Damy i wieśniaczki — polska edycja programu to żenada

in polish •  7 years ago 

Kto zna, ten wie, jak wygląda program Damy i wieśniaczki w wersji Ukraińskiej. Polska edycja to istna pomyłka.

OBBPR20.jpg
Tamtejsze dziewczęta pochodzą z domów, gdzie ich ojcowie prowadzą biznesy za miliony monet. Dziewczyny są wykształcone, często to Panie inżynier czy prawniczki z elitarnych szkół. Celebrytki też się znajdą. Żyją w luksusie, latając prywatnymi helikopterami w butach od światowych projektantów, a ich mieszkania przypominają czasem małe pałace. Często zarabiają na to same lub trwonią rodzinny majątek.

O ile ukraińska wersja jest do zniesienia i tzw. wieśniaczki to po prostu dziewczyny żyjące na wsiach. Mają one wykształcenie, pracują, prowadzą dom i życie towarzyskie. Poziom ich życia jest po prostu wiejskie i mają do obejścia kury czy kozy.

Zazwyczaj Dama zazdrości wieśniaczce kontaktu z rodziną, bardzo przyziemnych problemów. Wieśniaczka stwierdza, że życie w luksusie jest fajne, ma plan jak działać, aby żyło się jej lepiej.

Polska edycja pokazuje biedę i ubóstwo.

Oglądając jeden odcinek polskiej edycji, byłam zasmucona...tym, co zobaczyłam.
Tytułową damą była tleniona “dziunia”, która z damą nie miała nic wspólnego. Była to kobieta z obfitym biustem i jeszcze większymi ustami w butach w panterkę. “Apartament” damy było to M2 w jednym ze śląskich miast.
Program miał pokazać kontrast między życiem damy a programowej wieśniaczki. Polska edycja pokazała ubóstwo i biedę. Połączoną ze skrajną głupotą.

Programowa wieśniaczka z odcinka, który oglądałam, była bezrobotną, młodą kobietą. Tkwiła ona w toksycznym związku z alkoholikiem. Małżonek w dodatku nie pracował. Ich dom był w opłakanym stanie bez łazienki.

Przykro się patrzyło na płaczącą kobietę, której zadaniem dnia jako chwilowa dama było wydanie równowartości zasiłku czy zarobionej na lewo pensji na opalanie natryskowe czy seksowną bieliznę. Zapłakana kobieta chciała natychmiast wracać do domu. Kobieta dodała, że wolałaby pieniądze przeznaczyć na kupno ubrań dzieci lub remont domu.

Oglądając niektóre odcinki polskiej edycji, zastanawiam się, co chciał tak naprawdę pokazać producent tego programu. Przykro mi bardzo, że coś takiego miało miejsce. Z drugiej strony zarówno dama, jak i wieśniaczka świadomie brały udział w programie.

Czy ktoś z was widziała polską edycję? Co o tym sądzicie?

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Oglądaj TVN, wierz że to nie jest reżyserowane... Polecam edycję męską, też się można pośmiać.

O panie, męska edycja?! @bargolis na tvn player znajdę?

Nie wiem czy są całe odcinki na playerze. Na YT są fragmenty odcinków na pewno

To prowokacja. Tak naprawdę nie wiadomo kto jest damą, a kto wieśniaczką. W męskiej wersji zadanie jeszcze o szczebel trudniejsze.

Nawet nie wiedziałam że taki program istnieje...

tak na ttv lub tvn player do zobaczenia

Te programy to największy shit jaki widziałem w tv. Dobrze, że nie oglądam telewizji zbyt często.
Idiotyzm do potęgi. Nie wiem, jak ludzie mogą to oglądać. To może się wydawać śmieszne, bo widziałem odcinek z jakimś panem (ciężko przechodzi przez gardło słowo pan) "Madoxem" czy jakoś tak. Śmiesznie było oglądać, jak grzebie w dupie świni, tyle że to jest tak naprawdę żenujące i smutne widząc do czego zmierza nasze społeczeństwo.

Widzę mamy takie same odczucia...

Jak dla mnie obie wersje, czy ukraińska, czy polska, są żenujące już w swoim założeniu. Jak zresztą większość reality show.

Nie znam, ale z tego co piszesz to pewnie i lepiej ;)

Właśnie dlatego nie mam telewizora....

Całe szczęście nie mam tv

Lubię podyskutować o popkulturze, więc włączyłam tytułowy program.
Smutne, upokarzające, żałosne.

Wielkie nieporozumienie już z użyciem słowa "dama". Wiem, że był też taki program z panią Rozenek z reżyserowaną reedukacją dziewczyn. Tam też słowo "dama" miało osobliwe znaczenie.
W ukraińskich Damach i wieśniaczkach (kliknęłam odc. 5.) "dama" to była dziewczyna jakiegoś zapewne bogatego pana, który zostawił jej dwupoziomowe mieszkanie w Kijowie i masę markowych ciuchów. Czym się obecnie zajmuje nie wiem. Ma dwóch synów, których dorobiła się zapewne przed dwudziestką (bo już całkiem spore chłopaczki), którymi zajmują się dziadkowie, a ona zabiera ich na weekendy. Nosz, ja cię pierniczę - dama pełną gębą.
Z polskiej wersji zobaczyłam kawałek - "dama" Patrycja - menedżer ring girls. :O

Mała próbka, ale zaryzykuję uogólnienie, że program to raczej zamiana miejscami zamieszkania osób, których życia są równie trudne i żałosne pomimo odmiennych atrybutów zewnętrznych.

Zastanawiają mnie teraz intencje producentów takiego programu. Czy oni realizują "to" z założeniem, że robią program rozrywkowy? Ja czuję potężny niesmak.

Mną targają różne emocje jak to oglądam. Jest mi przykro w jaki sposób pokazują te "wieśniaczki" w jednym z polskich odcinków pani dodatkowo miała wadę wymowy co jeszcze bardziej potęgowała upośledzenie całej sytuacji...

Wydźwięk dla mnie jest raczej taki, jak poruszających dokumentów o polskiej prowincji - Arizona, Czekając na sobotę. Nie wiem jednak, czy wielu widzów, zwłaszcza młodych dziewczyn, nie odbiera tego jako swoistego wzorca "kariery", bo jednak pierwszoplanowy przekaz jest taki, że "dama" to ma super.

Programy z "wykorzystaniem" ludzi uważam za moralnie nieczyste. Chłopaki do wzięcia, Rolnik szuka żony, te wszystkie show, które niby mają prezentować jakieś profesjonalne walory uczestników (śpiewanie, modeling, talenty kulinarne itp.) a w istocie skupiają się na odarciu uczestników z prywatności i publicznym rozdrapywaniu ich psychiki.

Ubóstwo mentalne na rzecz dóbr materialnych

No cóż, dobro, mądrość, spokój to nie są obrazki do atrakcyjnego kadrowania w oczku kamery. Złote butki i auto typu SUV to jest konkret, to jest wizyjne. :)

Dziękuję za wyręczenie w dyskusji :)

Kiedyś to były damy... Ćwiklińska choćby ;)