RE: Awangarda Heńka Krowy (cz. 1 - Legenda)

You are viewing a single comment's thread from:

Awangarda Heńka Krowy (cz. 1 - Legenda)

in pl-muzyka •  7 years ago  (edited)

Nie flaguję Cię za krytykę, jest w porządku, zgadzam się z tobą, że szczytem pisarstwa być może nie jest to co tworzę. Chciałbym pisać lepiej i sam odczuwam pewne braki, a jednak publikuję, bo też bardzo złe to co piszę nie jest, a wielu osobom się podoba. Swoje teksty udostępniam wśród osób zainteresowanych taką muzyką. Flaguję, jak pewnie zauważyłeś, po prostu wszystkie twoje wpisy, bo o ile twoje zarzuty wobec Lukmarcusa, czy na przykład do Kolorowej Wiedźmy rozumiem (choć się z częścią nich nie zadzam), to twierdzę, że przekroczyłeś w swoich wypowiedziach pewną granicę.

Jestem zdania, że dyskusja wobec standardów społeczności jest jak najbardziej na miejscu, ale nie prowadzona w sposób, w jaki ty ją prowadzisz. Osobiście, zamiast walczyć ze wszystkimi, z którymi się nie zgadzam, raczej staram się współpracować i prowadzić do jakiegoś rodzaju konsensusu. Ty się dobrze bawisz pisząc wszystkim, jak to źle robią, jak to Ci się nie podoba, w czasie, gdy nic z platformą nie masz wspólnego.

Za to, na jakim poziomie prowadzisz dyskusje, właśnie flaguję wszystkie twoje komentarze. Z czasem będą one automatycznie ukrywane, ot cała filozofia.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Pewne braki to eufemizm, gdy piszę się o muzyce która budzi emocje należy pisać w sposób który również je budzi... Nie bawie sie ani dobrze, ani źle bo nie mam emocji związanych z rozmową w internecie z kimkolwiek. To co robię to wskazuję, że ludzie mierni ograniczają kreatywnych i jest to fakt. I jakkolwiek możesz sobie płakać nad słowem mierny to jest ono oceną kompetencji a lęk przed byciem ocenianym jest zaburzeniem psychicznym - i to jest kolejny fakt. Z tego wynika, ze reguly tworzą neurotycy, których boli, że ktoś mówi wprost to co myśli. Nigdzie ani nie używam wulgaryzmów, ani nie tworzę fikcji, ani nie odnoszę do czyjeś rodziny - więc krytykuje osobę i jej kompetencje w sposób jasny i wyrazisty. Fakt, że ktoś nie jest w stanie przeczytać w necie o sobie nic wprost i krytycznego świadczy o jednym o byciu przegrywem i to kolejny fakt i cała filozofia.

W tym poście piszę bardziej o historii, nie do końca o muzyce ;)