O przepraszam wspomniałem! Nawet dwa lata razy ;)
Używanie na taką skalę łaciny u nas z tego co wiem było dość wyjątkowe i jako pewien fenomen zasługuje przynajmniej na osobną notkę :)
Chociaż z tą notką, jeśli ja bym miał ją pisać, może być trochę problem. Brakuje mi to wiedzy, a poza tym wstyd mówić, ale poza paroma sentencjami łaciny nie znam (czego żałuję, może jeszcze uda mi się to kiedyś nadrobić).
W pełni się zgadzam pomimo własnej na tym polu ignorancji, że to wielka szkoda że się już u nas łaciny prawie wcale nie uczy...