Kara śmierci,tak czy nie? cz.1

in polish •  7 years ago 

W związku z karą śmierci jest wiele dylematów moralnych dlatego od prawa do lewa możemy usłyszeć różne opinie na ten temat.Jedni mówią,że to złe i niehumanitarne inni zaś,że to konieczne chociażby do resocjalizacji więźniów.

Chyba w każdym normalnym człowieku jeśli słyszy się o zabijaniu innych włącza się głośne-NIE, i wydaje mi się to całkiem naturalny odruch.Pytanie czy głośniejsze jest "NIE" na myśl,że ktoś zostanie zabity zgodnie z prawem które powinien znać czy głośniej mówimy "NIE" dla śmierci niewinnych ofiar zwyrodnialców?
Dla mnie jest to kluczowe pytanie i nie do końca przekonują mnie argumenty w stylu"gdyby wiedział,że jest kara śmierci i tak by zamordował,zgwałcił ze szczególnym okrucieństwem itp.". Oczywiście trzeba brać pod uwagę,że przywrócenie kary śmierci nie rozwiązałoby problemu mordów w 100%,natomiast myślę,że oszczędziłoby to życia wielu osobą a nawet jedno takie istnienie stawiam przed dowolną liczbą ludzi którzy zamordowali z wyrachowaniem.

Mogę tylko sobie wyobrażać cierpienie i poczucie niesprawiedliwości które może odczuwać matka swojego jedynego zamordowanego dziecka która dowiaduje się,że oprawca jej syna/córki najprawdopodobniej wyjdzie za 25lat a do tego czasu będzie żył częściowo z jej podatków.
Mogę też sobie wyobrażać poczucie wstydu i bólu matki mordercy która będzie musiała żyć z piętnem tego,że jej syn odebrał komuś życie i możliwe,że prędzej czy później będzie musiała się z nim skonfrontować.

Istnieje jeszcze kwestia odsiadywania dożywocia czyli aktualnie najsurowszej kary przewidzianej w polskim prawie karnym.
Jaki można założyć hamulec osobie która wie,że do końca życia będzie gniła w wiezieniu. Co powiedzieć rodzinie pracownika więzienia albo rodzinie współwięźnia który zostałby pokrzywdzony lub zabity przez recydywistę? Bo wyobrażam sobie swój żal do systemu który mówi mi,że nic się nie da zrobić bo delikwent i tak już wystarczająco cierpi posiadając wyżywienie,zakwaterowanie i pierwszeństwo do usług medycznych i to z moich pieniędzy. Sytuacja oczywiście może się powtórzyć ale skazaniec jest już całkowicie bezkarny

Jest to tylko krótki wstęp i moje spojrzenie na sprawę,bardziej merytorycznie i z danymi będę rozpisywał się w częściach następnych. Zapraszam do polemiki

Authors get paid when people like you upvote their post.
If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE STEEM!
Sort Order:  

zgadzam się @aditor całe prawo funkcjonuje źle na pewno będę starał się to opisać jak się wyklaruje sytuacja z nową ustawą o sądzie najwyższym. Za nie długo napiszę część drugą do zagadnienia kary śmierci gdzie będę się opierał głównie na badaniach i statystykach.Pozdrawiam

Kara śmierci oczywiście! Ale w przypadkach celowych morderstw, gwałtów, czy np dla szpiegów obcych krajów itp w których wina jest w 100% pewna.

Czytałem badania w których wyniki wskazywały ze wiele więźniów nie popełniła by przestępstwa gdyby mogła na nich czekać kara śmierci.

Ale przed tym trzeba by kompletnie zreformować prawo, to chore że za lewe faktury można dostać to samo co za morderstwo z premedytacją.

Albo że napastnik podaje do sądu ofiarę i wygrywa dostając odszkodowanie lub karę dla ofiary.

Próbuj też (z Wikipedii najlepiej) brać jakiś obrazek pasujący i wrzucać. O wiele lepiej będzie to odbierane

Ciężki dylemat moralny, ale ja osobiście mimo wszystko jestem za karą śmierci, oczywiście tylko dla największych zwyrodnialcow których w innym wypadku jeszcze miałbym utrzymywać (tak jak teraz) ze swoich pieniedzy

Patrząc po komentarzach wystąpię w roli Adwokata Diabła. Sam nie mam specjalnie zdania na temat KŚ, tj. widzę dużo argumentów za, oraz przeciw. Nie wiem czy byłbym w stanie oddać ważny głos w referendum w tej sprawie.

W każdym razie na szybko kilka argumentów przeciw:

  1. Brak nieomylności sądów. Niestety, sądy nie są nieomylne. Może wynikać to z powodu spreparowania dowodów przez kogoś, czy błędnego odczytania ich przez biegłego/prokuratora/sędziego. W dzisiejszych czasach coraz częściej ważną rolę odgrywają dowody z urządzeń elektronicznych, które mogą być zawodne. Można w pewnym stopniu tą wadę wyeliminować, na przykład skazując tylko osoby złapane na gorącym uczynku. Jednakże tutaj też jest możliwa pomyłka. Nie muszę chyba mówić, że odebranie komuś niewinnemu życia jest gorsze, niż nieskazanie kilku winnych osób.
  2. Osoba niemająca nic do stracenia dużo łatwiej mogą podjąć decyzję o wyeliminowaniu świadków. Gdy przestępca wie, że był widziany w okolicy miejsca zbrodni(oraz grozi mu za to KŚ), dużo łatwiej podejmie decyzję o trwałym wyeliminowaniu świadków. Bo w przypadku złapania ma dużo więcej do stracenia.
  3. Gdy ktoś popełnia zbrodnię zagrożoną KŚ nie zakłada on, że zostanie złapany. Skoro aktualnie wieloletnie więzienie nie jest w stanie powstrzymać niektórych przed zabójstwem/gwałtem to nie wydaje mi się, żeby naprawdę przejmował się tym, jaka kara mu grozi. Tutaj można przytoczyć raporty OZN, wskazujące na brak(bądź niski) związek kary śmierci z zapobieganiem przestępstwom. Zdecydowanie ważniejsza jest nieuchronność kary, nie jej wysokość. Pokazuje to choćby przykład recydywy w Norwegii(choć sprawa norweskich więzień to dużo bardziej skomplikowany temat).
  4. Jeszcze ostatni argument - kara nie może być zemstą. W przypadku zrównania kary z zemstą moim zdaniem traci się moralną wyższość nad przestępcą.
  ·  7 years ago (edited)

@mkosicki polemika z argumentami to lubię :)
1.Oczywiście sądy nie są nieomylne, ale NIE DA SIĘ udowodnić gwałtu czy zabójstwa na podstawie urządzeń elektronicznych. Osoba gwałcona posiada DNA delikwenta a zabójstwa bez śladów też jest daleko poza zasięgiem kowalskiego/szaleńczy. Oczywiście kara śmierci to ostateczność nie wyobrażam sobie lekkomyślności bez twardych logicznych dowodów
2.akurat ten argument wydaje mi się trochę mało logiczny bo w momencie w którym zabiłeś kogoś przy świadkach,to szansa na to że wypadkowo będziesz musiał wyeliminować jakieś inne osoby i nie narobi się z tego więcej świadków metodą hydry,to abstrakcyjne się wydaje,ale szczerze nigdy o tym nie myślałem a może warto. Może poszerzę następną część o ten temat jest znajdę w nim logikę.
3.no waśnie o to chodzi,że może jeden z drugim gdyby wiedział,że za wjechanie autem w tłum ludzi czeka go kara śmierci czyli odebranie czegoś zamiast dania np.jedzenia którego nie miał.Pisałem,że kara śmierci nie wyeliminuje ciężkich przestępstw,ale pomoże unikać ponowienia takich przestępstw czy to w wiezieniu czy to po wyjściu z odsiadki(nawet jeśli nie zostanie skazany,będzie miał pod kopuła,że jeżeli zrobi to jeszcze raz to go skażą na śmierć,a nie na coś co zna czyt. więzienie).NIEUCHRONNOŚĆ jest zdecydowanie jednym z ważniejszych czynników dobrego systemu sądowniczego,ale to moim zdaniem osobny temat.
4.Kara śmierci nie ma być zemstą,nie chce wrócić do kodeksu Hammurabiego i kazać każdego śmiercią za śmierć. Ma to być możliwość wymierzenia kary ostatecznej dla najbardziej zdegenerowanych jednostek które np.popełniły recydywę w więzieniu. Nie ma co narażać resztę społeczeństwa na kolejne ataki i utrzymywać takich ludzi za pieniądze większe niż chorych w szpitalach na NFZ czy emerytów pracujących ciężko przez 40lat

  1. Adwokat diabła to ciekawa posada watykańska która zlikwidował Jan Paweł II zajmowała się szukaniem skaz na osoby kanonizowane i beatyfikowane-ale to tylko taki fun fact ;)
  1. Jeśli chodzi o urządzenia elektroniczne to było ogólne odniesienie do dzisiejszej kryminalistyki, aż tak różniącej się od dawnej. DNA nie zawsze jest ostatecznym dowodem - ktoś może odbyć stosunek z ofiarą zanim ona zostanie zgwałcona. Nawet "ostrzejszy" stosunek może pozostawić DNA ofiary pod paznokciami itp.
  2. Trochę niezrozumiale napisałeś. Mógłbyś napisać to jeszcze raz? Najlepiej z zachowaniem ortografii i interpunkcji. Coś te zasady są wyjątkowo często tutaj omijane...
    Ogólnie w moim argumencie chodziło o to, że w przypadku powiedzmy zbrodni z powodu nagłej złości(nieplanowane zabójstwo, jakiegoś kolesia poniosło) ktoś może stwierdzić "i tak mnie zabiją, pozbędę się świadków to może przeżyję". Na pewno nie dotyczy to planowanych zbrodni, bo w przypadku takich oprawca zazwyczaj planuje brak świadków, a przypadkowych i tak w jakiś sposób eliminuje.
  3. Odsyłam do raportów OZN(Roger Hood , The Death Penalty: A World-wide Perspective, Oxford, Clarendon Press, wydanie trzecie, 2002, str. 230) Wnioski były proste - KŚ nie odstrasza przestępców dużo bardziej niż dożywocie.
  4. Dużo osób będących za karą śmierci jednak chce karać tak każdego. Więc byłaby to po prostu zemsta. Recydywistów po prostu zamyka się dożywotnio w więzieniach o zaostrzonym rygorze, wtedy reszta społeczeństwa jest bezpieczna.
    Co do sposobu utrzymania systemu penitencjarnego to mam swoje proste zdanie - zapewnione minimum, za resztę każdy musi pracować. Nie płacić, pracować. Każdy dostaje pełnowartościowy posiłek najtańszym kosztem, jeśli chce coś smacznego to musi dopłacić z zarobionych w więzieniu pieniędzy. Tutaj jedynie problemem jest zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc pracy, ale patrząc na cenę pracy więźnia raczej sektor prywatny nie miałby z tym problemu.

Dyskusja na temat kary śmierci nie jest prosta - jest tu wiele dylematów moralnych i problemów państwowych, temat nieomylności sądownictwa, temat utrzymywania skazanych na długie więzienia przez społeczeństwo, resocjalizacji itp.

Congratulations @fdop! You have completed some achievement on Steemit and have been rewarded with new badge(s) :

You made your First Comment

Click on any badge to view your own Board of Honor on SteemitBoard.
For more information about SteemitBoard, click here

If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

By upvoting this notification, you can help all Steemit users. Learn how here!

Kara śmierci nie jest potrzebna, gdy więźniów przestanie się traktować w więzieniach jak szlachtę. Ciężka robota w kamieniołomach za marne wyżywienie by była wystarczająca.

Cała dyskusja nad karą śmierci jest w zasadzie bezprzedmiotowa z dwóch powodów. Żaden ze zwolenników nie przekona przeciwnika kary śmierci do swoich argumentów i odwrotnie. Po drugie, żaden cywilizowany kraj nie ma w prawie takiego środka penitencjarnego (nie licząc kilku stanów USA) i nie przywróci kary śmierci, bo jest to niezgodne z prawem międzynarodowym i naraziło by dany kraj na wykluczenie z międzynarodowej społeczności.

A przy okazji, jeśli mógłbym dać Ci jakąś radę, to popracuj nad warsztatem pisania.