Stephen Hawking - Bankiet dla podróżników w czasie

in pl-nauka •  7 years ago  (edited)

welcome.jpg

Dokładnie w samo południe 28 czerwca 2009 roku na uniwersytecie w Cambridge odbyło się jedno z najbardziej kuriozalnych przyjęć w całej dotychczasowej historii ludzkości. Profesor Stephen Hawking urządził uroczysty bankiet dla podróżników w czasie – bynajmniej, nie był to jedynie przejaw osobliwego poczucia humoru wielkiego naukowca, a zmyślny eksperyment z pogranicza nauk fizycznych i społecznych.

Przygotowania związane z uroczystością starano się utrzymać w największej tajemnicy do chwili... jej zakończenia. Było to bardzo ważne, ponieważ nikt niepowołany, rezydujący w teraźniejszości lub przeszłości, nie mógł się dowiedzieć o jej organizacji, gdyż mogłoby to skazać misternie utkany plan na porażkę.

Żadne dobre przyjęcie nie może obyć się bez eleganckiego zaproszenia, które w tym przypadku oczywiście zamierzano zaprezentować światu po zakończeniu bankietu, a głosiło ono:

„Serdecznie zapraszamy na przyjęcie dla Podróżników w czasie, organizowane przez profesora Stephena Hawkinga, które odbędzie się w przeszłości, na Uniwersytecie w Cambridge College Gonville i Caius, ul. Trinity, Cambridge Współrzędne: 50° 12'21”N, 0° 7'4.7”E o 12:00 UT, 28 czerwca 2009 roku - potwierdzenie zwrotne nie jest wymagane -”

Takie przygotowanie tego dziwacznego wydarzenia dały uczonemu dużą dozę pewności, iż każdy potencjalny podróżnik w czasie (a przynajmniej choćby jakaś ich część) pojawiłby się tam o wyznaczonej porze – oczywiście pod warunkiem, że podróże w czasie (a dokładniej – w przeszłość) są możliwe.

Na chwilę przed godziną „zero” wszystko było dopięte na ostatni guzik. Szampan chłodził się w kubełkach, przekąski kusiły świeżością, a balony z helem cierpliwie czekały na wyjątkowych gości, których powitać miał imponujący transparent z napisem „Witamy podróżników w czasie!”. Zegar nieubłaganie odliczał ostatnie sekundy do dwunastej a, kto wie, być może profesor Hawking stawiał właśnie kropkę na końcu swego uroczystego powitania, albo w głębi serca chichotał radośnie na myśl o poincie inteligentnego żarciku, który wplótł w wiekopomną przemowę, którą mógłby przeczytać głosem – nie bójmy się marzyć – samego Christophera Lloyda.

3...
2...
1...

Gong zegara w auli właśnie wybił dwunastą. Klamka drzwi wejściowych za nic w świecie nie chciała drgnąć, a korki w butelkach z szampanem mimo iż piekliły się, gotowe do radosnej podróży w przestrzeni, zdążyły chyba zdać sobie sprawę, że nikt ich dzisiaj nie uwolni.

Nikt nie przyszedł. Profesor Hawking postanowił poczekać jeszcze trochę na ewentualnych spóźnialskich – wszak kto wie, może i w tunelach czasoprzestrzennych natrafić można na korek albo, co gorsza, międzywymiarowego niedzielnego „kierowcę”? Niestety, w końcu nawet i sam organizator postanowił skapitulować i opuścić bankiet – a jakże – po angielsku.

Nasuwa się pytanie: czy dało nam to ostateczny dowód na to, iż podróże w czasie są niemożliwe? Niekoniecznie, możemy bowiem zaryzykować stwierdzenie, jakoby w odległej przyszłości, po historii tego zadziwiającego eksperymentu nie pozostała nawet najmniejsza notka, uniemożliwiając tym samym komukolwiek pojawienie się na bankiecie.

Dlatego też, w myśl idei głoszącej, że co wrzucimy do blockchaina, zostanie w nim na zawsze, być może ja, prosty kronikarz, zmieniam właśnie losy historii, pozwalając tą krótką notką przesłać jej echo w eter wieczności? ;)

Krótki klip telewizji Discovery Channel na temat opisanego wydarzenia:
<a href=”

Copyright © 2018 by rtyminski vel s1n34t3r.

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

A może podróżnicy w czasie mają swój kodeks, według którego nie mogą się ujawniać?

(Przepraszam za tak późną odpowiedź - dużo się ostatnio u mnie dzieje, a poza tym nie pomaga również fakt, iż Steemit nie informuje w jakikolwiek sposób o nadsyłanych komentarzach)
Mnie również przeszło to przez myśl - troszkę jak dyrektywa pierwsza (prime directive) w uniwersum Star Trek, która zabrania kontaktów i interakcji z gatunkami, których stadium rozwoju technologicznego znajduje się poniżej określonego pułapu. Kto wie, może faktycznie w przyszłości zdano sobie sprawę z niebezpieczeństw takich podróży w tak (potencjalnie) odległe epoki, jak ta nam współczesna - a może i na własnej skórze przekonali się o ich tragicznych skutkach?

Możemy tylko gdybać...