Aukcja o Dolara - Czyli paradoks wśród paradoksów. Przetestuj go na swoich znajomych!

in polish •  7 years ago 

8.png

  • Czy słyszeliście kiedykolwiek o tzw "aukcji za dolara"?

To "szatańskie" dzieło zostało stworzone przez ekonomistę Martina Shubik. Głównym celem i zamysłem tego projektu było wykazane faktu, iż racjonalne wybory mogą finalnie doprowadzić do kompletnie irracjonalnych wyników. Brzmi tajemniczo, ale już śpieszę z wyjaśnieniem!

  • Never Ending Story - czyli końca nie widać...

Wyobraź sobie, że siedzisz w domu. Jest nudny poniedziałkowy wieczór. Nagle dzwonią znajomi - "Michał! Wpadniemy za 15 minut". Jedno piwo, drugie, trzecie - robi się miło i przyjemnie. Nagle ten "najmądrzejszy" wpada na pomysł - "Chłopaki! A słyszeliście o aukcji za dolara?" No i się zaczyna... Adam kładzie więc dumnie 1 złotówkę na stole - niestety nie posiada przy sobie amerykańskiej waluty, ale zamysł jest ten sam ;)

Wszyscy uczestnicy licytacji mogą przebijać swoje oferty o 1 grosz, a złotówkę wygrywa ten, kto zaoferuje za nią najwięcej. Kruczek jest w tym, że każdy licytujący traci pieniądze przeznaczone na przebicia. Licytacja rusza więc pełną parą... Jedna osoba oferuje 1 grosz, następna 2 grosze, kolejne osoby podbijają dalej aż cena wzrasta do 25... 50... 79... 88 groszy.
W końcu pojawia się oferta 99 groszy. I tutaj kończy się miejsce na racjonalny wybór a pojawia miejsca dla irracjonalnego efektu.
Ten, kto zaoferował taką kwotę, nadal może wyjść na swoje, zgarnąć złotówkę i „zarobić” 1 grosz. Problem ma natomiast ten, kto zaoferował 98 groszy. Jeśli nie przebije oferty, straci wspomnianą kwotę. Jeśli przebije i wygra, nie straci nic – dostanie złotówkę, za którą również zapłaci złotówkę. Rozsądek oczywiście podpowiada, aby dokonać przebicia. Z tego samego założenia wyjdą jednak kolejni licytujący i zabawa może trwać nawet w nieskończoność. Zawsze bowiem będzie tak, że strata spowodowana przebiciem okaże się mniejsza niż ta, jaką trzeba ponieść wycofując się z licytacji. Klasyczny paradoks.

9.jpg

  • Czy aukcje groszowe działają podobnie?

Schemat jest podobny, ale jest kilka bardzo istotnych różnic.

  1. Każdy może przystąpić do licytacji w dowolnym momencie – jeśli taka osoba wykaże się sprytem, doświadczeniem, albo będzie mieć po prostu szczęście, przebije ostatnią ofertę, na co nikt więcej nie odpowie. Przekładając to na przykład z 1 złotówką. Licytacja dochodzi do 98 groszy. Nagle dołącza nowy gracz i daje 99 groszy. Wygrywa, a więc jest o jednego centa „do przodu”.

  2. Przebija się jednostkami, a nie kwotą – tak działa to w wielu serwisach internetowych. Uczestnicy licytacji przebijają oferty przy pomocy tzw. BID-ów. Nie ma więc możliwości, aby ktoś przebił ofertę np. o 50 złotych. Cena rośnie zawsze o 1 grosz, a to, ile BID-ów uczestnik musi na to przeznaczyć, zależy od zasad aukcji. Nie jest więc tak, że kupując np. iPhone’a 7 za 120 złotych, licytujący musiał przeznaczyć na aukcję BID-y o wartości 1000 złotych. Mógł mieć „złoty strzał” i wygrać aukcję jednym przebiciem o wartości np. 90 groszy.

Poza tym uczestnicy licytacji mogą na bieżąco obserwować ruchy innych, co pozwala obrać odpowiednią strategię. Naprawdę rzadko zdarza się, aby ludzie „bili się” o jakiś przedmiot od samego początku i przeznaczyli na aukcję taką liczbę BID-ów, których wartość przekraczałaby cenę licytowanego przedmiotu.


Piszcie w komentarzach, czy słyszeliście kiedykolwiek o tego typu "aukcji". A co najciekawsze - czy próbowaliście ją stosować w rzeczywistości?
Poza tym jest tutaj pewna ciekawostka ;) Zakładając, że przegrani licytujący tracą pieniądze, a "właściciel" aukcji zgarnia tą pulę to takowa osoba zawsze wyszłaby na plus. Polecam przetestować to w gronie swoich znajomych - oczywiście nie namawiam do zabierania ich pieniędzy, ale sam efekt może być interesujący!


Źródła:
heretical.com
cosiedziejewnecie.pl

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

Kiedyś przeprowadziłem taka zabawę wśród swoich pijanych znajomych na UCL. Wygrał Norweg, który za funta ( £1 ) zapłacił £23 (słownie: dwadzieścia trzy funty). Pula oczywiście szła dla mnie

No właśnie, czyli jednak znalazł się ktoś kto eksperymentował z tym na żywym organizmie ;)

W sieci są strony zagrosz i tego typu. Po przeczytaniu zasad nie potrafiłem zrozumieć, jak ludzie mogą tam wydawać pieniądze. Ale to jest po prostu inna forma hazardu, tego też się racjonalnie nie da wytłumaczyć...

  ·  7 years ago (edited)

Trochę ta teoria mija się z praktyką. Po pierwsze: na aukcjach zawsze się czeka na ruchy innych, jeśli masz zasadę taką, że tracisz pieniadze jesli zalicytujesz, to nie pojawią się żadne oferty aż do końca aukcji. A po drugie... gdzie jest koniec aukcji? Ale sam paradoks fajny :)

Na takich aukcjach każde przebicie oferty przedłuża czas trwania.

Nie slyszałem wcześniej. Może kiedyś przetestuje :D