Jak pokłócić się z wszystkimi wkoło i samym sobą - Braxton Bragg (cz. III) - Generałowie Wojny Secesyjnej vol. 4

in polish •  7 years ago  (edited)

Po taktycznej porażce rebeliantów pod Murfreesboro na froncie między Armiami Cumberlandu i Tennessee panował spokój - Rosencrans umocnił się w zdobytym mieście kładąc nacisk na szkolenie i podciągnięcie zapasów do dalszej kampanii. Bragg miał mniej spokojną zimę i wiosnę...

Katastrofa Chattanoogi

Dowódcy korpusów Armii Tennessee Hardee i Polk z szokującą szczerością, publicznie naciskali na Jeffersona Davisa, żeby odwołał Bragga ze stanowiska. Davis wysłał do Armii Tennessee będącego aktualnie bez przydziału liniowego generała, który w wyniku ran odniesionych pod Seven Pines w 1862 nie był jeszcze zdolny do efektywnego dowodzenia - był to Joseph Johnston, kochany przez swoich żołnierzy za troskę jaką ich otaczał, ale jako dowódca uchodził za niezdecydowanego i pasywnego. Co ciekawe jego straszliwa rana pod Seven Pines (wybuch kuli armatniej zgruchotał mu bark i klatkę piersiową) była początkiem kariery liniowej Roberta E. Lee, dotychczas doradcy wojskowego prezydenta. Bohater pierwszej bitwy pod Bull Run (oddziały Johnstona przybyłe koleją z Doliny Shenandoah przeważyły szalę zwycięstwa na stronę rebelii) nie jechał do Tennessee w celu zastąpienia Bragga, miał jedynie sprawdzić, czy Polk i Hardee mają podstawy do dyskredytowania Bragga, ale Davis żywił cichą nadzieję, że Johnston widząc stan armii sam wreszcie przejmie dowodzenie, był bowiem wyższy stopniem niż Bragg (obydwoje byli wprawdzie pełnymi generałami - odpowiednikami dzisiejszego czterogwizadkowego generała armii USA, ale przez datę starszeństwa Johnston plasował się wyżej w hierarchii).

Wizytacja przebiegła zupełnie inaczej, niż na podstawie docierających doń informacji Davis przypuszczał - Armia Tennessee okazała się dobrze wyekwipowana, żołnierze zdyscyplinowani, a i nie było widać tarć na linii Brag - Polk i Bragg- Hardee. Tak więc Braxton Bragg nadal był głową ciała, którego dwie ręce odmawiały posłuszeństwa - kiedy Rosencrans ruszył 23 czerwca 1863 roku ku Tullahomie, ani Polk, ani Hardee nie mogli rozgryźć zamiarów zwycięzcy pod Murfreesboro, a już na pewno nie zamierzali dzielić się informacjami ze znienawidzonym Braggiem. Ruchy wojsk Unii były na tyle zaskakujące i nie spotykały się z żadną reakcją bezczynnego Bragga, kiedy nagle okazało się, że ufortyfikowana Tullahoma jest niemożliwa do obrony - w niemal bezkrwawej kampanii Rosencrans wyparł złożoną inercją armię z Tullahomy bez decydującej bitwy.

Tullahoma_Campaign.png

↑ Kampania Tullahomy, uważana za "idealną kampanię" Rosencransa (źródło: Wikipedia)

Po drodze wydawało się, że sytuacja z dowódcami korpusów w Armii Tennessee się nieznacznie poprawia dla Bragga - Hardee został przeniesiony na swój wniosek do Departamentu Mississippi, ale na jego miejsce przybył Daniel Harvey Hill, były wykładowca akademicki i autor podręcznika do algebry, w którym zadania tekstowe były układane tak, aby wbić szpilkę Północy (np. "Pole bitwy pod Buena Vista od Saltillo dzieli 6,5 mili. Dwóch ochotników z Indiany ucieka z pola bitwy. Jeden biegnie z prędkością o pół mili na godzinę większą niż drugi i osiągnął Saltillo po 5 minutach i 54,54 sekundach biegu. Podaj prędkości z jakimi poruszali się ochotnicy"). Hill nie był łatwy we współpracy, jego przeniesienie było wynikiem konfliktu z Robertem Lee. Ale był to jedynie nikły przebłysk pośród czarnego nieba - decyzją rządu Departament Wschodniego Tennessee został wcielony do podległego Braggowi Departamentu Tennessee, a to oznaczało ok 18 tys. dodatkowych ludzi pod komendą swarliwego generała. Ale oznaczało też, że pośród nich znajdzie się Simon B.Buckner w charakterze dowódcy - a ten miał o Braggu bardzo nieprzychylną opinię i niewielki szacunek wobec siwowłosego, głównie przez udział w nieudanej inwazji jego rodzimego Kentucky w 1862 roku przez Bragga i Smitha, ale inny powód był prozaiczny - Buckner, który w lutym 1862 roku poddał po krótkiej walce Fort Donelson Grantowi i spędził pięć miesięcy w niewoli, teraz stracił autonomiczne stanowisko i musiał odpowiadać przed skrytym, niedopuszczającym do siebie argumentów, skłonnym do płomiennych wybuchów złości Braggiem.

Bragg wycofał się do Chattanoogi, co nie było łatwe w obecności sił Unii, ale tam powtórzył swój błąd. Jest to o tyle dziwne, że miał pod swoją komendą najlepszego kawalerzystę wojny Nathana B. Forresta - kawaleria w czasie wojny secesyjnej rzadko była wykorzystywana jako siła przełamująca w szarżach podczas bitew, co do zasady jej rolą był zwiad i nękanie linii zaopatrzeniowych wroga, ale zdziwienie ustępuje wobec faktu, że Forrest też nienawidził Bragga ze swoją całą temperamentną duszą. Chattanooga została ewakuowana 8 września - istotny węzeł kolejowy wraz z miastem posiadającym bazę wydobywczą niezbędnych do prowadzenia wojny żelaza i węgla został utracony.

Chickamauga - Rzeka Śmierci

Utrata Chattanoogi wywołała szok na Południu, Tennessee było niemal całkowicie poza strefą wpływów Konfederacji, wojna na Zachodznim Teatrze zbliżała się do terenów Głębokiego Południa - Alabamy i Georgii - które stanowiły ostatnią linię obrony. Pozornie bezgraniczne zaufanie prezydenta Jeffersona Davisa do Braxtona Bragga jako dowódcy Armii Tennessee się wyczerpywało. Ale w Braggu obudził się ofensywny duch po zimnym prysznicu Chattanoogi.

Rosencrans na czele Armii Cumberlandu ścigał jak myślał uciekające wojska Konfederatów, podniesiony na duchu genialną kampanią, w której bez wielkiej walnej bitwy zdobył serce południowego Tennessee, religijny generał jednak nie miał wiedzy, że wzmocnione dwoma dywizjami z Mississippi, oddziałami Bucknera z byłego Departamentu Wschodniego Tennessee oraz co najważniejsze dwoma znakomitymi dywizjami przysłanymi z Wschodniego Teatru pod dowództwem pragmatycznego profesjonalisty specjalizującego się w działaniach defensywnych Jamesa Longstreeta, którego Robert E. Lee zwał z całą estymą "Old War Horse" ("Stary Wojenny Rumak"). Nastąpiła rzadka sytuacja, w której siły Konfederacji były liczniejsze niż stojące naprzeciwko nich Granatowe Mundury (65 tys. do 60 tys.). Ogromne znaczenie miało organizacyjne uszykowanie Armii Tennessee w dwa skrzydła dowodzone odpowiednio przez Polka (Prawe Skrzydło) i Longstreeta (Lewe Skrzydło) - Longstreet stał się buforem pomiędzy Braggiem, a częścią dowódców nienawidzących generała z Południowej Karoliny tj. Buckner czy Hindman.

Do bitwy miało dojść nad potokiem Chickamauga, co w języku Indian Cherokee miało znaczyć "rzeka śmierci", ale mogło również być tłumaczone jako "stojąca woda" czy "dobry kraj". 19 września 1863 roku ustawione na szerokim froncie armie nie znały swojego dokładnego położenia, a starcie zaczęło się, kiedy oddziały XIV Korpusu Unii George'a H. Thomasa, surowego i uważanego za powolnego, który już wcześniej starł się z Braggiem pod Perryville i Murfreesboro, szukały wody i natrafiły na kawalerię Nathana B. Forresta. O ile początek starcia był nieco przypadkowy, to szybko do walki rzucano kolejne siły rozszerzając pole walki, ale tendencja była jedna - Konfederaci atakowali, a Thomas parował ataki i próbował kontratakować przy pomocy ściąganych posiłków. Bragg rzucił do walki dywizję Johna L. Liddela, zamożnego plantatora, który po wojnie swoje abolicjonistyczne poglądy przypłacił życiem (de facto główną motywacją zniesienia niewolnictwa były dla urodzonego w Mississippi dowódcy rażące braki w sile ludzkiej prowadzącego wojnę Południa), ale mimo złamania flanki Unii, natarcie zatrzymało się na kolejnych jednostkach Niebieskich Mundurów. Ten dzień tak wyglądał - ataki Konfederatów, kontrataki Unii, żadna ze stron nie poczyniła większych zdobyczy terenu aż około godziny 18 bitwa wygasła wraz z zapadającymi ciemnościami. Strony poniosły podobne straty pierwszego dnia bitwy - Konfederaci od 6-9 tys., Unia ok 7 tys., a sam dzień zakończył się bez wyraźnego zwycięzcy, choć ze wskazaniem na Północ - atakujący Południowcy zostali odparci.

Drugiego dnia, 20 września oddziały Konfederacji ponowiły ataki. Długo by opisywać wydarzenia tego dnia, kiedy 110 tys. ludzi stało naprzeciw siebie zadając sobie najstraszliwsze z ran, Chickamauga jest drugą najbardziej krwawych bitew całej wojny i ustępuje tylko trzydniowym zmaganiom pod Gettysburgiem, ale warto wspomnieć o fakcie, który dużo mówi jakie szczegóły decydowały o powodzeniu w tych złożonych zmaganiach.

GenWmSRosecrans.jpg

↑ William Rosencrans (1819-1898) (źródło: Wikipedia)

Rosencrans w trakcie drugiego dnia krwawej łaźni był wycieńczony. Otrzymał informację o domniemanej luce w szyku swoich wojsk, ale redakcją rozkazu dla dowódcy dywizji, który miał ją wypełnić, zajął się Frank Bond, adiutant szefa sztabu Jamesa A. Garfielda (późniejszego prezydenta USA, jednego z czterech, którzy stracili życie w zamachu), stąd w rozkazie znalazło się nieprecyzyjne stwierdzenie, które spowodowało powstanie faktycznej luki w szeregach Federalnych. Zbiegiem okoliczności w tym samym czasie, po tym jak Bragg wysłał wszystkim jednostkom swojej armii rozkaz ataku jakby chciał niczym zdesperowany albo zbyt pewny siebie pokerzysta zagrać all-in, ruszył atak Longstreeta. Historycy porównują go do ataków w myśl niemieckiej koncepcji wykorzystania wojsk pancernych z II Wojny Światowej tzw. Schwerpunktu, czyli zmasowanego ataku na wąski odcinek linii nieprzyjaciela - Longstreet osiągnął tym przewagę liczebną 8:1, a atak poprowadził człowiek najbardziej do tego odpowiedni, nieustraszony teksańczyk John Bell Hood. Zaledwie 31-letni absolwent West Point, który stracił władzę w lewej ręce w wyniku rany spod Gettysburga, wśród dymu muszkietów i kawałów żelaza latających wokół poprowadził atak doprowadzający w efekcie do przełamania szyku wojsk Unii i odwrotu 2/3 sił Rosencransa, sam generał skłonny do dyskutowania o teologii opuścił pole bitwy. Hood zapłacił za ten szturm wysoką cenę - jeden z pocisków zgruchotał jego kość udową i koniec końców stracił prawą nogę, która została amputowana ledwie 10 cm poniżej biodra. Lekarz operujący rudowłosego generała włożył do ambulansu jego odciętą kończynę, żeby mogła zostać pochowana ze swoim byłym właścicielem.

Wydawało się, że pozostał tylko pościg za pierzchającymi Jankesami, ale cztery dywizje Thomasa trzymały pozycję na Polu Kelly (Kelly Field). Było wczesne popołudnie, a uważany za powolnego nudziarza Thomas miał naprzeciw swoich kilkunastu tysięcy ludzi całą armię Konfederacji liczącą dobre kilkadziesiąt tysięcy. Zająwszy pozycję na paśmie zalesionych wzniesień Horseshoe postanowił, że się nie cofnie. W miarę jak obrona wiodła się z powodzeniem, do obrońców dołączyła część żołnierzy i oddziałów, które uprzednio podały tyły. Wznoszono prowizoryczne fortyfikacje z powalonych drzew, które dawały broniącym cenną zasłonę. Zaciekła obrona zapewniła nadal uchodzącej części armii czas na oddalenie się od pola bitwy, a Thomas przeprowadziwszy jeden z trudniejszych manewrów z podręczników taktyki - zorganizowany odwrót w obecności wroga, stał się bohaterem Unii i zyskał sobie zaszczytny przydomek obok takich jak: "Powolny Tomasz" czy "Papcio" - "Skała Chickamaugi". Rosencrans w tym czasie zmierzał do Chattanoogi, bitwa sprawiła, że był złamanym człowiekiem, zmęczony, ze świadomością opuszczenia swoich wojsk odrzucił propozycję szefa sztabu Garfielda, nieźle rokującą, żeby wrócił do swojej armii i poprowadził ja nazajutrz na Konfederatów.

Chickamauga_Sep20_3_detail.png

↑ Pozycje obronne gen. Thomasa po południu 20 września 1863 roku i ataki Konfederatów (źródło: Wikipedia)

Podczas dwóch dni w bitwie nad rzeką śmierci zginęło, odniosło rany, zaginęło i dostało się do niewoli w sumie ok. 34,5 tys. ludzi: szacunkowo 18,5 tys. po stronie rebelii i 16 tys. po stronie Unii. Było to największe zwycięstwo Konfederacji na Zachodzie (jedyne w takiej skali), ale było to zwycięstwo ledwie taktyczne, strategiczne założenie Bragga o zniszczeniu Armii Cumberlandu było o włos od zmaterializowania się, ale ostatecznie nie doszło do skutku. Chattanooga zapełniła się żołnierzami w niebieskich mundurach obsadzających fortyfikacje - niebawem została oblężona przez zwycięzcę drugiej najbardziej krwawej bitwy tej wojny.

Ale nie obyło się bez co najmniej wiadra dziegciu w tej całej beczce miodu. Nieporozumienia pomiędzy Braggiem a Polkiem i Hindmanem za zignorowanie rozkazów głównodowodzącego sprzed kulminacyjnej bitwy kampanii doprowadziły do zawieszenia ich 29 września, a później zdjęcia obydwu z zajmowanych stanowisk odpowiednio dowódcy skrzydła i dowódcy dywizji. Na początku października nieposłuszeństwo podkomendnych D.H. Hilla doprowadziło do zdjęcia przez Bragga byłego wykładowcy matematyki ze stanowiska. Armia Tennessee była na granicy buntu, a jej wyżsi oficerowie wystosowali list do Jeffersona Davisa opisując nastroje panujące wśród oblegających Chattanoogę. Zwłaszcza Polk był wściekły z powodu utraty swojej komendy oraz tego, że Bragg zbyt niespiesznie stanął pod Chattanoogą, co pozwoliło Unionistom na wzmocnienie pozycji. Trzeba tu nadmienić, że Polk był wpływową personą w korpusie oficerskim ze względu na przyjaźń jaka łączyła go z prezydentem oraz jego wrodzoną charyzmę szlifowaną dekadami wygłaszania kazań jako biskup Kościoła Episkopalnego. Ponadto Polk był wręcz kochany przez swoich żołnierzy, wiedzących że mają u Boga odważnego i dobrego przedstawiciela, więc odbierali jego usunięcie szczególnie negatywnie. Longstreet jako ktoś, kto był przybyszem z daleka, nie uczestniczył w rozgrywkach kadry dowódczej Armii Tennessee, ale był zbyt starym wyjadaczem, żeby być na nie ślepym, podsumował ją w swoim prawniczym, acz uduchowionym stylu: "jedynie ręka Boga może nas zachować lub wspomóc dopóki mamy naszego obecnego dowódcę". Choleryczny Nathan Bedford Forrest posunął się jeszcze dalej mówiąc Braggowi w twarz, że jest łajdakiem i jeśli raz jeszcze wejdzie mu w drogę, to skończy się to śmiercią.

Davis, przyjaciel Polka, stwierdził że sprawa jest już zbyt poważna i zapiekła - postanowił przekonać się na własne oczy jak wygląda sytuacja i uspokoić nastroje w kłopotliwej armii. Znów zadziałała osobliwa chemia jaka wytworzyła się pomiędzy obydwojgiem wojskowych (Davis także był westpointerem, co więcej raczej niż prezydentury Konfederacji spodziewał się raczej przydziału wojskowego w 1861 roku), Bragg podał się do dymisji, ale ta nie została przyjęta, argumenty wrogów generała zaś Davis określił "kłodami złośliwości". Tymczasem załamanego Rosencransa, który po Chickamuadze zachowywał się jak "kaczka walnięta w głowę" (Lincoln w najwyższej formie) na czele Armii Cumberlandu zastąpił go nikt inny tylko Ulysses Grant, zwany "Rzeźnikiem", choć jeszcze nie teraz, ale faktem jest, że był on jednym z najbardziej agresywnych i zdecydowanych dowódców tej wojny, a co gorsza dla rebeliantów miał w sobie na tyle pokory, żeby uczyć się na własnych błędach w przeciwieństwie do chociażby swojego późniejszego przeciwnika z lat 1864-65, Roberta E. Lee.

Ostatnie dni w Armii Tennessee, dalsze przydziały i postbellum

Grant bardzo szybko postawił Armię Cumberlandu do pionu po porażce Chickamaugi i zamierzał przerwać oblężenie Chattanoogi. Oddziały Longstreeta zostały odesłane do Knoxville, co pozostawiło szczupłe siły rebeliantów wobec liczniejszych o ok. 10 tys. żołnierzy Federalnych. Pierwszy cios spadł na elementy dywizji Cartera Stevensona i Johna K. Jacksona 24 listopada 1863** roku pod Lookout Mountain, co zniosło oblężenie Chattanoogi, ale Grant nie byłby sobą gdyby dał wytchnienie pokonanemu wrogowi, dzień później na Missionary Rigde - paśmie wzgórz na wschód od miasta zaatakował całością sił wojska Bragga. Wprawdzie atak 16 tys. ludzi nerwowego obywatela Ohio Williama Tecumseha Shermana, który w pierwszych dniach wojny przeżywał załamanie nerwowe, lecz przełamał je w bitwie pod Shiloh dając przykład wielkiej odwagi i męstwa swoim żołnierzom, został zatrzymany z ok. 2 tys. strat, ale zaraz potem w centrum oddziały "Skały Chickamaugi" - Thomasa rozbiły w puch rebelianckie centrum i spowodowały rozgromienie Armii Tennessee, która zatrzymała się dopiero w Dalton, w Georgii.

Chattanooga_Campaign_Nov_24-25.png

↑ Kampania Granta z bitwami pod Lookout Mountain i Missionary Ridge (źródło: Wikipedia)

Bragg drugi raz w krótkim czasie złożył rezygnację. Ku jego smutkowi i zdumieniu została ona przyjęta, a zastąpił go niedawny wizytator Armii Tennessee - Joseph Johnston, przed którym stało tytaniczne zadanie w 1864 roku - miał zatrzymać błyskotliwego Shermana w kampanii, której stawką była stolica Georgii - Atlanta. Tymczasem Bragg spędzał zimę bez przydziału, lecz w lutym 1864 roku został wezwany przez prezydenta Davisa do Richmond, by pełnić rolę jaką sprawował "Babcia Lee" ("Granny Lee"; chodzi oczywiście o Roberta E. Lee, a ten konkretny przydomek zawdzięczał siwej czuprynie i przyjemnemu usposobieniu, było to w czasie gdy miał na koncie kilka porażek i nikt nie przewidywał, że stanie się jednym z najbardziej znanych generałów wojny). Stanowisko doradcy wojskowego prezydenta i szefa sztabu generalnego bez konkretnego przydziału postawiło Bragga przed trudnym zadaniem, ale wywiązywał się z niego nad wyraz przyzwoicie. Dzięki niezaprzeczalnym talentom organizatorskim zdjął dużą część ciężaru ze strudzonych barków uczestnika wojny z Meksykiem pochodzącego z Kentucky, usprawnił logistykę, uczynił bardziej płynnym system zaciągu wojskowego (głównie ograniczając możliwości odwoływania się rekrutów od decyzji o poborze), zreformował z powodzeniem sieć szpitali i więzień wojskowych. Oczywiście nie przeszkodziło mu to pielęgnować niechęci do dawnych wrogów, ani stwarzać sobie nowych, do których grona weszli Sekretarz Wojny James Seddon, Generał-Intendent Lucius B. Northrop, członkowie Kongresu, prasa i inni generałowie, ale pomijając oczywiste skutki przebywania Bragga między innymi ludźmi, był to relatywnie udany okres w jego wojskowej karierze podczas wojny domowej.

W ramach rosnącego zagrożenia wobec Północnej Karoliny, został tam oddelegowany przez prezydenta Davisa w roli tymczasowego dowódcy pod koniec 1864 roku, gdzie odparł atak na fort Fisher w grudniu, ale przy drugiej, styczniowej próbie doznał porażki, rok 1865 to już desperackie próby powstrzymania Federalnego potopu, a pomniejsza wiktoria pod Kinston nie mogła osłodzić goryczy porażki. Bragg był wierny Konfederacji do końca, na tyle że miał okazję uczestniczyć w ostatnim posiedzeniu rebelianckiego gabinetu prezydenta Davisa przed schwytaniem i otrzymaniem pardonu 9 maja 1865 roku.

Po wojnie Bragg pracował w przedsiębiorstwie wodociągowym w Nowym Orleanie, lecz utracił stanowisko w wyniku nacisków zwolenników Rekonstrukcji, pracował moment jako agent w prowadzonym przez Davisa biurze ubezpieczeniowym, po drodze odrzucił propozycję stanowiska w egipskiej armii, by w 1871 znaleźć się w Mobile, Alabamie, gdzie miał zająć się gospodarką wodną, aczkolwiek pokłócił się z lokalnymi biznesmenami. Ostatecznie został inspektorem kolei w Teksasie. Zmarł nagle w 27 września 1876 roku w Galveston w Teksasie, gdy stracił przytomność i upadł na ulicy. Lekarz określił przyczynę zgonu jako "paraliż mózgowy".

Za podsumowanie i tak pełnego ocen szczątkowych artykułu mógłby posłużyć cytat z jednego z najwybitniejszych historyków wojny secesyjnej, Jamesa McPhersona: "przez takich partaczy jak Bragg, Pemberton oraz Hood Zachód został stracony". Ale obrońcy Bragga podejmują rękawicę przerzucając jego niepowodzenia na jego podwładnych - o ile Hardee był uważany za solidnego żołnierza, drugi z dowódców korpusu - Polk, o ile był charyzmatyczny i odważny, to pozostawał co najwyżej przeciętnym taktykiem, w dodatku ze skłonnością do niesubordynacji. Ponadto często pomija się talenty organizacyjne Bragga, które były bardzo pomocne w zarządzaniu armią, aczkolwiek nikt nie upiera się, że generał był wybitnym taktykiem - preferował raczej frontalne ataki jak te na Hornet's Nest pod Shiloh czy straszliwy w skutkach atak Breckinridge'a pod Murfreesboro, ale prawdziwa słabość leżała w charakterze człowieka, nie w niedoskonałościach generała. Nawet najwięksi zwolennicy Braxtona Bragga zgadzają się z opinią, że był skłonny do tracenia panowania nad sobą, a podczas wybuchów złości obraźliwe słowa dotykały nawet tych, którzy nie byli związani z daną stresującą sytuacją, szybko formował opinię odnośnie ludzi i bardzo rzadko ją zmieniał, a także nieczęsto zdobywał się na słowa pochwały. Przez to Bragg jest uznawany za czarny charakter wojny secesyjnej na Zachodnim Teatrze, choć ta czerń nie ma aż tak głębokiego odcienia jak niektórzy by chcieli, bowiem w pewnej mierze zależała od czynników niezależnych od urodzonego w Warrenton, w Karolinie Północnej dowódcy.

Źródła:

Shelby Foote, Civil War: A Narrative From Fredericksburg to Meridian
Shelby Foote, Civil War: A Narrative From Red River to Appomattox
James M.McPherson, Battle Cry of Freedom: Historia Wojny Secesyjnej

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!