Niezaprzeczalnym jest fakt, że trzecia fala feminizmu wywołała totalne spustoszenie społeczeństw zachodnich w kategoria rodzin i ich stabilności. Feministki przez dekady manifestowały hasła potępiające mężczyzn i przez ostatnie 40 lat wychowały ułomne społeczeństwo zachodnie, gdzie mężczyzna ma się wstydzić siebie i swojej natury. Gdy w przyrodzie pojawiła się pustka samca i męskich zachować, lewactwo chce zapełnić ja islamem, który jest wręcz fetyszystką odpowiedzią na niespełnione potrzeby stereotypowej fioletowłosej feministki. Syndrom księżniczki - tym tematem zacznę serię artykułów przedstawiających pozostającą tabu w społeczeństwie patologie, które tworzą kobiety. Rozkoduję tutaj patologię natłoczoną przez feminizm i wtłaczaną do głów od najmłodszych lat za pośrednictwem patologicznych gazet takich jak Joy czy Cosmo, no i oczywiście przez hollywoodzie filmy.
Syndrom księżniczki - czym więc jest?
Każdy zna taką księżniczkę. Kim ona jest? Często najpopularniejsza dziewczyna w klasie czy danej grupie. Zawsze w centrum uwagi. Świadoma swojej urody. W słowach amerykańskiego komika Ariesa Spearsa taka kobieta wie, że ma stypendium na życie i właśnie na nim siedzi. Manifestująca swoją seksualność i zawsze głodna adoracji. Zazwyczaj syndrom księżniczki rozwijają już od najmłodszych lat rodzice. Swoje córki nazywają księżniczkami. Mówią im, że są piękne i mądre, lecz już niekoniecznie szukają oparcia swoich tez w faktach. Także matki księżniczki uczą tej samej mentalności swoje córki. A czego uczą? Manipulacji mężczyzn, jak mamusia złapała tatusia. Ponadto dziewczyny zazwyczaj w domach nie mają żadnych obowiązków. Są wyręczane ze wszystkiego. Przecież odkurzanie czy umycie naczyń po obiedzie to potwarz dla kobiety. Tak samo zrobienie zakupów, bo wiąże się to z dźwiganiem. Pies również nie uświadczy opieki czy nawet regularnych spacerów, bo w końcu jest on jedynie uroczym rekwizytem, którym można się pochwalić przed koleżankami (dobrze żeby był to mały, biały maltańczyk, który przez cały okres swojego życia wygląda jak szczeniak). Na każdy obowiązek znajdzie się wymówka. W końcu ona jest księżniczką, a nie służąca. Czym to skutkuje? Lenistwem i postawą roszczeniową. Dalej księżniczka w wieku 15 lat ma już wyraźnie wykształcone piersi, biodra i wszelkie kobiecie krągłości. Wszystkim z tym okresie buzują hormony i się chce, a to tworzy nową grupę zachwalaczy w postaci adoratorów. Księżniczka jest świadoma swoich walorów. Tak więc kobiety między 15 a 25 rokiem życia (ukończeniem studiów) oświadczają nieustannej adoracji. "Jaka ty jesteś śliczna.. jaka piękna.. jak powabnia.." owe ćwierki chełpią ego. W tym czasie dostaje tony prezentów. Jest zabierana do kina, a ktoś zawsze postawi jej burgera czy kupi cole. Na imprezę nie musi przynieść nic, wystarczy, że zaszczyci nas swoją obecnością. Wszystko to trwa przez blisko dekadę. W tym czasie księżniczka ma kilku chłopaków, a przebierać może, bo ma w czym. Księżniczki lubią bawić uczuciami, w końcu kobiety na swoją moc przybrałby sile emocjonalną, a raczej manipulację, co jest dla nich odpowiednikiem siły fizycznej u mężczyzn (feministki lubią twierdzić, ze nie ma fizycznych różnic w sile między płciami). Sam będą jeszcze szczeniakiem zadurzyłem się w jednej koleżance "łamaczce serc" (P.S. Jak to jest, że kobieta jest łamaczką serc i jest to pozytywne i zyskuje opinię silnej i niezależnej, a facet skacze z kwiatka na kwiatek zostaje wtedy świnią?). Oczywiście, jak to częściej niż rzadziej bywa w przypadku pierwszych miłości, złamała mi serce. Rok później złamała serce mojemu koledze. Gdy robiliśmy podsumowanie naszych doświadczeń z tą osobniczą demaskując jej techniki, teksty i zachowania, naliczyliśmy w sumie 17 chłopaków, z którymi kręciła w ciągu 3 lat liceum. Obydwaj znaliśmy 15 z nich włączając nas. Nazwaliśmy siebie 17 apostołami Kasi K. :)
Tak więc mamy blisko 25 lat życia bez wysiłku. Wystarczy być. Wystarczy się uśmiechnąć. Wystarczy odgarnąć włosy i ścisnąć cycki push-up'em. Przez ćwierć wieku kobieta uczy, że nie musi robić nic, a będzie miała wygodne życie. Zawsze ktoś ją wyręczy, zawsze ktoś o nią zadba, zawsze ktoś ją rozbawi, zawsze ktoś podwiezie, zawsze ktoś nie da jej zginąć, byleby zaszczyciła spojrzeniem. Warunek żeby to otrzymać? Być i pachnieć. Taka księżniczka w wieku 25 lat, jeżeli jeszcze tego nie zrobiła, zaczyna bardzo intensywnie szukać męża. Dlaczego? Ponieważ pierwszy raz zaczyna zderzać się z rzeczywistością. Co to za rzeczywistość? Ano pojawiają się pierwsze zmarszczki. Rówieśnicy zaczynają oglądać się za młodszymi, ładniejszymi dziewczynami. W końcu to teraz oni są starsi. Taki chłopak może imponować młodszym koleżankom wiedza i obyciem. Być może ma samochód, pracę i jakieś pieniądze. To nagle on staje się atrakcyjny. To kusi kobiety "hihi, zaradny, dojrzały", ale tak naprawdę chodzi o zwierzęcy instynkt samicy szukającej samca z jaskinią co określa się w literaturze profesjonalnej hipergamią (o czym będzie osobny artykuł). No i co robi księżniczka? Zaczyna nosić bardziej krzykliwy makijaż i ubiera się bardziej wyzywające ciuchy niż dotychczas. Na Facebooku czy Instagramie pojawiają zdjęcia marketingowe sprzedające produkt - tj. obcisłe kiecki, wyeksponowane dupa i cycki, zbliżenia na twarz robione z góry, czyli, tzw. "punktu robienia gały" - wszystko to, aby pobudzić wyobraźnię potencjalnych kandydatów. Wiele z tych dziewcząt nie chce dostosować się do rzeczywistość dorabiając się z jakiś gołodupcem. Na studiach magisterskich byłem przekonany, że jedną z koleżanek przywozi na zajęcia codziennie jej ojciec. Jednak żaden ojciec tak córki nie całuje, a przynajmniej nie powinien (był starszy 22 lata, w końcu się pobrali). Pamiętam jak głośno chwaliła się nowym MacBookiem Air oraz tym, że wybranek daje jej 2k PLN miesięcznie żeby nie pracowała. Inne dziewczęta jedynie wzdychały z zazdrości, a jedna wyciągnęła notatnik. Te, które znajdą dobrze uposażonego rówieśnika łapią go od razu, czyli chapią po same bile, a i da komin rozszerzyć co wcześniej nazywała obrzydliwym i czymś do czego się nie zniży, bo to wg. niej jest upokarzające. W końcu małżeństwo dla księżniczki to tylko transformacja związku z rodzicami - ktoś nadal ma się zajmować, wyręczać a może nawet całkowicie utrzymywać. Po prostu mąż ma się zająć - taka kwestia też często pojawia się w durnych amerykańskich filmach - "now you'll better take of my little girl or you'll regret it" - taką banialukę usłyszymy.
Gdy księżniczka złapie już w końcu jakieś zabezpieczanie nadal oczkuje adoracji. Pierścionek odstrasza resztkę spojrzeń obcych mężczyzn. Wtedy zamienia się kontrolującą, zazdrosną poczwarkę. Regularnie sprawdza historię przeglądarki, czyta wiadomości na telefonie i wydzwania całymi dniami. Historie takie same opowiadają owe księżniczki na ich własnych forum wizaz.pl :) Gdy nie ma co obejrzeć, warto złapać popcorn i wejść poczytać sposób myślenia takich kobiet. Ubaw gwarantowany. Księżniczka oczywiście też będzie myła głowę za każde spojrzenie nawet w pośrednim kierunku innej samicy. Jest bardzo zła, że to nie ona jest centrum wszechświata. Zdaje sobie sprawę, że poza dupą, to w sumie ma mało do zaoferowania, bo w końcu nie musiała nigdy o nic się starać, w żaden sposób udowadniać czy budować. Nawet atrakcyjność fizyczna jest dana, bo co w końcu kobieta musi robić żeby mieć atrakcyjne ciało? Chodzić na siłownię i podnośnic ciężary przez kilka lat? Nie. Wystarczy nie żreć jak świnia. jednak i ta jedyna karta przetargowa zaczyna przemijać coraz bardziej wyraźnie. Jak mawia mikrowe przysłowie "mężczyzna starzeje się jak wino, a cipa jak chleb - na drugi dzień jest czerstwa". Do tej pory księżniczka zdaje sobie sprawę, że pierścionek nie jest totalną gwarancją utrzymania przy sobie samca, a co za tym idzie bardziej wygodnego, stabilnego i łatwego życia (w końcu to chłop jest w stanie zrobi więcej w domu). Wtedy pora na dziecko - najwyższą dostępną na rynku polisę ubezpieczeniową. Nie ma bowiem chyba większej stygmy nad mężczyzną niż taka, że chłop który zostawia babę w ciąży albo obchodzi od rodziny (P.S. NBA zaleca swoim graczom na każde wyjazdy zabieranie własnych prezerwatyw i nigdy nie używanie prezerwatywach napotkanych chętnych panienek, jako że polują one na bogaczy, a ich kondomy często są przekłute. Potem czeka się 3 miesiące, robi test na ojcostwo i wstępuje o alimenty - fajny sposób na dobre życie). Nawet jakby kobieta była alkoholiczką to i tak sąd przydzieli jej opiekę, a facet zostanie wykluczony ze dotychczasowego wspólnego środowiska.
Co robi stara księżniczka? W najlepszym przypadku przekazuje sztukę owej patologii na swoją córkę, a w najgorszym niszczy normalne dorastanie normalnej córce, zabraniając wychodzenia na imprezy, chęcią przebywania ze znajomymi córki, a nawet ich adorowanie (pamiętam jak podczas jednego sleep-overu klasowego w ogromnym domu jednej koleżanki jej nie najmłodsza matka chciała spać z nami w pokoju przeciągając prowokacyjne się w skąpej haleczce).
Jak widzimy syndrom księżniczki to prawdziwa patologia. Efekt mający swój początek zazwyczaj w złym wychowaniu, a później w rozwoju osobowości egocentrycznej. Owa patologia wspomagana jest przez przyklask społeczeństwa, który nazywa to własnie kobiecą siłą. Jednak kobieta taka nie jest w stanie zrealizować się ani jako kobieta, ani jako kochanka, ani jako matka, ani jako człowiek. Nie potrafi kochać, bo to ona ma być kochaną, wielbioną. Do tego się przyzwyczaiła. Pełnię prawidłowego, zdrowego życia blokuje brak umiejętności i pokory - normalności. Księżniczka będzie bawić się twoimi uczuciami, oczekiwać wiecznej adoracji i traktować jako skarbonkę, do której nie musi nic wrzucić żeby wyjąć (być może okazjonalny seks). Księżniczka do wampir emocjonalny. A w USA księżniczki przy rozwodach zabierają równo pół królestwa bez znaczenia czy się do niego dołożyły czy nie (patrz intercyza). Czy kształtna dupa i ładna buzia oraz brak nudy emocjonalnej, co może na początku być atrakcyjne, ale w dłuższej perspektywie nie działa, są warte zachodu? Tak więc, gdybym wiedział to co wiem teraz lata wcześniej, dużo spokojniej podchodziłbym do całego tematu randkowa i udowadniana się płci przeciwnej, a przede wszystkim unikałbym takich predatorów z syndromem księżniczki i oszczędził sporo kasy.
A tak na koniec. Każda księżniczka zasługuje na swój własny zamek ;)
ten artykuł powinien być wstawiony do Wikipedii!
jestem pod wrażeniem, zastanawia mnie skąd bierzesz swoją wiedzę i dlaczego zdecydowałeś się o tym pisać (bardzo odważne, narażasz się na krytykę)?
statystyki podają że 1 na 5 studentek dorabia jako prostytutka/dama do towarzystwa/ galerianka. przerażające.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dzieki :) Z zycia, wlasne smutne doswiadczenia i obserwacje. Mnie nie mial kto doradzic. Moze mlodszym kolegom pomoge. A krytyka to dla mnie nic nowego :p
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit