I te czasy kiedy największą karą był zakaz wychodzenia z domu :( Oj wspomnień czar. Też jak byłam dzieciakiem to cały dzień potrafiłam spędzić na podwórku... Byłam mistrzem wymyślania nowych zabaw. Codziennie zbieraliśmy ekipę na grę w palanta, podchody. Człowiek był zawsze taki zadowolony, a teraz jak już dorosły to często wieczorem dopada mnie stan depresyjny, choć próbuje z tym walczyć. Ja np. nigdy nie marzyłam o dorosłości :)
RE: Wspomnienie dzieciństwa...koledzy i zabawy :)
You are viewing a single comment's thread from:
Wspomnienie dzieciństwa...koledzy i zabawy :)