Dzisiaj dostałem bardzo fajny dokument na temat bezdomności w USA, a dokładniej pewnego bohatera, który sam robi mikrodomy dla bezdomnych. W wielu stanach jest to olbrzymi problem - ludzie nie mają się gdzie podziać, a policja każe im się wynosić, bo psują dobry klimat miasta.
Mamy tutaj historię gościa, który sam robi mikrodomy dla bezdomnych, a potem znajduje miejsce (ukryte przed światem) gdzie mogą oni zamieszkać bez skrępowania (np. w dzielnicach, gdzie wykonuje się pracę).
Dodatkowo sam film pokazuje problem bezdomności, gdzie ludziom cały dobytek jeśli nie zabiorą go, jest niszczony i wyrzucany. Trochę szkoda.
Z drugiej strony ludzie chcą chodzić po chodnikach, a nie obchodzić legowiska bezdomnych.
Państwo (na stan materiału) miało się zająć sprawą, ale nie wiem jak to wygląda dziś.