikowe przekładam dowolną masą : w tym roku jedną warstwę stanowiło 0,5 kg powideł śliwkowych (zwróćcie uwagę, aby je koniecznie podgrzać, bo tym razem zapomniałam i przełożyło się to na smak piernika), a drugą podwojona masa marcepanowo-morelowa z tego przepisu. Przykrywam arkuszem papieru, deską/tacą i rownomiernie obciążam, czymkolwiek, co wpadnie pod rękę - książkami, odważnikami czy tosterem - ważne aby był to nacisk kilku kilogramów, aby piernik troszkę 'schudł'. Odstawiam do 'skruszenia' na kilka dni (od 3 do 7) w chłodne miejsce. Jeśli nie macie mocno nagrzanego mieszkania, to spokojnie może sobie 'chudnąć' choćby na parapecie koło okna ☺️

Etap 3: Krojenie i dekoracja pierników. Min 1 dzień przed świętami.

Ciasto odciążam i kroję na 3 równe części, aby otrzymać 3 pierniki. Każdy z nich polewam polewą czekoladową i posypuję posiekanymi orzechami włoskimi/pekan, lub innymi cukierniczymi ozdobami, jeśli mam je pod ręką, np gwiazdkami. Piernik można polać też lukrem - przepis na niego oraz na polewę czekoladową znajdziecie w oryginalnym przepisie

DSCF5989.jpg

Piernik długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier do pieczenia lub lnianą ściereczkę, by nie wysychał, i najlepiej przechowywać w lodówce, aby ochronić go przed pleśnią.

Być może wykonanie wydaje się trudne, ale zapewniam Was, że tak nie jest - wystarczy uważnie czytać tekst, a jeśli pojawią się jakieś pytania, na które w tekście nie ma odpowiedzi, z pewnością autorka bloga, lub któraś z czytelniczek na nie odpowiedziała w komentarzach, więc zachęcam do zgłębienia tej małej 'encyklopedii' (przepis cieszy się niemalejącą popularnością odkąd został opublikowany w 2007 roku, więc jest co poczytać 😉)

Na koniec powiem, że jest to jeden z tych przepisów, które naprawdę warto wypróbować. Mam ochotę na więcej eksperymentów, lecz mąż wciąż nalega, aby robić ten! I z 3 pierników najchętniej sam zjadłby wszystkie 3 😊 A ile zachwytów się nasłucham od tych, którzy go próbują, nie sposób zliczyć! Sposób przygotowania budzi ciekawość zarówno Polaków, jak i znajomych Anglików, i zawsze znika co do ostatniego kawałka!

DSCF5995.jpg

Jeśli mogę coś doradzić, to zwrócenie uwagi na jakość składników - definitywnie jakość miodu (jak w każdym pierniku) jest tutaj kluczowa, ale świetną robotę robi także domowa przyprawa korzenna. Z przepisu, do którego link znajduje się powyżej, starczyło mi przyprawy na 2 lata, a więc na 6 pierników 😃 Była w szczelnie zamkniętym słoiczku, więc nie straciła przez miniony rok na intensywności zapachu./smaku. Jeśli możecie, sądzę, że dobrym pomysłem jest także wybranie masła o jak najwyższej zawartości tłuszczu, 'domowych' jaj oraz pełnotłustego mleka.

A teraz przyznajcie się - narobiłam Wam smaka? 😛

Dajcie znać, czy próbowaliście kiedyś dojrzewającego staropolskiego piernika, czy piekliście jakiś albo próbowaliście w te święta, i jaki jest Wasz ulubiony!

MуƘιтcнєηLαв

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Jejku, jak ja dawno takiego przekładanego piernika nie jadłam!
Moja mama robi pierniczki co roku z podobnego przepisu, ktory ma chyba z 50 lat. Nie pamietam dokładnie proporcji, ale pali cukier z masłem i miesza z resztą składników. Potem to ciasto leży w ogromnej misie przez kilka tygodni.
Same pierniki świetnie się przechowują miesiącami nawet!

widzisz, to już wiesz, jakie ciasto zrobić za rok! a kto wie, może i wkrótce - w końcu sezon zimowy cały sprzyja korzennym wypiekom ;-)

wow.... 50 lat! zaciekawiłaś mnie bardzo. pali? co masz dokładnie na myśli przez PALI ?? :O
domyślam się, że tyle wytrzymują! (o ile ich się nie podjada regularnie ;p)
czy Twoja mama ma może ten przepis jeszcze ? :D

Pali, to znaczy specjalnie przypala :) Dymi strasznie ale chyba o to chodzi.
Oczywiście, że ma przepis. Co roku są te same pierniczki odkąd pamietam. Chociaż ja 50 nie mam, ale przypuszczam, że ma go dlużej, niż ja na świecie jestem.
Popytam przy następnej okazji :)

Czasami wytrzymują i do kolejnych świąt :)

wow! ale ekstra! zafascynowałaś mnie :D baardzo proszę o ten przepis, jeśli byłabyś tak uprzejma! Dziękuję z góry :-) ja w tym roku też zrobiłam pierniczki tylko, że z innego przepisu, właśnie mam zamiar się nim podzielić (w następnym poście)

Pozdrawiam serdecznie!

z ciekawości - z czasem są coraz lepsze, czy po prostu utrzymują świeżość tak długo?

Trzymają świeżość. Miękną trochę, bo zaraz po upieczeniu są bardziej chrupiące.
A potem znowu twardnieją (albo wysychaja :p). Ale jeśli dobrze przechowywane, to smakowo są takie same.

A teraz przyznajcie się - narobiłam Wam smaka? 😛
Tak narobiłaś :D

:D cieszę się! wpadaj, bo został ostatni w lodowce! :D

cześć Ewcia! chętnie, ale nie planowałam tego, więc karteczki brak ! no i co teraz ? ;p czy na święta są jakieś ulgi? :D

Ulgi nie ma ale tematy są 3 i nie zawsze jest potrzebna karteczka ;)

wyraźnie zaznaczone nie jest, ale przeczytawszy cały Twój post, rozumiem, że w pierwszej części jest drobna sugestia, która ją wyklucza tym razem, więc zgłoszę swoje wypieki ;-) dzięki! i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)