RE: Kiełbasa wyborcza po polsku - O kłamstwie i głupocie

You are viewing a single comment's thread from:

Kiełbasa wyborcza po polsku - O kłamstwie i głupocie

in polish •  7 years ago  (edited)

W samorządowych też jest pewna specyfika zachowań.
Twoja teoria co do prowadzenia kampanii jest jak najbardziej prawidłowa - mała ulotka do skrzynki i pełne info w sieci, możliwość interakcji. Do tego filmy lub wpisy świaczące o tym, że kandydat zna bieżące potrzeby i problemy mieszkańców, ma wiedzę o prowadzonych i planowanych inwestycjach, projektach, jednostkach organizacyjnych gminy, ma przemyślane stanowisko w sprawach lokalnie trudnych i dyskutowanych.

Tyle pięknej teorii. A rzeczywistość?
Od poprzednich wyborów samorządowych wiem, że cała masa wyborców nie rozumie ordynacji. Jest liczna grupa przekonanych o tym, że gdy głosują na burmistrza to muszą wybrać również radnego startującego z tego samego komitetu wyborczego. Jeżeli nawet wiedzą, że nie muszą, to i tak znane nazwisko na przykład byłego wójta czy burmistrza "ciągnie" cały komitet wyborczy. No i dobra. Załóżmy, że ludzie chcą wybrać burmistrza i radnego z tego samego komitetu, żeby burmistrz miał później poparcie w realizacji swoich projektów. Mija torchę czasu od wyborów i zaczyna się potężny narzek, że burmistrz podjął 1-2 (a czasem 10-20) niedobrych decyzji, a rada mu to bez mrugnięcia okiem uchwaliła, bo to w końcu "jego" rada.
Przychodzą następne wybory i ludzie co najwyżej zmienią swój wybór co do burmistrza, wójta, prezydenta, a nie wpadną na to, żeby nieco bardziej zastanowić się nad radnymi. I znowu głosują na "komplet".

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Święta racja! Dokładnie tak to wygląda wobec moich doświadczeń z prac w komisjach wyborczych. Ludzie nie rozumieją ordynacji i nie ma kampanii, które by to wyjaśniały. Dodam od siebie, że e-voting pomógłby w wyrzuceniu takich nieskutecznych polityków.

E-voting to niestety będzie koniec demokracji. Jaka by ona nie była. Poczytaj co się dzieje w USA w różnych stanach gdzie dopuszcza się głosowanie elektroniczne lub tzw. kioski do głosowania. Nie wiadomo co się dzieje z tymi głosami - obywatele którzy próbują się dowiedzieć jak działają te systemy informatyczne i urządzenia, przegrywają jedną rozprawę sądową za drugą. Zero przejrzystości.