Witam Was ponownie! Zgodnie z obietnicą, kolejny post w języku polskim. Dobrze jest przekazać treści w ojczystym języku, szczególnie kiedy mieszka się latami za granicą, mam nadzieję, że języka królów jeszcze nie zapomniałem.
Jak wspomniałem w moim poprzednim poście, pracuję obecnie nad swoją pierwszą płytą. W projekcie pomagają mi niesamowici muzycy i bliscy mi koledzy, gitarzysta Jakub Żytecki oraz perkusista Maciek Dzik. Kuba, pewnie części z Was znany, jest obok gitarzystów takich jak Plini, uznawany za absolutną czołówkę światowej gitary progresywnej. Jest założycielem i członkiem kapeli Disperse i wydał już 3 własne płyty, poniżej najnowsza z nich. Posłuchajcie, bo jest to niesamowita i magiczna muzyka, nie tylko dla fanów gitary, absolutny geniusz:
Na swoich solowych płytach Kuba zajmuje się wszystkim, od A do Z: komponuje i nagrywa każdy z instrumentów, śpiewa, miksuje i masteruje całość materiału. W każdej z tych dziedzin jest niedościgniony i "u mnie" będzie odpowiedzialny za miks, mastering i gitarę basową. Możecie zresztą posłuchać, co zrobiliśmy razem kilka lat temu:
Za bębny odpowiedzialny będzie Maciek Dzik, znany również z zespołu Disperse oraz całkiem niedawno jako muzyk sesyjny Agnieszki Chylińskiej. Niesamowity muzyk, bardzo wszechstronny, wywodzący się, tak jak ja, z ciężkiej muzyki, ale potrafiący zagrać wszystko z pełnym zaangażowaniem. Zamiłowanie do kulturystyki i bębnów zamienił w ogromny sukces, bardzo inspirująca osoba. Zobaczcie sami, jak gra:
Dzisiaj dostałem od niego ścieżki do wszystkich numerów na płytę i nie mam pytań, nie mogę się doczekać żeby usłyszeć to w finalnym miksie.
Nawiązując do tytułu mojego posta, dlaczego nie gram już ekstremalnej muzyki? Jak wspomniałem wcześniej, moja muzyczna przygoda była związana w 100% z bardzo ciężkim metalem, death metalem, albo po prostu ekstremalną muzyką. Miałem przyjemność grac z zespołami takimi jak Decapitated i Cryptopsy, które plasują się w czołówce tego gatunku. Od 15 roku życia przez kolejne półtorej dekady nie wyobrażałem sobie komponowania i wykonywania innej muzyki. Byłem absolutnie opętany ciężkim, wymagającym wysokich umiejętności instrumentalnych graniem i nie wyobrażałem sobie, że przyjdzie mi pisać i wykonywać inną muzykę. Moja ostatnia przygoda z graniem w death metalowym bandzie to lodowaty Montreal i legenda gatunku, kapela Cryptopsy. Przeprowadziłem się tam na zaproszenie zespołu, żeby pomóc im komponować materiał na płytę i zostać częścią zespołu. Różnego rodzaju przeszkody, personalne i formalne, uniemożliwiły jednak kontynuację tej przygody i wiatry przywiały mnie do miejsca, gdzie w styczniu jest 70 stopni Celsjusza cieplej niż w Montrealu, czyli do Bangkoku.
Nie wiem do końca, czy to jest dobra analiza, ale wydaje mi się, że w Tajlandii przeszedłem swojego rodzaju metamorfozę. Mieszkając w miejscu, gdzie 95% dni jest słonecznych i bardzo ciepłych, gdzie ludzie uśmiechają się na każdym kroku, jakoś nienaturalnie jest brać gitarę do ręki i grać szesnastki w tempie 240 uderzeń na minutę. Nie zrozumcie mnie źle, nadal uwielbiam ciężką muzykę, mam swoich faworytów, starych i nowych, których w miarę na bieżąco śledzę. Aczkolwiek, nie czuję tak skrajnych emocji, żeby potrzebować tak ekstremalnego środka do przekazania energii i treści swoją muzyką. Palmy, egzotyczne owoce, 40 stopniowe upały i turkusowe morze usypiają wewnętrzne demony, które moim zdaniem potrzebne są do grania i pisania najcięższych gatunków muzycznych.
Kolejna sprawa to ograniczenia, zarówno te, które muzyka ekstremalna nakłada na wykonawcę, jak i na słuchacza. Jak wcześniej wspomniałem, przez zdecydowaną większość czasu jako gitarzysta grałem bardzo ciężki metal. Udało mi się dojść do dość wysokiego poziomu instrumentalnego, który pozwolił mi dołączyć do dużych zespołów i grać dla dużej publiczności na całym świecie. Jednak jako muzyk zamknąłem się w jednym pokoju, pomieszczeniu gdzie dynamika muzyczna jest zawsze rozkręcona 10/10, a tempa wyśrubowane do granic ludzkich możliwości. To była świetna zabawa, wyzwanie i zdecydowanie część mojej osobowości przez długi czas. W pewnym jednak momencie zdałem sobie sprawę, że jako muzyk jestem bardzo ograniczony. Byłem wyspecjalizowany w jednej niszy, w którą zainwestowałem 100% swojego czasu z instrumentem przez około 15 lat (na gitarze gram od lat 20). Jednak wcześniej, na samym początku była gitara klasyczna i czytanie nut, preludia i etiudy. Postanowiłem do tego wrócić, zacząć grać na nowo jedyny gatunek, oprócz metalu, który umiałem grać i eksplorować inne. Odkryłem świat muzyki na nowo i cieszę się teraz każdym dniem z gitarą. Nie mogę się nadziwić ile straciłem przez te wszystkie lata, kiedy byłem ukierunkowany na jeden gatunek muzyczny i byłem totalnym muzycznym ignorantem. Dlatego właśnie postanowiłem nagrać płytę, która nie będzie płytą z muzyką ekstremalną i mam nadzieję, że uda mi się doprowadzić mój projekt do celu.
Trochę się rozpisałem, zupełnie niezamierzenie, mam jednak nadzieję, ze przeczytają to jacyś młodzi muzycy i być może otworzą się na inne gatunki, a nie tylko na jeden z nich, który tak jak w moim przypadku być może wykonują od lat. Do usłyszenia wkrótce, wrzucam kilka fotek z sesji gitary i bębnów.
Czas upływa. Czeka Cię jeszcze wiele zadziwień własną osobą. Ważne, żeby słuchać Siebie.
Ciekaw jestem co tam w duszy deathmetalowca naprawdę gra.
Follow.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Kawałek bardzo fajny, i tak w nim czuję ciężką moc, połączenie ciężkiej gitary w tle, super bas, a to wszystko łączą dwie stopy perkusji. Super to wyszło. Zawsze się kłóciłem z kolesiami (tacy zawzięci metalowcy) jak jakaś kapela zrobiła coś innego niż dotychczas, że muzyk musi eksperymentować, np. Sepultura i kawałek Roots Bloody Roots z resztą cała płyta jest inna od poprzednich płyt. I wyszła bardzo dobrze.
Follow poleciał do Ciebie, czekam na dalsze posty o projekcie.
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit
Dzieki!
Downvoting a post can decrease pending rewards and make it less visible. Common reasons:
Submit