Niemożliwością ludzką jest nabyć papirus w kwiaciarni czy w wielkich sklepach ogrodniczych. Obdzwoniłam i objechałam wszystko co się dało... nie ma...bo roślinka nie jest modna, bo trzeba zamówić pół ciężarówki cibory itp., itd.
Maja zeżarła i powyrywała z korzeniami to co jeszcze nie wyrosło zbytnio.... tragedia.
Ale zaszłam dziś do pawilonu z kosmetykami... i zapytałam przy okazji o papirus, gdzie kupić, może ktoś chce oddać?
W poczcie kwiatowej, do której mnie skierowano MIELI.
Zapłaciłam i na skrzydłach szczęścia leciałam do domu z upragnioną rośliną.
Zdjęcia "robocze" bo muszę jeszcze kupić jakieś stabilne wiadro, wstawić do niego doniczkę... póki co w misce :P
Obiekt mojego pożądania:
Ten sam obiekt - Maja nie wierzy szczęściu:
A co ten papirus daje kotu? Bo nie rozumiem :)
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Papirus to jedna z trawek, które koty podskubuja aby zwrócić kłaczki, które połykają w trakcie pielęgnacji sierści. Można jeszcze dawać owies i inne zboża (jak wyrosną), ale Maja lubi papirus. Poza tym ułatwiają pasaż treści pokarmowej przez jelita, sprawiają, że kot się nie "zatyka". Jest to, zatkanie, często śmiertelne. Pisałam już post na ten temat.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit