Stworzyłem krótki poradnik obywatelski tak by pokazać, że zwykły szary obywatel może coś zrobić ze swoją okolicą. Pomysł się wziął ze słów, które usłyszałem na kandydata na radnego z mojego okręgu, który powiedział, że dotychczas dla dzielnicy nic nie zrobił bo nie mógł. Tym wpisem chciałem go przekonać, że jednak wiele mógł zrobić. Nie musiał też mieć do tego żadnego stanowiska.
Pytanie zadałem w 14 sekundzie, odpowiedź tego pana jest w 4 minucie:
Chciałem by każdy kandydat powiedział **co zrobił **dotychczas dla dzielnicy. Zadziwiła mnie odpowiedź tego pana. Pomijam końcową retorykę partyjną. Tą się zajmował nie będę.Pana odpowiedź zawierała sformułowania: "my nie mamy narzędzi, jakie mają radni czy radni dzielnicy".
Specjalnie dla tego pana, ale również dla wszystkich tych, którzy czują się odpowiedzialni za dzielnicę, krótki poradnik co możesz zrobić dla dzielnicy w której żyjesz:
- Możesz działać we wspólnocie mieszkaniowej i tam wspólnie możecie zmieniać swoje otoczenie(remont, chodnik, parkowanie, płot, zieleń ...),
- Możesz dbać o swoją własność, remontować ją i upiększać tym dzielnicę,
- Możesz iść do spółdzielni i zgłaszać problemy, które widzisz w okolicy,
- Możesz zgłaszać swoje pomysły zmian w dzielnicy w budżecie obywatelskim, angażować sąsiadów do głosowania na Wasz projekt,
- Można zgłaszać problemy poprzez Centrum Kontaktu lub Mapę Porzadku. To naprawdę proste. Dziura w jezdni, lokalne wysypisko, odpadki po budowie, niebezpieczne oznakowanie - to wszystko można zrobić poprzez te narzędzie, które czasem opornie, ale jednak działa,
- Możesz zadzwonić do Inżyniera Miasta - telefon działa całą dobę (58 52 44 500), zgłosisz tam to samo co przez mapę porządku - to na prawdę działa!,
- Można zadzwonić na Straż Miejską i zgłosić problem, który widzisz. Tak, wymaga to cierpliwości, nie zawsze działa, ale tak można reagować na zło, które dzieje się wokół nas,
- Można zgłaszać propozycje nasadzeń zieleni wygodnie przez internet. Inna sprawa, że to średnio działa, ale zawsze jest to krok w dobrą stronę. Band,
- Możesz udać się na dyżur lub posiedzenie Rady Dzielnicy. Tam się dowiesz co się dzieje aktualnie w dzielnicy, jakie plany ma miasto i co można zrobić. Sami radni niewiele mogą, ale najczęściej trzymają rękę na pulsie,
- Możesz skontaktować się w sprawie dzielnicowej z Radnym Miejskim - za to oni właśnie biorą pieniądze! To nie musi być wizyta w urzędzie. Radni publikują przecież telefony do siebie oraz adresy email. Od radnego po zgłoszeniu dowiesz się co się dzieje z nurtującym Cię problemem i on powinien Ci wskazać co można zrobić,
- Możesz angażować się w życie dzielnicy, słuchać i czytać w lokalnych mediach co się dzieje. Może organizowane było właśnie spotkanie w urzędzie miasta w sprawie ratowania parku? Trzeba trzymać rękę na pulsie,
- Możesz napisać petycję, ona pójdzie w media i może wpłynąć na zmianę decyzji,
- Możesz brać udział w konsultacjach organizowanych choćby przez Radę Dzielnicy i wyrazić swoje zdanie - to na jej podstawie radni będą dalej działać,
(siedziba rady dzielnicy w Oliwie) - Możesz śledzić miejskie strony i patrzeć, jak zmieniają się plany zagospodarowania - w razie potrzeby możesz zgłosić swoje uwagi - można to robić poprzez radnych.
(Powyższy chodnik powstał dzięki mobilizacji sąsiadów - to zaowocowało wygraną w budżecie obywatelskim)
Oczywiście można robić jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. Powyższe po prostu sprawdziłem. I nie jestem ani prezydentem, ani radnym miasta, ani nawet radnym dzielnicy. Nie trzeba mieć stołka by działać! Rozumiem, że Pana zdanie było jakimś uproszczeniem, ale mimo wszystko zasmuciło mnie, że człowiek, który chce coś zrobić dla dzielnicy nie umie wymienić nic co już dla niej zrobił.
Niech te 14 punktów będzie poradnikiem jak zmieniać swoje najbliższe otoczenie. To na prawdę da się zrobić. Idzie to bardzo ciężko, wymaga lat, wiele cierpliwości, ale da się!