Drzewo życia 7 / Ziarno plonu

in polish •  5 years ago  (edited)

Zuzanna była teraz u szczytu swojej kariery a na jej koncerty przychodziło coraz więcej fanów. Była wdzięczna losowi że wreszcie mogła używać swojego głosu w całej pełni i chciała dobrze to wykorzystać.

Dlatego z licznych koncertów przeznaczyła znaczną sumę pieniędzy na dom dla bezdomnych, który oddała pod opiekę siostrom zakonnym. Stworzyła dokładny plan pomocy dla ludzi, którzy znaleźli się w swoim życiu na tak wyboistym zakręcie. W ciągu 3 miesięcy mogło zamieszkać w nim dziesięciu bezdomnych, którzy pragnęli odmienić swoje życie. Mogli oni doprowadzić się do porządku, dostać świeże ubrania i ciepły posiłek. Ale to nie wszystko, ten dom miał przede wszystkim pomóc tym ludziom wyjść na prostą. Dlatego na jednym z swoich koncertów powiedziała o swojej inicjatywie i zwróciła się do do swoich fanów z prośbą:
-Kochani zapraszam wszystkich chętnych wolontariuszy, którzy podjęli by się poprowadzenia warsztatów dla osób bezdomnych.
Dobrze by było gdyby znalazł się ktoś chętny, kto mógł by udzielić wsparcia psychologicznego tym osobom co ułatwiło by im wychodzenie z dołka,
oraz osoby które przyuczały by do prostych zawodów, co ułatwiło by bezdomnym znalezienie pracy i stanięcie na własne nogi.
Zuzanna nie spodziewała się takiego odzewu. Do prowadzenia warsztatów zgłosił się kucharz, który udzielała lekcji gotowania i łączenia smaków. A przy okazji uczniowie mogli sami przygotować sobie posiłek. Ogrodnik który wprowadzał w tajniki ogrodnictwa i pokazywał jak prawidłowo przycinać i szczepić drzewka zaś dla najlepszego z uczniów czekała praca ogrodnika u Piątkowskich. Fryzjer który udzielał wskazówek jak strzyc a Ci którzy mieli do tego chęci, mogli próbować na własnych głowach. Barista który uczył zawodowo parzyć kawę oraz ludzie z pasjami, którzy na swój sposób próbowali zaszczepić w nich lub odnowić wolę walki o lepsze jutro.
Wielu z tych ludzi przed traumatycznymi zdarzeniami było kimś i nie potrzebowali na nowo uczyć się zawodu ale potrzebowali odzyskać wiarę we własne siły i ta placówka dawała im tą możliwość. Na drzwiach placówki wisiała solidnie zrobiona puszka, do której wszyscy Ci którzy chcieli pomóc w finansowy sposób mogli wrzucić swój grosik.

Placówka zrobiła wiele dobrego co 3 miesiące ośmiu z dziesięciu bezdomnych znajdowało pracę i mogli wynająć nie wielkie mieszkania. Wielu z tych osób którym udało się stanąć z powrotem na nogi przychodziło aby udzielić wsparcia innym bezdomnym i byli też dla nich żywym przykładem na to że ta próba odmiany życia może się udać.

4.jpg

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!