W Pasażu Róży

Jaka jest Łódź? Jeśli o to spytać kogoś spoza tego miasta, usłyszymy zapewne, że jest to miasto szare i ponure, pozbawione atrakcyjnych miejsc, porównywalne z Sosnowcem i Radomiem. Nie przeczę, w początkach okresu transformacji mogło to tak wyglądać, jednak dawno już jest to nieaktualne. Miasto rozwija się, modernizuje, pięknieje w oczach. Coraz więcej w nim miejsc godnych uwagi każdego turysty. Jednym z nich jest Pasaż Róży i właśnie tu zabieram Was na wycieczkę.

Miejsce to, choć znajduje się w samym sercu miasta (ul. Piotrkowska 3), jest skryte przed oczami przechodniów, i tylko ktoś wtajemniczony wie, że tuż przy placu Wolności warto odbić od głównego szlaku i zajrzeć na podwórze, pozornie niepozorne i niezwracające niczyjej uwagi. Tymczasem dosłownie kilka kroków w bok od głównej arterii miasta znajdujemy miejsce - nie zawaham się stwierdzić - magiczne.

Dawniej szare podwórze, jakich w Łodzi wciąż wiele, od ponad dwóch lat zyskało nowe życie. Wszystkie jego ściany, elewacje budynków, z dokładnością do najmniejszych detali, zostały pokryte lustrem. Ale nie w jednym kawałku, to byłoby zbyt proste. Niezliczona masa lustrzanych odłamków zdobi teraz ściany podwórza, skrzy się w słonecznym świetle. Można się, oczywiście, dopatrzeć odbić otaczającej je rzeczywistości, ale to, na co zwraca się uwagę od pierwszego wejrzenia - to blask, odbicie słonecznego światła.

Taka mozaika jest unikatem w skali całego kraju, nigdzie nie znajdzie się aż tak lustrzanej przestrzeni. Projekt autorstwa Joanny Rajkowskiej powstawał w ciągu dwóch lat, i jest na swój sposób wyrazem radości z tego, że córka autorki -
Róża właśnie - pokonała groźną chorobę - raka oczu i nie grozi jej już utrata wzroku.

Pasaż jest nie tylko atrakcją turystyczną (i to dostępną bez biletów!), ale także coraz częściej miejscem rozmaitych inicjatyw artystycznych - występowali tam muzycy, specjaliści od tańca z ogniem, a także aktorzy wielu teatrów.
Dawny budynek najstarszego hotelu w Łodzi - Hotelu Polskiego dzięki artystce i jej córeczce zyskał nowe życie.
Warto Pasaż Róży odwiedzić i ujrzeć na własne oczy - żadne zdjęcia, choćby i najbardziej udane, nie oddadzą w pełni wrażeń towarzyszących wizycie w tym wyjątkowym miejscu.