Bollinger buduje elektryczny samochód off-roadowy z zasięgiem 320 km

Startup Bollinger Motors przedstawił zaktualizowane plany związane ze swoim elektrycznym samochodem nazwanym B1. Pojazd ten ma służyć wyjątkowo wymagającym klientom, którzy podczas jazdy nie ograniczają się wyłącznie do dróg asfaltowych.

Podczas zeszłorocznej prezentacji swojej półciężarówki, firma zapowiedziała, że będzie ona miała zasięg od 190 do 320 km na jednym ładowaniu. Do tego miałyby posłużyć akumulatory o pojemności 60 kWh oraz 100 kWh. Teraz Bollinger zapowiedział, że samochód będzie wyposażony w jeszcze większy akumulator o pojemności 120 kWh. Ma to pozwolić na przejechanie minimum 320 km na jednym ładowaniu.

Sam pojazd znacznie różni się od tych samochodów elektrycznych, które dotychczas znaliśmy. B1 ma być prawdziwie terenowy i ma pozwolić na przewożenie sporych ładunków. Sama półciężarówka, której karoseria wykonana jest z aluminium, będzie mieć masę około 2300 kg. Kolejne 2300 kg będzie można do niej załadować. Zdolności do jazdy poza ubitymi ścieżkami ma zapewnić regulowane zawieszenie, dzięki któremu prześwit będzie wynosić od 25 do 50 cm. Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w samochodzie mają być drzwi z przodu oraz otwór w konsoli centralnej. Pozwoli to na przewożenie długich przedmiotów przechodzących przez całą długość pojazdu.

Przednie drzwi i otwór w konsoli centralnej, pozwalające na przewożenie długich przedmiotów.

Samochód ma mieć napęd na cztery koła. Posłużą do tego dwa silniki – jeden z przodu i jeden z tyłu. Pomimo swojego niezbyt sportowego wyglądu, osiągi B1 mają być całkiem niezłe. Pojazd ma przyspieszać od 0 do 100 km/h w ciągu zaledwie 4,5 sekundy, a maksymalna prędkość przez niego osiągana ma sięgać 200 km/h.

Jak przyznaje Robert Bollinger, założyciel firmy Bollinger Motors, B1 nie ma być przykładem nowoczesności. W B1 nie znajdziemy gadżetów czy ekranów dotykowych. Firma stawia na prostotę, dzięki czemu pojazd ma się świetnie sprawdzać w transporcie dużych, ciężkich przedmiotów oraz w jeździe w terenie.

Firma udostępniła film przedstawiający proces projektowania i budowy prototypu samochodu B1. Można go zobaczyć poniżej.


Obserwuj @glodniwiedzy - znajdziesz tu najciekawsze informacje ze świata.


Źródło: Electrek

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Fajna jest ta klapa z przodu.
Wyobrażam sobie sytuację wyładunku towaru, w następujący sposób: samochód się rozpędza i nagle zatrzymuje (np nad urwiskiem), a towar na rolkach (np kajak) wyjeżdża przodem z samochodu do rzeki.
;)

To samo przy hamowaniu przed zatorem na drodze...

A jak wieziesz coś w samochodzie, to też wylatuje przez przednią szybę? ;) bez przesady, takie ładunki się zabezpiecza

Kiedyś widziałem na własne oczy, jak odchyliła się do poziomu kabina hamującej ciężarówki, drzwi otwarły i wyleciał przez nie pan kierowca ze swoimi gratami. Takie kabiny też się zabezpiecza, prawda? Mam nadzieję, że projektantom tej terenówki nie zabraknie wyobraźni i zrobią przemyślane zabezpieczenia tej klapy, bo sam pomysł wygląda na praktyczny - elektryczny napęd otwiera niedostępne dotąd możliwości (jak np. frunk w Teslach) i ja sam nie mogę się doczekać, kiedy mnie na elektryka będzie stać :)

To zapewne pan kierowca sam tej kabiny nie zabezpieczył. Nie znam się na ciągnikach siodłowych, ale zdaje się, że w nich często kabinę się odchyla do przodu by zajrzeć po coś do komory silnika. Oczywiste jest, że pan kierowca (albo jego mechanik) po zaglądnięciu do silnika czegoś nie dopilnował, że mu się kabina wychyliła. Tak samo jak się czasem klapa od silnika w osobówce otworzy bo ktoś źle zatrzasnął (zabezpieczenie fabryczne oczywiście jest).

Oczywiście, że to wina człowieka - na tym się zasadza mój argument właśnie i prędzej czy później zdarzy się w opisywanej powyżej terenówce, że ładunek wyjedzie przodem wprost w bagażnik poprzedzającego samochodu. O ile konstruktorzy nie zrobią np. blokady przedniej klapy zwalnianej zaciągnięciem hamulca postojowego, lub czegoś w tym rodzaju.

  ·  7 years ago (edited)

Zgadza się! :-D

P.S. Nie wyobrażam sobie żeby w ciągnikach siodłowych takiego zabezpieczenie nie było. No ale wiesz jak jest: Jasiu przynieś gwoździa bo korki ciągle wywala. Grubszego!!

Ale maszyna !